Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Poniżej wstrząsająca relacja Babci Kasi z 28 stycznia. – „Wobec różnych wersji moich przeżyć w czwartek i piątek na komisariatach w Pruszkowie i Piastowie poniżej info w skrócie. Po brutalnej szarpaninie na Szucha i wyrzuceniu mnie do radiowozu, zawieziono mnie do Pruszkowa, gdzie oprócz innych atrakcji 2 policjantki brutalnie rozbieraly mnie w brudnej toalecie szarpiąc na podłodze i wykręcając ręce i palce, ściągnęły rajstopy razem z butami i majtki do połowy. Leżąc na brzuchu byłam przygniatana i podduszana i kątem oka widziałam 2 policjantow stojących w otwartych drzwiach przygladajacych sie mojemu poniżeniu. Nie dostałam wody, nie mogłam zjeść własnej kanapki ale pozwolono mi po długich dywagacjach połknąć pastylki na cukrzycę. Do Piastowa jechalam w nocy z gołymi nogami i tak bylo juz do konca. Tam doznałam szykan od 2 dyżurnych(?), byłam szarpana i wyzywana np. zamknij mordę. Dostałam śniadanie którego nie mogłam skończyć bo minął czas i bardzo mało picia. Przerzucono mnie brutalnie do innej celi lodowatej bez kurtki czy koca. Przez parę godzin dopominalam się głośno o picie lekarstwa (mam choroby przewlekle) i coś do ubrania. Do końca nie dostałam tych podstawowych rzeczy. W toalecie przez te 15 godzin byłam tylko 2 razy. Na przesłuchanie skuto mnie. Na stole stala nakierowana na mnie kamera i nagrywala. To tylko zarys wydarzeń.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…