Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Wysłałam mojego faceta po zakupy, dostał listę do ręki i poszedł – Mija 10 minut i oczywiście telefon. Pyta mnie, jaką kupić rybę dla Amelki, bo zapisałam na liście: "ryba dla córki", bo młoda nie lubi za bardzo mięsa. Powiedziałam, że obojętnie, niech weźmie co będzie, byle nie najtańszą.Wrócił po godzinie. Przyniósł zakupy i rybę dla Amelki.Zasraną pielęgnicę w worku, elegancko zapakowaną, prosto z zoologicznego. Musieliśmy kupić akwarium, filtry i cały ten szajs, bo młoda oczywiście zakochała się w swojej "Cindy" od pierwszego wejrzenia.Teraz się boję go wysłać po mortadelę, żeby nie przywlókł do domu glonojada

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…