Największe FAKE NEWSY, jakie ostatnio pojawiły się w sieci #1 (16 obrazków)
Zdjęcie pana Mariana w dniu 114 urodzin? Niestety nie...
Ponad 2,5 tys. udostępnień i 15 tys. komentarzy ma zdjęcie urodzinowe rzekomego pana Mariana. W opisie czytamy, że mężczyzna o imieniu Marian kończy właśnie 114 lat i nie ma nikogo, kto by mu pogratulował. Życzenia popłynęły zatem od internautów - i to bardzo hojnie, jak zresztą widzicie.
W rzeczywistości na zdjęciu widzimy nieżyjącego od 10 lat Amerykanina Waltera Breuninga. W 2011 roku był najstarszym żyjącym mężczyzną na świecie. Można to łatwo sprawdzić, używając wyszukiwania wstecznego obrazka. Oryginalne zdjęcie zrobił fotograf agencji Associated Press AP Mike Albans.
źródło: sprawdzam.afp.com
Zrzut ekranu ze strony Associated Press z 6 maja 2021 r. / via AFP Sprawdzam
Badacze nie potrafią odróżnić grypy od COVID-19? Fake news...
Widoczny powyżej post uzyskał 2,3 tys. pozytywnych reakcji, ponad 200 komentarzy i aż 1,8 tys. udostępnień. Komentujący zgadzali się z przedstawionymi tezami (pisownia oryginalna):
I jedno i drugie sami wymyślilI To jak szybko im poszło to rozpoznanieTakich mamy uczonych. Metoda na wywołanie strachu i paniki. Leki są, ale nie stosują. covida pielęgnują, szczypawki stosują
W poście przedstawiono założenie, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Eksperci na podstawie obserwacji rozwoju epidemii niejednokrotnie wykazywali zasadnicze różnice między chorobami: grypą a COVID-19, jak i pomiędzy wirusem grypy oraz SARS-CoV-2.
Zasadnicza różnica dotyczy tempa ich transmisji. Okres inkubacji (czas od zakażenia do pojawienia się objawów choroby) jest krótszy w przypadku grypy (grypa: okres od 1 do 4 dni; COVID-19: okres od 2 do 14 dni, a objawy zwykle pojawiają się 5 dni po zakażeniu). Zachorowania na COVID-19 mogą pojawić się również częściej ze względu na wyższy poziom transmisji SARS-CoV-2 niż w przypadku wirusów grypy sezonowej. Wśród powikłań, które są charakterystyczne tylko dla COVID-19, wymienia się zakrzepy krwi w żyłach i tętnicach płuc, serca, nóg lub mózgu. Specjaliści wskazują też na różnice dotyczące śmiertelności w przypadku obu chorób.
źródło: demagog.org.pl
Nie, Otto von Bismarck nie wypowiedział tych słów
„Dajcie Polakom rządzić, a stworzą najpotężniejsze imperium świata” - miał powiedzieć żyjący w XIX wieku niemiecki polityk, mąż stanu i premier Prus Otto von Bismarck.
Post, który widać na obrazku powyżej, udostępniono ponad 500 razy, ale cytat ten pojawia się w internecie już od dawna. Pytanie, czy Bismarck rzeczywiście wypowiedział te słowa? Redakcja serwisu Demagog poprosiła o odpowiedź prof. Grzegorza Kucharczyka z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, który jest specjalistą w zakresie historii Prus XIX i XX wieku oraz stosunków polsko-niemieckich z tamtych czasów. Pan profesor powiedział tak:
W swojej dotychczasowej pracy naukowej - analizując między innymi biografię tego polityka i jego korespondencję - nie natrafiłem na dowód, by te słowa wypowiedział Otto von Bismarck. Co nie wyklucza, że mógł je wypowiedzieć.
Choć cytat jest według historyka zmyślony, jego sens jest prawdopodobny. W dalszej części rozmowy profesor mówi:
Jednak ogólny sens słów jest prawdopodobny. Pruskie elity polityczne - na przekór obiegowej opinii o polskim bałaganiarstwie - drżały na myśl, że Polacy mogą stworzyć zorganizowane państwo, w którym widzieli ogromne niebezpieczeństwo dla Prus. Na takie wypowiedzi natrafimy między innymi w korespondencji Bismarcka, który był przekonany, że uzyskanie nawet skrawka autonomii przez Polaków, może się skończyć tragicznie dla Prus. Takie sugestie były także przedmiotem rozmowy z członkami jego rodziny.
Przykład znaleźć można w liście Bismarcka do siostry Malwiny z 26 marca 1861 roku:
Bijcie Polaków, ażeby aż o życiu zwątpili. Mam wielką litość dla ich położenia, ale jeżeli chcemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić.
źródło: demagog.org.pl
Zdjęcie fiolki nie dowodzi, że COVID-19 to zaplanowane ludobójstwo
Zgodnie z grafiką pochodzącą z niemieckiej telewizji, na fiolce szczepionki AstraZeneca widać numer 2008, co wielu uznało za datę produkcji. Publikacje na Facebooku, które odnotowały ten fakt, zyskały tysiące udostępnień - dla autorów był to koronny dowód na to, że pandemia została zaplanowana kilkanaście lat temu.
„Nie do wiary skąd to wcześniej wiedzieli, że będzie działało jak o covidzie nikt jeszcze nie słyszał?” - czytamy w poście opublikowanym 25 marca. Podobne posty były udostępniane w języku słowackim i czeskim już w lutym 2021 roku. Sprawę zbadał portal factcheckingowy AFP Sprawdzam i odkrył, że autorem zdjęcia użytego w niemieckiej telewizji jest Frank Augstein, fotograf amerykańskiej agencji informacyjnej Associated Press. Zrobił je 5 lutego bieżącego roku w placówce medycznej Wellcome Centre in Ilford, w Londynie.
Co oznaczają liczby na ampułkach? Widać na nich różne ciągi liczb, dwa w poziomie (1 i 2 na obrazku) i jeden w pionie (3).
Liczba 05-2021 (oznaczona na żółto nr. 1) oznacza termin ważności, w skrócie „EXP” od słowa „expire”. Kolejna pozycja (nr 2) to „LOT”. Termin ten to dawny „numer serii”. Lot po francusku oznacza seria, partia, po angielsku mówi się batch number. Ostatni szereg (nr 3), który stał się źródłem dezinformacji, to unikatowy identyfikator cyfrowy produktu leczniczego. Jak można przeczytać na ulotce szczepionki, numer ten jest częścią „kodu 2D będącego nośnikiem niepowtarzalnego identyfikatora” leku.
Obowiązek umieszczania seryjnych zabezpieczeń wprowadziła w Unii Europejskiej Dyrektywa Fałszywkowa, której głównym celem jest walka z podrobionymi lekami. Każdy lek posiada unikatowy identyfikator (UI) w postaci kodu dwuwymiarowego. Jego częścią jest m.in. kod produktu. Zawiera też numer seryjny oraz datę ważności (EXP) i numer serii (LOT). W razie konieczności wycofania partii leku łatwo ją odnaleźć.
Puenta całego tego wywodu jest banalna: 2008 to tylko zbieg okoliczności. Numer zapisany pionowo nie ma nic wspólnego z datą produkcji.
Ten pionowy numer używany jest do wewnętrznych celów produkcyjnych. To kod produktu. Nie wskazuje daty produkcji ani terminu przydatności do spożycia. Końcowe liczby 2008 to czysty zbieg okoliczności - powiedział AFP Kim Blomley, rzecznik prasowy AstraZeneki.
źródło: sprawdzam.afp.com
Komentarze Ukryj komentarze