Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Złośliwy loszawsze wszystko komplikuje –  Żona dzwoni do męża:- Kochanie, szef mi właśnie zaproponował wyjazdna tydzień żeby z nim powędkować. To jest mojaszansa na awans, którego oczekiwałam Już oddłuższego czasu. Spakuj proszę moje rzeczy na7dni, wliczając w to kalosze, wędkę, skrzynkę zprzynętami, bo tylko ja ją mam - i proszę niezapomnij o mojej niebieskiej piżamce. Wyjazd jestJuż dziś. więc po południu jak będę przejeżdżać,wstąpię po walizkę.Mąż zapakował co żona prosiła, po czym podał jejwalizkę gdy po nią przyjechała.Gdy żona wróciła zaczął rozmowę:-I jak, dostałaś awans?-Oczywiście!-To rozumiem, że był niezły połów?- Pewnie, było jeziorko i strumyczek,więc złowiłam 3 szczupaki, 2 sandacze, 5 amurów,a nawet jednego węgorza. Mam tylko pytanie:czemu nie zapakowałeś mi niebieskiejplżamkl, tak jak prosiłam?-Zapakowałem. Jest w skrzynce z przynętami.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…