Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Jacek Dehnel4 godz. • *^Żeby Wam nie umknęło: przez parę godzin on and offdyskutowałem z panem, dowodzącym słuszności etyki katolickiej,rzekomo znakomitej. Ze trzy razy pytałem go, jakim to mianowiciezłem jest masturbacja - i odpowiedział.I to jest tak piękne, że szkoda, żeby przepadło w czeluściachdyskursu.#saintmike #pożytkizwstrzemięźliwości #pożytkizetykikatolickiejCzy jest coś złego w tym ze ktoś się masturbuje.To złożony temat. Po pierwsze masturbacja jest ściśle powiązana z pornografia.A biznes pornograficzny bardzo związany z seksualną przemocą. Oczywiście,można się na przykład uzależnić od masturbacji.Skutki masturbacji są już w psychologii bardzo dobrze zbadane.Myke Tyson przez lata nie masturbował się i unikał seksu. Był bezapelacyjnymmistrzem w swojej dyscyplinie.Wiec wstrzemięźliwość od masturbacji ma wiele wymiernych korzyści. A już tosamo w sobie kreuje moralny obraz tego zjawiska.Lubię to! Odpowiedz 9 minf AutorJacek DehnelNie, proszę Pana, masturbacja nie jest "ściśle powiązana z pornografią", możnasię masturbować bez pornografii.I nie, nie pytam Pana o "uzależnienie od masturbacji", a skutki masturbacji, iowszem - są znane i seksuologia uważają za naturalny sposób ekspresjiseksualnej i rozładowywania popędu.Serio, nie wierzę, że w XXI wieku ktoś mówi: "Skoro ktośtam coś robił, toznaczy, że to dobre", ale jeszcze zabawniejsze jest, że jako dowód na pożytek zbraku masturbacji przywołuje Pan człowieka, który żył z bicia innych, ma zasobą serię ataków fizycznych na niewinnych ludzi, w tym znokautowaniesędziego, a poza wszystkim regularnie molestował seksualnie kobiety i zostałskazany na 10 lat za gwałt. Serio? To jest Pański argument?No dobra, to przyjmuję za znakomite podsumowanie dyskusji o pożytkach zkatolickiej moralności i idę sobie porechotać przed snem.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…