Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Dzisiaj moja 10-letnia córka przyleciała do mnie z płaczem,że babcia podczas rozmowy z nią rzuciła słuchawką, bo„nie ma zamiaru słuchać jak wnuczka wesoło spędza czas,podczas gdy ona leży w szpitalu". Córka po prostuopowiadała co robiła, co jej kupiłam nowego i w jakie grygrała. Nic nadzwyczajnego. Na początku zapytała babcięjak się czuje, kiedy ją wypiszą itp., a jak zaczęła opowiadaćo sobie to rozmowa dla babci stała się już mało interesującaRezultat jest taki, że córka już nie chce rozmawiać z babcią,bo ta ją wyzywa od egoistek. I od razu po tej akcjiprzypomniało mi się moje dzieciństwo, kiedy wszystko coopowiadałam mamie było używane przeciwko mnie. Nawetjak udało mi się coś osiągnąć, to dawała mi dobijająceuwagi. Teksty typu: „a córka mojej koleżanki tak się dobrzeuczy, a ty to co?", albo: „ja to nie miałam szczęścia co dodzieci" były na porządku dziennym. A później jak byłamstarsza, zarabiałam i udało mi się odłożyć pieniądze nasamochód typu byle jeździł to były teksty, że zamiast tegopowinnam jej zrobić remont, powinnam to, powinnam tamto.Teraz pocieszam moją córkę i mówię jej, żeby radościądzieliła się z tymi, którzy zawsze pozytywnie na tozareagują. Szkoda, że mnie nikt tak nie pocieszał.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…