Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
O tym, że psy przygarnięte i adoptowane ze schronisk oddają nowym rodzinom całe serce, krążą legendy. Jednak niewiele historii jest tak niezwykłych, jak historia mieszkającego w Australii dobermana Khana i półtorarocznej Charlotte. – Początkowo nic nie zapowiadało tragedii – mała Charlotte bawiła się na trawniku przed domem, a niedaleko niej odpoczywał Khan – przygarnięty cztery dni wcześniej doberman. Obserwowała ich matka dziewczynki, Catherine. Nagle zachowanie psa wzbudziło jej niepokój – Khan zaczął powarkiwać i przeganiać Charlotte. Kiedy jego działanie nie przyniosło żadnego skutku, złapał ją za pieluszkę i zdecydowanym ruchem odrzucił ponad metr od miejsca, w którym do tej pory się bawiła. Po chwili wszystko stało się jasne – pies próbował obronić ją przed wężem z gatunku Mulga, dość popularnym w Australii i jednym z najbardziej jadowitych na świecie. Dzięki tej interwencji Khan ocalił dziecko, przyjmując atak węża na siebie. Chwilę później zaczął wyć i zemdlał, jednak dzięki szybkiej interwencji weterynarza i podaniu surowicy wrócił do zdrowia. Jak podkreślają eksperci dzięki temu, że wąż wbił się w psią łapę, nie mógł wstrzyknąć do organizmu zbyt dużej ilości jadu. Gdyby wbił się w ciało dziecka, efekt końcowy mógłby być tragiczny.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…