Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Mam kolegę, który świetnie dogaduje się ze swoimi dziećmi i naprawdę gotów jest wszystko dla nich zrobić. Ostatnio jego syn miał problemy w szkole, a raczej jeden problem w postaci rówieśnika, który nie dawał mu spokoju. Ojciec poszedł do dyrektorki i opowiedział o wszystkim, na co ona odparła, że przecież dzieci lubią się tak zaczepiać i dziwnie bawić. Wtedy mój kumpel z powagą na twarzy wziął torebkę dyrektorki, wysypał wszystko z niej na podłogę, a samą torebką rzucił o ścianę. Po całej scenie skomentował tylko, że to była taka jego dziwna zabawa, tak samo jak ten koleś bawi się rzeczami jego syna.Sprawa została wyjaśniona i syn nie miał już więcej problemów

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…