Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Jeszcze jako młody, bardzo miody człowiek, tak koło 18-19 lat wracałem sobie wieczorem z imprezy. Kulturalnie, nawet nie za bardzo napity. Na "przedostatniej prostej" z bramy energicznie wychodzi przede mnie ok 10 panów sportowych, w wieku różnym, ale ogólnie zbliżonym do mojego. I słyszę: [D] Stój! [J] Czego chcecie? [D] Ty mieszkasz tam na Piekielnego, tak? [J] N00000 taaaaak. [D] I chodzisz lewą bramą, nie? [J] No chodzę (tak, wiem, elokwencję mi zjadło). [D] To dzisiaj idziesz prawą! [J] Co? [D] A bo tam w lewej jakieś obce ciule stoją, chyba kroić chcą, a my się jeszcze zbieramy żeby ich pogonić, na razie ich jest więcej. No, wypi!@#alaj! I tak niemal przyprawili mnie o apopleksję, ratując moją skórę.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…