Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Chciałam oddać za darmo rowerek dla dzieci,z którego mój syn już dawno wyrósł. Był porządnejfirmy i w dobrym stanie więc wydawało mi się, żesuper okazja. Po wystawieniu zaczęłam dostawaćpełno wiadomości typu: „a czy jest w oryginalnymopakowaniu?", „a mogłaby pani podjechać z tymrowerkiem do mnie?" itp, itd. Wk*rwiłam się,anulowałam to ogłoszenie i wystawiłam na innymserwisie za 100 zł. Po dwóch godzinach już znalazłsię chętny i przyjechał zadowolony, że udało mu siękupić tak tanio taki dobry rower dla syna.O co chodzi?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…