Z życia dostarczycielki pizzy. 21 dziwnych sytuacji, z którymi spotkała się pewna pani doręczająca pizze (22 obrazki)
Jak na razie napotkałam co najmniej trzech Batmanów, ale tylko jeden robił głos.
Starsza kobieta z Hiszpanii, która ukradkiem pokazała mi pięknie zdobiony rewolwer kaliber .32 z perłową rączką i zapytała czy wiem jak go naładować i czy mogłabym to dla niej zrobić. Nie zrobiłam.
Brodaty mężczyzna, który otworzył drzwi i podczas odliczania gotówki co jakiś czas pluł krwią w rzeźbiony kubek Harleya-Davidsona.
Kobieta, która wetknęła mi wizytówkę kliniki laserowego usuwania tatuaży, tłumacząc, że to "w razie gdybym chciała przywrócić swoją okaleczoną skórę do stanu jak ją Pan Bóg stworzył".
Grupa ratowników medycznych siedząca sobie na pace ambulansu obok świeżo ugaszonego (lecz ciągle dymiącego) pożaru domu.
Pokój hotelowy pełen kobiet w średnim wieku, wszystkie przebrane za Profesor McGonagall z Harry'ego Pottera. Jak jeden mąż nawalone galaretkowymi shotami. Namawiały mnie, bym została i dołączyła do imprezy.
Dwudziestoparoletni koleś otworzył drzwi z kataną wetkniętą za pasek, bez pochwy.
Komentarze Ukryj komentarze