Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Tutaj był cały cykl zdarzeń. W poniedziałek idziemy na przesłuchanie, pani 	prokurator jest pełna energii, zadaje pytania i nagle otwiera niesamowity 	wątek, który nie ma nic wspólnego ze sprawą, ale dowiadujemy się rzeczy 	z punktu widzenia opinii publicznej i przepisów karnych dość zaskakujących. 	Ostatnio prokuratura zaczęła ujawniał zdarzenia ze śledztwa. Wczoraj jeden 	dzielny dziennikarz z PAP zadzwonił do mnie, miał doskonałą informację 	o tym, co powiedział mój klient. Jedynym możliwym źródłem tu jest 	prokuratura. 	We wtorek pan Kaczyński składa wizytę prokuratorowi generalnemu w dość 	tajnych okolicznościach. Przychodzi środa, nagle okazuje się, że zostaje 	zmieniony tłumacz. Nagle to, co odkryła pani prokurator w poniedziałek, 	próbuje bardzo sprawnie zatuszował. jest takie tłumaczenie, że słowa 	nabierają zupełnie innego sensu. To był skandal, próbowano w usta naszego 	klienta włożył słowa, których nie powiedział. 	Postawa prokurator na przesłuchaniu w środę przypominała działalność 	usługową, wywiadowczą. Ktoś musi tym sterował, pani prokurator sama się 	tak nie zmieniła w ciągu dwóch dni. Z niezwykle dociekliwego, sprawnego 	śledczego staje się osobą, która chce zatrzeć wrażenie, spowodowane 	w poniedziałek.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…