Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 2 lutego 2015 o 0:41
Ostatnio: 27 grudnia 2020 o 16:48
Wiek: 34
Płeć: mężczyzna
Exp: 6412
Jest obserwowany przez: 75 osób
  • Demotywatorów na głównej: 4892 z 5861 (932 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1519122
  • Komentarzy: 15
  • Punktów za komentarze: -23
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Załoga czołgu słucha Bernarda Herzoga, który właśnie został wyzwolony z japońskiego obozu jenieckiego Santo Tomas na Filipinach - 1944. – Mężczyzna waży niecałe 40 kilogramów, a jego nogi są spuchnięte z powodu beri-beri, choroby wywołanej niedoborem witaminy B-1 (tiaminy).Beri-beri było powszechne w Azji południowo-wschodniej ze względu na dietę składającą się głównie z białego ryżu z którego usuwano łuskę. Bez łuski ryż wolniej się psuł i można było go dłużej przechowywać, ale to właśnie łuska była jedynym źródłem witaminy B-1.Drugie na co warto zwrócić uwagę to puszka mleka dla niemowląt Lactogen firmy Nestlé, którą trzyma Bernard Herzog. W tamtych czasach był to najszybszy i najbezpieczniejszy sposób odżywienia po okresie głodu. Podanie mu normalnych posiłków mogłoby nawet spowodować śmierć.Podczas długotrwałego okresu głodu organizm zaczyna czerpać energię z ciał ketonowych i kwasów tłuszczowych. Podanie normalnego posiłku wywoływało gwałtowny wzrost poziomu insuliny, a to z kolei obniżało poziom fosforu, magnezu i potasu. Efektem takich zmian metabolicznych były arytmie, niewydolność nerek, paraliż i śmierć.Zjawisko to nazywa się refeeding syndrome (syndrom przekarmienia) i było opisane po raz pierwszy już przez Hipokratesa. Nie znał on oczywiście dokładnej przyczyny. W życiu nie słyszał o insulinie, magnezie ani potasie. W jego interpretacji jelito zrastało się w czasie kiedy nie dostarczano mu wystarczającej ilości pokarmu a później już nie było w stanie przyjąć jedzenia. Opisał to również rzymski historyk Tytus Flawiusz u osób które przeżyły oblężenie Jerozolimy, a później umarły gdy w końcu otrzymały obfity posiłek.
Ta małolata chowała się w szafie przed rodziną i szukali jej aż trzy godziny. W końcu, odchodząc od zmysłów, wezwali na pomoc policję. Ta udzieliła małolacie reprymendy, że nie wolno być zbyt dobrą w grę w chowanego –
 –
Ta brytyjska para jest obecnie najbardziej znienawidzoną parą na wyspach. Nie tylko zostawili swoje psy w potwornie nagrzanym aucie, ale przyłapano ich także na kradnięciu napiwków kelnerom i próbie wyjścia z lokalu bez zapłacenia rachunku – Jest specjalne miejsce w piekle na takich jak oni...
 –
 –
W Brzegu telewizory latały przez okna. Tak pewien kibic wyraził swoje emocje związane z porażką ze Słowacją –
Japoński artysta Nagato Iwasaki łączy setki kawałków drewna, tworząc upiorne postacie, które sylwetką przypominają ludzi. Kiedy skończy umieszcza swoje rzeźby w lasach w pobliżu bagien lub rzek. Ciekawe, jak wyglądają reakcje niczego nieświadomych spacer –
archiwum – powód
Do Fundacji Olgi Tokarczuk nie zwrócono jeszcze żadnej książki naszej noblistki. Po głośnym wywiadzie Olgi Tokarczuk, w którym skrytykowała m.in. sytuację polityczną w Polsce, środowiska prawicowe sugerowały, żeby odsyłać pisarce jej książki. "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że w akcji #OdeślijOldzeKsiążkę, którą zapowiadano w internecie, nie wzięła udziału ani jedna osoba. –
Dokładnie 40 lat temu, 12 czerwca 1981, na ekranach kin zagościł po raz pierwszy Indiana Jones - jedna z najsłynniejszych postaci w historii popkultury. Tego dnia miała miejsce premiera "Poszukiwaczy zaginionej Arki". – Co ciekawe, choć George Lucas (pomysłodawca postaci i autor wstępnej wersji scenariusza) od początku uważał, że w rolę powinien wcielić się Harrison Ford (przy pierwszym opisie postaci widnieje adnotacja "ktoś taki, jak Harrison Ford), to z drugiej strony nie chciał dawać roli Fordowi, żeby nie wyjść na twórcę, który potrafi pracować tylko z ludźmi ze swojej "stajni".Casting wygrał Tom Selleck, aktor znany z pokaźnego wąsa. Na szczęście był on związany kontraktem na serial "Magnum" (u nas leciał na TVP 2 - pamięta ktoś?) i musiał zrezygnować z roli, która ostatecznie przypadła Fordowi.
 –
Jak zachęcić młodzież do zaszczepienia się? – Kilka dni temu we Włoszech ruszyły szczepienia dla osób powyżej 16 roku życia. Z tej racji w dniach 3-6 czerwca w sycylijskiej miejscowości Messyna na Targach Piwnych zaoferowano piwo dla młodzieży, która zostanie zaszczepiona, w atrakcyjnej cenie 50 centów. Takowy punkt szczepień był niedaleko, więc można było skorzystać z jakże kuszącej promocji ;pp Oczywiście pomysł został później skrytykowany przez włoskie stowarzyszenie ds. problemów alkoholowych i według niego nie zaleca się spożywania alkoholu 15 dni przed i 15 dni po szczepieniu.
Pochodząca z Chin, You Jianxia od 28 czerwca 2016 roku trzyma sobie rekord Guinnessa w kategorii: najdłuższe rzęsy. – W momencie bicia rekordu jej rzęsa mierzyła 12,4 cm i znajdowała się na górnej powiece lewego oka. 20 maja 2021 roku ponownie zmierzono długość jej rzęs i potwierdzono, że jej nowa długość to 20,5 cm.Wszystkie rzęsy You Jianxii są wyjątkowo długie, ale najdłuższą z nich wszystkich znaleziono na górnej powiece jej lewego oka.Rekordzistka w wywiadzie mówiła, że zauważyła nietypowy wzrost jej rzęs w 2015 roku. Wizyty u lekarzy nie pomagały, ponieważ nie wiedzieli co może powodować taki wzrost. Nikt z jej rodziny nie miał takich długich rzęs.„Ciągle zastanawiałam się, dlaczego mam tak długie rzęsy, potem przypomniałam sobie, że spędziłam w górach ponad 480 dni, lata temu”.„Więc powiedziałem sobie, że moje rzęsy muszą być darem od Buddy”.Wspomina także taka długość rzęs oszczędza jej trochę czasu podczas nakłania makijażu:„Dzięki moim naturalnie długim rzęsom nie muszę nosić cieni do powiek ani eyelinera. Moje naturalne długie rzęsy działają jak długi eyeliner”.„Ponieważ moje rzęsy są naturalne, z łatwością myję twarz i zajmuję się codziennym życiem. Wypadają i odrastają. Czasami pękają, jeśli je niedbale pociągasz. To nie problem, bo wciąż rosną. są teraz o kilka centymetrów dłuższe niż 5 lat temu."
Trener reprezentacji Polski w piłce nożnej, Paulo Sousa, poprosił o Mszę Świętą przed meczem z Rosją, a na obóz drużyny przed Mistrzostwami Europy zaprosił księdza, aby zawodnicy mogli uczestniczyć w niedzielnych nabożeństwach – Jak informują media, Paulo Sousa miał wiarę ′′ wywróconą z młodości ". Po tym, jak jego ojciec uległ poważnemu wypadkowi i nie dostał zbyt wielu szans na całkowite wyzdrowienie, Paulo i jego matka wybrali się na pielgrzymkę do świątyni Fatimskiej o zdrowie jego ojca. I to wróciło, a Paulo od tego czasu wielokrotnie dawał świadectwo swojej wiary
 –
archiwum – powód
Szacowany wiek: 2500 - 3000 lat. –
archiwum – powód
 –
"Kiedy miał roczek, przedawkowałam narkotyki z nim leżącym obok mnie. Kiedy miał dwa latka odwiedzał mnie w więzieniu. Z bezsilności walił w szybę w pokoju odwiedzin i płakał za mną. Potem zaczął obgryzać paznokcie. – W wieku 3 lat był świadkiem, jak zostałam uderzona cegłą w głowę i pękła mi głowa. Jechał ze mną karetką. Bardzo go to przerażało.W wieku 4 lat był ze mną w rozbitym samochodzie po jednym z moich wielu przejażdżek pod wpływem.W wieku 5 lat moja matka przez większość czasu musiała go wychowywać. Ledwo wróciłam do domu.W wieku 6 lat straciłam pełną opiekę rodzicielską i trafiłam do więzienia.Ma dziś 12 lat. Mieszka ze mną. Uczęszcza do prywatnej szkoły chrześcijańskiej. Jest na liście honorowej. Co wieczór modli się, a jego mamusia budzi go każdego ranka do szkoły. Świętuję z nim wszystkie jego osiągnięcia, a on obchodzi ze mną każdy dzień trzeźwości. Każdego dnia mówię mu, jak bardzo go kocham. Jest taki dobry dla życiowo połamanych, bo kiedyś sami byliśmy złamani. Jest naprawdę wyjątkowy.Dziękuję Ci Boże, że pozwalasz mi być codziennie matką tego słodkiego chłopca.To najsłodszy dar mojej trzeźwości”.
Para pingwinów gejów z holenderskiego zoo, która bardzo chce zostać rodzicami, ukradła jajo pingwinom lesbijkom – W zeszłym roku homoseksualne pingwiny próbowały już czegoś podobnego, ale z ukradzionego jajka nic się nie wykluło. Pingwiny się nie poddały i w następnym roku podjęły kolejną próbę. Ukradły jajko innej jednopłciowej parze i teraz na zmianę je wysiadują
Día del Colono Polaco! 8 czerwca był Dniem Polskiego Osadnika w Argentynie – - 8 czerwca to dzień przyjaźni polsko-argentyńskiej! Od 1995 roku dzień 8 czerwca świętuje się w Argentynie jako Dzień Polskiego Osadnika. Día del Colono Polaco, bo tak brzmi nazwa w oryginalne, to jedyne takie święto na całym świecie i upamiętnia ono przybycie naszych rodaków do Argentyny w 1897 roku. Centrum argentyńskiej Polonii jest prowincja Misiones na północy kraju.- Jak to się zaczęło? Czternaście polskich rodzin wpłynęło do Buenos Aires na na pokładzie statku z Europy właśnie 8 czerwca 1897 roku. Rodziny te zapoczątkowały ruch polonijny w Argentynie. Co prawda Polacy już wcześniej przybywali zarówno do tego kraju jak i w ogóle do Ameryki Południowej, ale to właśnie osiedlenie się rodzin chłopskich z Małopolski było momentem zwrotnym w dziejach Polaków w Argentynie. Małopolanie początkowo zajmowali się uprawą herbaty oraz yerba mate. - Co było dalej? W 1936 roku powołano do życia Międzynarodowe Towarzystwo Osadnicze, które dzięki działalności spółki Compaña Colonizadora del Norte realizowało plany MSZ w Argentynie. W 1937 r. z Polski wypłynęli pierwsi emigranci. Zamieszkali w koloniach: Polana, Wanda (na cześć pierwszej córki Piłsudskiego) i Gobernador Lanusse. W sumie sprowadzono do Misiones 144 rodziny. I choć napływ osadników, zarówno tych rządowych, jak i indywidualnych, został przerwany przez wybuch wojny, to w ciągu dwudziestu lat istnienia II RP Argentynę jako swój dom wybrało ponad 150 tys rodaków.- Masową emigracją Polaków za ocean zainteresowała się wówczas Liga Morska i Kolonialna w II RP, która wspierała powstanie Międzynarodowego Towarzystwa Osadniczego w 1936 roku. Łącznie do Ameryki Południowej trafiło wówczas aż 150 tys. przedstawicieli naszego kraju, a po wojnie ich liczba wzrosła o kolejne 20 tys. tym razem byli to jednak weterani, żołnierze II Korpusu generała Andersa, którzy nie mogli lub nie chcieli wrócić do ojczyzny ze względu na stalinizm. Liczbę obywateli Argentyny o polskich korzeniach szacuje się dziś na 150-450 tys.