Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  No po prostu muszę bo się uduszę...Przez ponad 18-lat pracowałam w KliniceNeurochirurgii Dziecięcej. Spotkałam dziesiątkimatek wychowujących dzieci z głębokimiwadami oun. Spędziłam setki godzinrozmawiając z nimi, często służąc własnymramieniem, kiedy nie mogły mówić. Kiedy mogłytylko płakać... Wiem zatem doskonale, że tuchodzi o konieczność zrezygnowania zewszystkiego. Z całego życia. Koniecznośćtrwania w nieustającej czujności. Spędzaniaczęsto tygodni i miesięcy - bywa, że kilka razykażdego roku - na szpitalnym oddziale. Warującpod drzwiami sali operacyjnej a później z dusząna ramieniu trwając na krześle obok leżącegodziecka i wpatrując się przez wiele dni w jedenpunkt - końcówkę drenu, z którego jedna podrugiej spływają krople płynu mózgowo-rdzeniowego. Spotkałam wiele takich kobiet iANI KURWA JEDNEGO OBROŃCY ŻYCIA, któryw ramach wolontariatu i troski chciałby je choćna moment zmienić na tym krześle.Dlatego uważam, że NIE MACIENAJMNIEJSZEGO PRAWA mówić komukolwiek,co jest dla niego najlepsze. Zamknijcie -parafrazując klasyka -„zdradzieckie mordy" idajcie nam spokój!!!!!

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…