Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

 –
 –
0:07
 –
Teraz to na pewno się uda –  No dobra, panowie. Koniec użalania się.Wszyscy zdobędziemy dziewczyny
 –
- Przecież to jest krata piwa!- No tak, krata na piwo adwentowe –
 –  Wjedź do apteki i kupcoś na srakeBoże! Wirusówka?
 –  Po jakim czasie spotykania się ze sobą mogępoprosić chłopaka o torebkę w prezencie???Spotykamy się już ponad dwa miesiące,zaczęliśmy być ze sobą przed świętami, alejakoś wstydzitam się tak szybko mówić muo tej torebce, bo tania to ona nie jest.. Alechyba jak poproszę żeby kupił mi ją na dzieńkobiet to będzie ok???
 –
 –  Rasowy mężczyzna to drapieżnik,który ściga dziką zwierzynę, władzęlub kobiety. Nigdy przenigdy niewidziałem drapieżnika, któryzapierd"la zbiorkomem/rowerem/hulajnoga po swojegobezglutenowego burgera.
 –  Jak przekonać rodziców do zakupu vape'a?Mam 15 lat i chcę spróbować vape'a, samuzbierałem na niego pieniądze, ale rodzice niezgadzają się i mówią, że nie chcą żebymw ogóle "palił", chociaż tłumaczyłem im, że totylko para i jest to całkowicie bezpieczne.
 –
 –
 –
W nieuniknionym procesie starzenia się nie martwią mnie pojawiające się zmarszczki ani zmniejszająca się sprawność fizyczna – Martwi mnie jedynie mój żołądek, który niegdyś był w stanie przetrawić nawet gwoździe, a teraz muszę zastanawiać się nad menu na kolejne dni, żeby przez przypadek nie zjeść czegoś, co mój żołądek uzna za nieodpowiednie i nie umrzeć z tego powodu w pierdach
Chyba nasze największe osiągnięcie jako millennialsów to rozpuszczenie ploty w latach 90-tych w każdej podstawówce, bez internetu i social media, że Marilyn Manson wyciął sobie dwa żebra żeby móc ssać sobie penisa –
Polska, rok 2037: – Janusz jak co dzień o 7 rano otwiera swój sklep z paruweczkami. Wchodzi do środka, zapala światło, nagle ogarnia go bezruch, a klucze wypadają mu z rąk. Przy ladzie stoi dwóch napakowanych księży. Jeden ma na czole tatuaż "JP2 na 100%". Drugi nie ma tatuażu, ale ma siekierę. I różaniec. -No proszę, proszę - zaczął ten z siekierą. I różańcem. - widzę, że biznesik ładnie się kręci. Chyba nie chcielibyśmy, żeby sklepik ci spłonął jak Rzym w 64 roku?-C- co? -wymamrotał Janusz.- Ale dlaczego?-To teren Rzułtego. -odparł głębokim głosem jeden z księży- Rzułtemu nie podoba się, że ktoś prowadzi interesy na tego terytorium.Januszowi pot napłynął na policzki. Dobrze wie, że kontakty Rzułtego sięgają nawet do lochów Watykanu. -Ale nie ma co się denerwować na zapas! -uspokaja go ksiądz z siekierą. I różańcem. - Jest pewne wyjście z tej sytuacji, zapewniam, że rozsądne dla obydwu stron. Ah tak, pomyślał Janusz. Strategia "Dobry i Zły Ksiądz". Klasyka.-Zamieniam się w słuch.-Po primo, wieszasz krzyż na ścianie, ty kurwa bezbożniku. Po drugie primo, podpisujesz to. -rzekł ksiądz, wręczając Januszowi dokument.-Akt Zawierzenia Firmy?-Tak. Akt zobowiązuje cię do przekazywania 35% dochodu do Watykanu, w zamian masz nasze błogosławieństwo i protekcję Rzułtego. -To... To strasznie dużo pieniędzy.-Żadna cena nie jest zbyt duża, jeśli mówimy o życiu wiecznym -uśmiechnął się ksiądz. - To jak, mamy umowę, czy dzwonimy po Żołnierzy Chrystusa?-nie, proszę. Tylko nie oni. -Świetnie! Benedykcie, na sfinalizowanie deala poproszę jeszcze jakieś słowo boże. To z Księgi Ulicy, wiesz które.-Jasne. -odparł Benedykt, po czym sięgnął do kieszeni sutanny po biblię. -Księga Ulicy, rozdział 21, werset 36: "Kto donosi na psy, łamie prawo boże i jest jebany"
 –  Dlaczego chodzę na obiad do tegokonkretnego baru mlecznego:
 –
 –  Kurwa szybciej już dawnobym skręcił jacież pierdole