Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Mój mąż okłamywał mnieprzez te wszystkie lata – Odkąd zaczęliśmy się spotykać, zawsze, gdy gdzieś wychodziliśmy coś zjeść, a na jego talerzu znalazł się korniszon, oddawał mi go.Na jednej z naszych pierwszych randek poszliśmy na kanapki i zamówiłam swoją z korniszonami, które zjadłam jako pierwsze. Myślę, że dobrze to sobie zapamiętał, bo od tamtej pory zawsze przerzucał korniszony na mój talerz, a ja je zjadałam, nie zastanawiając się nad tym za bardzo.Któregoś dnia jedliśmy na mieście i miałam korniszony i dla zabawy zapytałam, czy chce.Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział, że pewnie.I zjadł całego na 4 gryzy.Byłam trochę zdziwiona i spytałam: Czekaj, lubisz korniszony? A on odpowiedział: No!Więc spytałam go, dlaczego, skoro lubi ogórki, zawsze mi je oddawał. A on odpowiedział: Bo wiem, że je uwielbiasz, a twój uśmiech wart jest kilku korniszonków.Moje serce stopniało, bo przez te wszystkie lata wierzyłam, że ten mężczyzna nienawidzi ogórków.Ale nie.Kocha je.Ale mnie kocha bardziej Odkąd zaczęliśmy się spotykać, zawsze, gdy gdzieś wychodziliśmy coś zjeść, a na jego talerzu znalazł się korniszon, oddawał mi go.Na jednej z naszych pierwszych randek poszliśmy na kanapki i zamówiłam swoją z korniszonami, które zjadłam jako pierwsze. Myślę, że dobrze to sobie zapamiętał, bo od tamtej pory zawsze przerzucał korniszony na mój talerz, a ja je zjadałam, nie zastanawiając się nad tym za bardzo.Któegoś dnia jedliśmy na mieście i miałam korniszony i dla zabawy zapytałam, czy chce.Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział, że pewnie.I zjadł całego na 4 gryzy.Byłam trochę zdziwiona i spytałam: Czekaj, lubisz korniszony? A on odpowiedział: No!Więc spytałam go, dlaczego, skoro lubi ogórki, zawsze mi je oddawał. A on odpowiedział: Bo wiem, że je uwielbiasz, a twój uśmiech wart jest kilku korniszonków.Moje serce stopniało, bo przez te wszystkie lata wierzyłam, że ten mężczyzna nienawidzi ogórków.Ale nie.Kocha je.Ale mnie kocha bardziej
"Jeszcze się wyśpisz", "dasz radę" albo "tą stroną w kierunku wroga" –
Jedź dalej, nic tu nie widziałeś –
Uff... dobrze, że zdążyłem na zielone –
Tak Misiu kredyt hipoteczny... –
XXI wiek, Polska... –  SWIEZEOWIETRZz kościoła farnegopw Sw. Filipa i Jakuba w ŽorachInstrukcja:W zasie religijnego bezdechuZac uerpnij powietrza i przyjdzdo JEZUSA.Stowo Boże + SakramentytSwiadectwo życia + jedenoddech (O,) = WIARAzawartośSć opakowanjesliDie zadziała, proszę o kontak"pośrednio ze Mn4Przez n
 –
0:32
 –
 –
0:11
 –
Po powrocie do zdrowia zostali ponownie połączeni... –
0:09
Strażacy zmieniają życie dziewczynypo tym, jak płaci ona ich rachunek – Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem." Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem."
 –
Genialny pomysł! –
0:19
Kto pierwszy, wygrywa smakołyka –
0:12
 –
 –
0:07
 –
Czekaj, oddzwonię za chwilę. Muszę najpierw coś zrobić –
0:38
Kiedy sprawdzasz czy twoja dziewczyna wciąż się na ciebie gniewa –