Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  O+ma1 godz. EJezeli byliscie przekonani ze Radom alboSosnowiec jest stanem umysłu to nie byliściew Grójcu, stolicy polskich jabłek. Dzisiaj będącchwilowym gościem dworca pks w tej o tomieścinie padłem ofiarą przykrego incydentu.Przy okienku biletowym byłem swiadkiemkłótni kobiety narodowci ukraińskiej z paniabileterka. Wykrzykiwala w jezyku UPA ze chcezwrotu pieniędzy za bilet (z relacji świadkównie należał jej się bo sama pojebala autobusy iperony przez co wsiadla do nie właściwego aten na który miała bilet jej uciekł). Pootrzymaniu informacji ze żadnych pieniędzy niedostanie, bileterka "zajela się mna". Pootrzymaniu ode mnie informacji gdzie chcejechać, mówi ile zaplacic mam za bilet. (4.2zł)I teraz zagadka. Co robi ukrainka jak klade nalade 5zł w celu zapłacenia za bilet? Zawija 5kedo kieszeni, szybkim krokiem idzie do swoichtowarzyszy banderowcow a do kasjerki drze sięze to sa jej PROCENTY.Pani kasjerka stwierdziła tylko: " no widziPan...wziela I zabrala... Przyjeżdża tu taswołocz pierdolona i się tylko szarogesi"Odpowiadajac na Pytanie które nurtowac wasbędzie najbardziej. Nikt się nie poczuwal dooddania piątki. Ani kasjerka ani tym bardziejukrainkaTaka o to historia z GrojcaKurtyna

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…