Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Pewnego razu mama Zdzisława Maklakiewicza zapytała... – „Zdzisiu, a co wy w tym teatrze właściwie robicie?" To ja tłumaczę mamusi: „Mamusiu! Przychodzimy rano na 10.00, od razu piwo, a o 12.00 na przerwie wódka, rozbieramy się do golasa i orgie, pijaństwo - tak do szóstej, potem trzeźwiejemy, gramy przedstawienie do 22.00, znowu wszyscy do golasa, wóda i seks zbiorowy, panie z panami, potem panie z paniami, panowie z panami i wszyscy razem, i wóda do rana, potem do domu, prysznic i na 10.00 na próbę... piwo o 12.00, wóda, do golasa i seks...". Mama (przerażona): „Zdzisiu! Dziecko drogie! I tak przez cały tydzień?"A ja: „Nie, no co też mama - poniedziałki mamy wolne"

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…