Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Holendrzy potrafili się zmobilizować i zrobić zbiórkę dla rodziny tego mężczyzny, mimo że ze sprawą nie mieli nic wspólnego oprócz tego, że sytuacja miała miejsce w ich kraju – Tymczasem rodziców dzieci nawet nie stać na podziękowanie. Takie sytuacje tylko potwierdzają, że stereotypy o poszczególnych narodach nie biorą się znikąd. Podobnie jak w przypadku zachowania niektórych Polaków.Takie zachowanie to zwykłe chamstwo. Komuś, kto ratował Twoje dzieci wypada podziękować. Tym bardziej jeśli sam stracił życie ratując innych. Ciężko w jakikolwiek sposób usprawiedliwić takie zachowanie. Prawdopodobnie znajdzie się fanatyk, który w każdym kto krytykuje tych rodziców będzie szukał zwolennika rządu. Ale to i tak nie usprawiedliwia takiego postępowania. Zwłaszcza, że każdy kto ma w sobie odrobinę przyzwoitości podziękowałby. Rozumiem szok po wypadku i w ogóle, ale nikt nie oczekuje jakichś długich przemówień. Wystarczyłoby jedno, zwykłe słowo "Dziękuję". Tym bardziej, że nawet Holendrzy, którzy nie mieli nic wspólnego ani z jego rodziną, ani tymi dziećmi wykazali się większą empatią Marcin oddał życie za niemieckie dzieci. Jak zachowali się ich rodzice?Tak bardzo chcieli ich poznać. Szczególnie tych troje dzieci, za które Marcin Kolczyński (†36 l.) oddał życie, ratując je z topieli. Zostawił żonę, osierocił własne dzieci, a jak zachowała się niemiecka rodzina, która tyle mu zawdzięcza? Której dzieci uratował w Holandii?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…