Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Rzecznik policji stwierdził, że wicemarszałek Czarzasty w czasie protestu tak poturbował policjanta, że ten trafił z gipsem do szpitala. Okazało się, że znalazł się naoczny świadek, który tak opisuje tę sytuację: – "Otóż stało się to prawie na samym początku, staliśmy i skandowaliśmy hasła, takie w stylu solidarność naszą bronią itp., więc było bardzo spokojnie. Widocznie zbyt spokojnie dla pana przewodniczącego. Widziałem jak w nim się gotuje. Jego twarz z normalnej czerwonej barwy zmieniła ją najpierw na niebieską, a następnie na mocno fioletową. Wypatrywał on czegoś na budynkach, jak teraz o tym myślę to szukał martwego pola kamer.W pewnym momencie pan marszałek zawołał 'Za rodinu, za Stalina' i ze zwinnością gazeli na sawannie w trzech krokach wyminął kordon policji i zatrzymał się przed jednym z radiowozów, takim dużym mercedesem. Złapał go oboma rękami i uniósł go nad głowę. Nie mógł wiedzieć, że z tyłu zamknięty był posterunkowy Szymon Ocipa.Trzymając radiowóz nad głową zaczął nim trząść i krzyczał 'Panie Kaczyński, ja łamię artykuł 165? Teraz sobie połamię artykuł 288 kk (uszkodzenie mienia)' po czym rzucił on trzymany radiowóz na dach najbliższego budynku. Wtedy celem obezwładnia pana Czarzastego rzuciło się na niego kilkunastu policjantów. Na co on wyciągnął legitymację poselską i powiedział, że policjanci mu mogą co najwyżej zrobić marszałkowską laskę (cytat).A jak powstał uszczerbek na zdrowiu pana policjanta? Otóż schodząc z dachu budynku, na który wrzucił go pan przewodniczący, posterunkowy Ocipa poślizgnął się i skręcił kostkę. Niestety sprawiedliwości prawdopodobnie nigdy nie stanie się zadość, a lewackie media nigdy w to nie uwierzą."
Źródło: Podziękowania dla Macieja Tomkiewicza za tę relację https://www.facebook.com/donaldkropkapl/posts…

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…