Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

archiwum
 –
archiwum – powód
 –
archiwum – powód
Wzruszający list – Marcus Rashford pokazał kolejny raz, że jest nie tylko bardzo utalentowanym piłkarzem, ale i szlachetnym, twardo stąpającym po ziemi człowiekiem. Dzień po przegranym w rzutach karnych finale Euro 2020 z Włochami opublikował długi, emocjonalny list. Odniósł się w nim nie tylko do meczu, ale też rasistowskich obelg, których stał się ofiarą."Nie wiem nawet od czego zacząć i jak mam ubrać w słowa to, co dokładnie teraz czuję. Za mną trudny sezon. Chyba dla każdego było jasne, że najprawdopodobniej przystępuję do finału bez pewności siebie. Zawsze chciałem strzelać rzuty karne, ale tym razem coś było nie tak. Podczas długiego rozbiegu starałem się dać sobie jak najwięcej czasu, ale niestety efekt nie był taki, jakbym chciał. Poczułem, że zawiodłem moich kolegów. Czułem, jakbym zawiódł wszystkich. Ten rzut karny był wszystkim, co mogłem dać drużynie" - czytamy. "Mogę strzelać karne we śnie, więc dlaczego miałem nie trafić tego? Od chwili oddania strzału nie mogę przestać o nim myśleć i prawdopodobnie nie ma słów, którymi mógłbym opisać, jak się czuję. Finał. 55 lat. Jeden rzut karny. Historia. Mogę tylko powiedzieć: przepraszam. Chciałbym, by wszystko potoczyło się inaczej. Podczas gdy wciąż przepraszam moich kolegów, chcę też im wykrzyczeć, że to letnie zgrupowanie było jednym z najlepszych w moim życiu, a przyczyniliście się do tego Wy wszyscy. Zbudowano niezniszczalne braterstwo. Wasz sukces jest moim sukcesem. Wasze porażki są moimi" - napisał."Wrosłem w sport, w którym spodziewam się czytać rzeczy o samym sobie. Czy to o kolorze skóry, czy miejscu, w którym dorastałem, czy ostatnio o tym, jak spędzam czas poza boiskiem. Mogę przez cały dzień przyjmować krytykę za moje występy, mój niewystarczająco dobry rzut karny, który powinienem wykorzystać, ale nigdy nie będę przepraszać za to, kim jestem i skąd pochodzę. Nigdy nie byłem bardziej dumny niż wtedy, gdy miałem na klatce piersiowej trzy lwy, a wśród dziesiątek tysięcy widzów widziałem wspierającą mnie rodzinę. Marzyłem o takim dniu" - kontynuował zawodnik Manchesteru United. "Wiadomości, które dziś otrzymałem, były niezwykle pozytywne, a obserwowanie reakcji w Withington doprowadziło mnie do łez. Społeczności, które otaczały mnie opieką, znów podtrzymują mnie na duchu. Jestem Marcus Rashford, 23-latek, czarny człowiek z Withington i Wythenshawe, z południowego Manchesteru. Jak już nie będę miał niczego innego, pozostanie mi to. Za wszystkie miłe wiadomości dziękuję. Wrócę silniejszy. Wrócimy silniejsi" - zaznaczył w kipiącym od emocji, ponad 30-zdaniowym zbiorze przeżyć, opublikowanym na platformie społecznościowej Marcus Rashford pokazał kolejny raz, że jest nie tylko bardzo utalentowanym piłkarzem, ale i szlachetnym, twardo stąpającym po ziemi człowiekiem. Dzień po przegranym w rzutach karnych finale Euro 2020 z Włochami opublikował długi, emocjonalny list. Odniósł się w nim nie tylko do meczu, ale też rasistowskich obelg, których stał się ofiarą."Nie wiem nawet od czego zacząć i jak mam ubrać w słowa to, co dokładnie teraz czuję. Za mną trudny sezon. Chyba dla każdego było jasne, że najprawdopodobniej przystępuję do finału bez pewności siebie. Zawsze chciałem strzelać rzuty karne, ale tym razem coś było nie tak. Podczas długiego rozbiegu starałem się dać sobie jak najwięcej czasu, ale niestety efekt nie był taki, jakbym chciał. Poczułem, że zawiodłem moich kolegów. Czułem, jakbym zawiódł wszystkich. Ten rzut karny był wszystkim, co mogłem dać drużynie" - czytamy. "Mogę strzelać karne we śnie, więc dlaczego miałem nie trafić tego? Od chwili oddania strzału nie mogę przestać o nim myśleć i prawdopodobnie nie ma słów, którymi mógłbym opisać, jak się czuję. Finał. 55 lat. Jeden rzut karny. Historia. Mogę tylko powiedzieć: przepraszam. Chciałbym, by wszystko potoczyło się inaczej. Podczas gdy wciąż przepraszam moich kolegów, chcę też im wykrzyczeć, że to letnie zgrupowanie było jednym z najlepszych w moim życiu, a przyczyniliście się do tego Wy wszyscy. Zbudowano niezniszczalne braterstwo. Wasz sukces jest moim sukcesem. Wasze porażki są moimi" - napisał."Wrosłem w sport, w którym spodziewam się czytać rzeczy o samym sobie. Czy to o kolorze skóry, czy miejscu, w którym dorastałem, czy ostatnio o tym, jak spędzam czas poza boiskiem. Mogę przez cały dzień przyjmować krytykę za moje występy, mój niewystarczająco dobry rzut karny, który powinienem wykorzystać, ale nigdy nie będę przepraszać za to, kim jestem i skąd pochodzę. Nigdy nie byłem bardziej dumny niż wtedy, gdy miałem na klatce piersiowej trzy lwy, a wśród dziesiątek tysięcy widzów widziałem wspierającą mnie rodzinę. Marzyłem o takim dniu" - kontynuował zawodnik Manchesteru United. "Wiadomości, które dziś otrzymałem, były niezwykle pozytywne, a obserwowanie reakcji w Withington doprowadziło mnie do łez. Społeczności, które otaczały mnie opieką, znów podtrzymują mnie na duchu. Jestem Marcus Rashford, 23-latek, czarny człowiek z Withington i Wythenshawe, z południowego Manchesteru. Jak już nie będę miał niczego innego, pozostanie mi to. Za wszystkie miłe wiadomości dziękuję. Wrócę silniejszy. Wrócimy silniejsi" - zaznaczył w kipiącym od emocji, ponad 30-zdaniowym zbiorze przeżyć, opublikowanym na platformie społecznościowej
archiwum – powód
 –
archiwum – powód
Choć od meczu Francja - Szwajcaria minęło już kilka dni, cichy bohater spotkania nadal cieszy się sporą popularnością w sieci – Słynny szwajcarski kibic, którego emocjonalna reakcja obiegła cały świat otrzymał wiele prezentów.Jednym z nich jest darmowy lot do Sankt Petersburga na ćwierćfinałowe spotkanie Szwajcarii z Hiszpanią, RedBull dostarczy mu zapas napojów, a szwajcarskie biuro turystyczne zaoferowało mu darmowe wakacje po zakończeniu EURO2020, otrzymał też pamiątkową tabliczkę z popularnego momentu
archiwum
 –
archiwum
Samochód słynnej pary przestępców Bonnie & Clyde. 167 pocisków wystrzelonych przez stróżów prawa,z których 17 trafiło Clyde, a 26 Bonnie. Podczas swojej "kariery" zabili 13 osób –
archiwum – powód
Porażka polskiej kadry w pierwszym meczu zawiodła fanów piłki nożnej. Wielu rozdzierało koszulki, ale byli także nieco bardziej zaangażowani. Jeden z fanów polskiej reprezentacji podszedł do kwestii sportowej bardzo emocjonalniei wyrzucił z mieszkania telewizor –
archiwum – powód
Chwile grozy jak w horrorze –
archiwum – powód
Nie żyje prof. Witold Kieżun- żołnierz Armii Krajowej, Powstaniec Warszawski o pseudonimie "Wypad", wybitny ekonomista, wielki przyjaciel Muzeum Powstania Warszawskiego, duży autorytet. Miał 99 lat –
archiwum – powód
Kumple i tak nie uwierzą,co mu się wydarzyło –
0:08
archiwum – powód
Wioska jest dość mała, mieszka tam raptem kilkaset osób. Misza Kubar przez niemal 11 lat uczył się sam –
archiwum
Gąsienica szkieletnicy gumolistnej nosi swoje stare głowy na czubku głowy, których używa do odstraszania drapieżników –
archiwum – powód
To wyobraź sobie, że ludzkość kompletnie nic na tym nie straciła –
archiwum – powód
 –
archiwum – powód
 –  Jeszcze Nowy Wał nie wszedł w życie, a już pOlki i pOlacy planują, jak z tego złodziejskiego programu ukraść jeszcze więcej. W pracy mamy dziewczynę - typową Anetkę. Rodzina Anetki kupiła jej, mężusiowi i kaszojadowi mieszkanie. Z własnych pieniędzy - mają do tego święte prawo. No ale formalnie te mieszkanie wciąż jest na rodziców Anetki. Teraz chcieli przepisać wszystko i uporządkować papiery, ale postanowili się wstrzymać. Wiecie, co wymyślili? Anetka z mężem zajmą się produkcją kaszojadów. Pewnie do 6 nie dobiją, ale przebąkiwali coś o 3. Jak już skończą produkcję, to oficjalnie "kupią" na kredyt mieszkanie od rodziców, które mieliby za darmoszkę. Kasy z kredytu nie ruszą, a wyrwane z zimnych rąk podatników pieniądze starczą im na odsetki i jeszcze na tym sporo zarobią.Polski Wał - mopsiarz przepija kasę, co podatnik
archiwum – powód
Z najnowszego rankingu wynika,że Polska jest najbardziej homofobicznym krajem w Unii Europejskiej – "Wynik Polski jest alarmujący! Konsekwentnie oddalamy się od krajów UE w kierunku Rosji, Białorusi czy Armenii – krajów o najbardziej homo- i transfobicznym prawodawstwie w Europie".W zestawieniu 49 krajów Europy, Polska zajęłamiejsce 43 - gorzej wypadły tylko Białoruś, Monako, Rosja, Armenia, Turcja i Azerbejdżan
archiwum
 –  Wystawiłem na olx nóż kuchenny. Japoński, specyficzny, bardzo drogi. Było oczywiście pełno dziwnych rozmów i naciągaczy, ale jeden gość szczególnie mnie zaintrygował. Napisał do mnie i zapytał czy moglibyśmy się gdzieś ustawić i on ten nóż przy mnie przetestuje. Zgodziłem się. Typ przyszedł o omówionej godzinie w dogadane miejsce i wyglądał jak jakiś turbo doj*bany podróżnik. Miał spodnie z milionem kieszeni, a w nich latarki i inne gadżety, wielki plecak, cały był obwieszony jakimś sprzętem i miał czapkę z daszkiem na głowie, która oprócz tego, że była czapką, miała zapewne jeszcze jakąś funkcję. Zażartowałem, że pewnie wraca z jakiejś tajgi i mierzył się z dziką przyrodą. Odpowiedział, że mieszka niedaleko i jechał 20 min. Widać żart mi nie wyszedł. Typ wziął ode mnie nóż, wyciągnął z plecaka deskę do krojenia, a do tego cebulę, ziemniaki, marchewkę i zaczął to kroić. Pokroił, zrobił zdjęcie swojemu dziełu, wyj*bał wszystko do pobliskiego śmietnika, złożył deskę do plecaka, założył go na plecy i usiadł. Po dłuższej pauzie spojrzał na mnie i westchnął: „nóż zajebisty, ale nie mam pieniędzy". I poszedł
archiwum – powód
Jean-Pierre Adams to francuski piłkarz, reprezentant kraju, który w 1982 roku poddał się operacji kolana. Na skutek błędu anestezjologa nie obudził się do dziś - przebywa w śpiączce od 39 lat –
archiwum
25-latek z Lwówka Śląskiego miał weekend pełen wrażeń – Złodziejaszek ukradł kilka flaszeczek z jednego ze sklepów. Niestety, dorwały go psy... a raczej pies.Mężczyzna po kradzieży skonsumował część łupu i ruszył do kolejnego sklepu. Przed nim przywiązany był amstaf, który czekał, aż jego pan skończy robić zakupy. Mężczyzna zaczął się z nim drażnić i denerwować zwierzaka. Psina stwierdziła, że nie będzie pierdolić się ze śmierdzącym gorzałą gościem, jak matka z łobuzem, podskoczyła do mężczyzny i odgryzła mu kawałek nosa.Teraz (prócz zarzutów za kradzież) złodziejaszka czeka kilka operacji plastycznych. Miejmy nadzieję, że nikt nawet nie pomyśli, by wyciągać konsekwencje wobec zwierzaka czy jego właściciela Złodziejaszek ukradł kilka flaszeczek z jednego ze sklepów. Niestety, dorwały go psy... a raczej pies.Mężczyzna po kradzieży skonsumował część łupu i ruszył do kolejnego sklepu. Przed nim przywiązany był amstaf, który czekał, aż jego pan skończy robić zakupy. Mężczyzna zaczął się z nim drażnić i denerwować zwierzaka. Psina stwierdziła, że nie będzie pierdolić się ze śmierdzącym gorzałą gościem, jak matka z łobuzem, podskoczyła do mężczyzny i odgryzła mu kawałek nosa.Teraz (prócz zarzutów za kradzież) złodziejaszka czeka kilka operacji plastycznych. Miejmy nadzieję, że nikt nawet nie pomyśli, by wyciągać konsekwencje wobec zwierzaka czyjego właściciela.