Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Historia prawdziwa Gra w "trzy karty" na bazarze. – Kilka lat temu miałem, okazję być świadkiem pewnego zdarzenia.Polskie targowisko, gdzie można było kupić wszystko, od  jajek, poprzez papierosy, aż do płaszcza, a nawet wymienić walutę.Paniusia ciągnie za sobą dzieciaczka, ok 4-5 lat. Dziecko prosi o metalowy  samochodzik za 5 zł na jednym ze stoisk. Mamusi wyrywa go za rękę i krzyczy, że nie kupi i już!Dosłownie obok stoiska z zabawkami, mamusia daje się wkręcić w grę w trzy karty, a dokładniej w "trzy cukierki" - znany wałek z tamtych lat. Dziecko płacze, a łysa ekipa (zazwyczaj było ich nawet 10) wkręca panią w grę. Początkowo dają jej wygrać drobne kwoty, a następnie oskubali ją do zera. Przegrała wartość wypłaty +200Euro. Kiedy paniusia była w szoku, jeden z "graczy" aby odciągnąć jej uwagę, rzucił jeszcze: "po co pani gra, teraz mąż panią za to zabije!" Po tym, sprzedawca zabawek podszedł i dał dziecku ten samochodzik za darmo. Teraz paniusia stała i płakała.Historia sprzed kilkunastu lat, ale zawsze  ją pamiętam  :)

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…