Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Nauczyciel, który próbuje wmówić uczniom, co powinni myśleć o Bogu zostaje postawiony do pionu przez bystrego ucznia – Aby zademonstrować, że Bóg nie istnieje, pan Nowak zapytał Adama:– „Adamie, czy widzisz to drzewo na podwórku?”– „Tak” – odpowiedział chłopiec.– „Adamie, czy widzisz ten trawnik pod drzewem?”– „Tak” – odpowiedział chłopiec ponownie.– „Teraz wyjdź na podwórko i popatrz w niebo” – stwierdził nauczyciel.Chłopiec pokiwał głową i wyszedł na zewnątrz. Popatrzył w górę i wrócił do klasy.– „Czy widziałeś Boga?”– „Widziałem niebo” – odpowiedział Adam.– „Ale czy widziałeś tam Boga?”– „Nie, nie widziałem.”– „Właśnie. Nie możemy zobaczyć Boga, bo go nie ma. Po prostu nie istnieje” – powiedział nauczyciel z uśmiechem wyższości.Nagle koleżanka Adama, Eliza podniosła rękę, a nauczyciel pozwolił jej mówić:– „Adamie, czy widzisz to drzewo na podwórku?” – zapytała.– „Tak” – odpowiedział chłopiec.– „A czy widzisz ten trawnik?”– „Tak.”– „A czy widzisz niebo?”– „Tak!” – odpowiedział chłopiec, już zirytowany tymi pytaniami.– „A czy widzisz pana Nowaka?”– „Tak” – odpowiedział z zaciekawieniem Adam.– „A czy widzisz jego mózg?”– „Hmm, nie” – powiedział Adam.Eliza uśmiechnęła się do nauczyciela i powiedziała:– „Więc według tego, co stara się nam pan przekazać, panie Nowak, nie ma pan mózgu.”"Nic nikomu do tego w co wierzysz. Jeśli nie wierzysz w nic, to też jest w porządku..."

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…