Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Święta to właśnie czas takich małych cudów: – "Jestem na zakupach w Lidlu.W kolejce do kasy stało za mną starsze małżeństwo. Na taśmie mieli torbę mandarynek, najtańszy chleb, paczkę parówek i kilka czekolad. Starsza Pani dosyć nerwowo przeszukiwała portfel po cichu konsultując z mężem swoje wydatki...Przy zapłacie za swoje zakupy poprosiłem kasjera (jego mina bezcenna!) aby doliczył do mojego rachunku zakupy starszych ludzi...Pani trzymając 50 zł w ręku nie bardzo wiedziała jak się zachować mówiąc tylko "dziękuję ale nie bardzo rozumiem jak to tak... po prostu?"- Dobry uczynek! - Odpowiedziałem.Zakupy tych ludzi były za jakieś 35 zł... Ale łzy w oczach staruszki jak mi dziękowała na parkingu doprowadziły do tego że... wzruszyłem się równie pięknie co ona!Pozdrawiam 82 letnią Panią i jej męża.Dobry uczynek to zajebista rzecz!Polecam!Michał Wielogórski

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…