Ciekawostki o wiktoriańskich balach, które brzmiałyby dla nas całkiem zwyczajnie, gdybyśmy żyli 200 lat temu (11 obrazków)
Osoby, które chciały wziąć udział w balu, musiały uiścić pewną opłatę. W XIX wieku „bilet wstępu” kosztował 50 centów. Dziś trzeba by zapłacić o wiele większą sumę, która pewnie sięgałaby kilkuset dolarów
Przyjęcie rozpoczynało się zazwyczaj około godziny 20:00, a kończyło o 4:00. Wszyscy uczestnicy musieli być sprawni fizycznie, ponieważ przez 8 godzin bez przerwy mieli wykonywać przeróżne popisy taneczne
Tę samą suknię można było przywdziać na bale tylko kilka razy. Wszystkie dodatki, takie jak rękawiczki i wachlarze, też musiały być nowe. Od tancerzy wymagano również, by zaopatrzyli się w dodatkową parę obuwia na wypadek, gdyby musieli zmienić te, w których przyszli
Ludzie uczyli się tańca zwykle od starszych krewnych lub wynajętych w tym celu nauczycieli. Oprócz tego wydawano specjalne podręczniki, które pomagały opanować ruchy
Nie da się porównać surowych zasad panujących na wiktoriańskich balach do współczesnego dress code’u. Przy wyborze stroju dla kobiety kierowano się jej wyglądem, kolorem jej włosów i skóry, a także typem sylwetki. I dlatego ówczesne damy ubierały się w określony sposób. Blondynki zakładały kreacje w delikatnych pastelowych kolorach, a brunetki wybierały ubrania w bardziej intensywnych barwach
Kolejność tańców również była ściśle określona. Na przykład w Imperium Rosyjskim bal rozpoczynał się polonezem. W trakcie tego powolnego tańca, który trwał 30 minut lub dłużej, tancerze przestawiali się sobie nawzajem i ucinali pogawędki. Z tego powodu nazywano to „chodzonymi rozmowami”
Panie nie powinny były odmawiać tańca. Jeśli kobieta odrzuciła zaproszenie mężczyzny, musiała też odesłać z kwitkiem pozostałych kandydatów, którzy wystosowali prośbę o wspólne pląsy do tego samego tańca. Mimo to w przypadku odmowy dżentelmen nie mógł okazywać niezadowolenia
Komentarze Ukryj komentarze