Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Kobieta napisała otwarty list do ludzi, którzy namawiali ją do aborcji. W większości przypadków byli to lekarze – Odkąd urodził się nasz syn, było tak wiele ciekawych, cudownych chwil w naszym życiu… Było tak wiele znaków, że powinien tu być i powinien żyć. Nasz syn – długo oczekiwane dziecko, które było planowane! Ludzie często pytają, czy wiedzieliśmy o tym przed porodem, że nasz synek będzie mieć zespół Downa. Tak, wiedzieliśmy! W 21. tygodniu ciąży dowiedzieliśmy się, że nasze dziecko może mieć zespół Downa.Mój mąż i ja zdecydowaliśmy: jeśli nasz syn chce żyć, będzie żył. I większość lekarzy zaczęła wtedy na nas naciskać. Chcieli wywrzeć na nas presję, abyśmy zmienili zdanie! Wiecie co nam powiedziano? „Urodzi pani „potwora” i jest pani szalona, jeśli chce tego dla siebie i swojej rodziny”.Kiedy ludzie mówią „dziecko specjalnej troski”, są dwa sposoby, aby ocenić ich intencje. Może to mieć wydźwięk negatywny i wtedy dziecko zostaje wykluczone, bo jest inne i nie pasuje do reszty. Ale są też i tacy, którzy widzą pozytywne strony tak jak my! Nasz syn jest darem. Ma coś, czego my nie mamy i jest to rodzaj wewnętrznej siły. To jak się tuli do nas ma w sobie tyle miłości i troski. W jego uśmiechu jest cały wszechświat. Wyraz w jego oczach ma głębię… On jest inny. Jesteśmy dumni, że jest naszym synem.Kiedy się uśmiecha, zaraża w sekundę pozytywną energią. Bije od niego ciepło i radość. Możesz po prostu kąpać się w tym świetle! To takie wspaniałe uczucie. Kąpać się w cieple, miłości i radości. Tęskni się za nim już po kilku minutach rozłąki. Niektórzy ludzie, których znamy, martwili się o to, jak sobie poradzimy z dzieckiem z taką diagnozą. Ale gdy tylko go spotkali, zmienili zdanie. Mało tego! Sądzę, że oni też się zmienili. Zmienili się jak cała nasza rodzina. Erofey jest jak magiczna książka: każdego dnia, kiedy otwiera oczy, otwiera się dla nas nowy rozdział w jego cudownym życiu. Wypełnił nasze życie magią i cudami.Dziś mogę z dumą powiedzieć, że jako matka mam najlepszego syna! Cieszę się, że jest naszym dzieckiem. Cieszę się, że żyje i może być z nami. Prawidłowo się rozwija i jest kochany. Już jest na tyle duży, że reaguje na swoje imię, cieszy się, gdy ktoś go woła, potrafi siedzieć i raczkować. Pragnie poznać cały świat.W ciągu ostatniego roku nie zrobiliśmy nic, czego nie zrobiliśmy również z naszym pierwszym dzieckiem, które jest „zdrowe”. Zostaliśmy „ostrzeżeni”, że „specjalne” dziecko zajmie cały nasz czas, energię i pieniądze. Muszę rozczarować te osoby, bo nic podobnego się nie stało. Erofey dodaje nam masę energii, sprawia, że ​​jesteśmy szczęśliwi. Czujemy, że możemy przenosić góry

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…