28 zabawnych i ciekawych historii pacjentów z samodiagnozowaniem chorób w internecie i nie tylko (29 obrazków)
Google powiedziało mi, że mam raka jelita, bo mój stolec i mocz były czerwonego koloru
Okazało się, że to efekt uboczny spożycia dania zawierającego buraki, które mój ukochany współlokator przygotował dla mnie tego dnia.
Zauważyłam, że moje usta zrobiły się niebieskie i kiedy poszperałam w internecie...
Wyczytałam, że mam atak serca z powodu braku tlenu, a kiedy byłam w drodze do szpitala, przypomniałam sobie, że wcześniej tego dnia jadłam niebieskiego loda na patyku.
Raz dosłownie ześwirowałam, bo mój język zaczął robić się czarny, a na internecie wyczytałam, że umieram...
Tak było, dopóki mój mąż nie przypomniał mi, że zażywałam pepto-bismol. Internet jest najgorszy (ale też najlepszy).
Myślałam, że mam zakrzepicę żył głębokich
Okazało się, że to tylko wgniecenie spowodowane tym, że trzymałam nogi w pozycji do góry na stoliku do kawy. Myślałam, że mam raka jamy ustnej. A to było tylko przecięcie się nachosami.
Pojechałem na pogotowie, bo "moja noga zrobiła się niebieska, co według strony medycznej oznaczało, że mam zakrzepicę żył głębokich"
Co to takiego? Czy to poważne?
Nie! Jedyna choroba, na którą cierpię to "debilizm, przez który nie wyprałem swoich nowych jeansów przed założeniem ich" i chciałbym, aby natychmiast mnie zastrzelono.
Mój mąż bardzo cierpiał dzień po tym, jak wycięto mu wyrostek robaczkowy
Był tak obolały, że aż płakał. Twierdził, że to było gorsze niż samo zapalenie wyrostka robaczkowego. Pielęgniarka przewróciła go na bok i uniosła jego nogę. Potem mój mąż puścił najdłuższego i największego bąka, po którym wszystko nagle przestało boleć.
Był taki okres, kiedy poważnie martwiłam się o to, że mam jakiegoś raka mózgu czy coś podobnego, bo wszystko, co jadłam - wliczając w to makaron z sosem marinara - smakowało jak mięta
Ostatecznie okazało się, że wyciąg z mięty wylał się na wszystkie moje garnki i patelnie.
Komentarze Ukryj komentarze