Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
.. niektóre zakupy były fikcyjne, usługi nie były wykonywane, a rzekomi niepełnosprawni kursanci niczego nie wiedzieli o kursach, które odbyli”. – Sprawa zaczęła się kilkanaście lat temu. Ujawnił ją „Wprost” w 2007 roku. Tygodnik pisał, że o nadużyciach wiedział ówczesny biskup płocki Stefan Wielgus – i nie reagował. Wielgus wsławił się również tym, że tuszował wykorzystywanie seksualne kleryków i ministrantów przez księży w swojej diecezji, a w czasach PRL był agentem SB. Zadziwiająca jest niezwykła, nawet jak na polskie warunki, przewlekłość postępowania sądowego. Czyżby kościelni prawnicy stosując "kruczki" prawne "szli" na przedawnienie, aby sprawcy uniknęli odpowiedzialności karnej?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…