Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
"Parę miesięcy temu rozchorowałam się, zaczęły się straszne bóle głowy, osłabienie, omdlenia – Mój facet, z którym mieszkałam nalegał, żeby pilnie wezwać lekarza. Przyjechała karetka, siwowłosy ratownik medyczny w wieku około 50 lat. Zadał mi pytania, gdzie boli, jak boli i dlaczego boli. Zmierzył ciśnienie krwi, temperaturę, napisał coś w swoich papierach i wydał tylko zalecenie: "więcej odpoczywaj, pij wodę, przebywaj dłużej na świeżym powietrzu", po czym wyszedł. Słyszałam jeszcze jak mój facet z nim rozmawia szeptem i dopytuje co mi dolega i czy to coś poważnego. Lekarz tylko odparł: "Jesteś młody, bystry, no pomyśl sam, kobieta, prawie 30 lat, nie mężatka, nadal nie ma dzieci, cały czas pracuje, w życiu jej się nie ułożyło... to czysta psychosomatyka, ona musi zwrócić się do psychologa, ja tutaj nic nie mogę pomóc. Nieważne, zwykły kobiecy nonsens. Powodzenia".Ale ten "kobiecy nonsens" nie minął, było coraz gorzej. Na drugi dzień mój facet z obawy o moje zdrowie sam zawiózł mnie na SOR. Po chwili trafiłam do szpitala z rozpoznaniem zapalenia opon mózgowych. Ot taki "kobiecy nonsens".Kochani, dbajcie zdrowie swoje i bliskich. Nie lekceważcie podejrzanych objawów, bo kiedyś może być za późno."

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…