Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 4 kwietnia 2013 o 18:45
Ostatnio: 5 stycznia 2022 o 18:43
Płeć: kobieta
Exp: 1763
Jest obserwowana przez: 149 osób
  • Demotywatorów na głównej: 1142 z 1306 (156 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 619532
  • Komentarzy: 12
  • Punktów za komentarze: 12
  • Obserwuje: 0 osób
 
Uśmiech długo nie znikałz jej twarzy –
Do tej sytuacji doszło na indonezyjskiej wyspie Bali. 29-letni Jacob z Wielkiej Brytanii podczas ucieczki przed agresywnym psem wpadłdo 4-metrowej studni – Upadając złamał nogę i nie mógł się sam wydostać. Dopiero po kilku dniach wołanie o pomoc usłyszał człowiek wypasający w pobliży krowy i wezwał ratowników, którzy wyciągnęli Jacoba. Był wychudzony i wycieńczony, ale przeżył. Prawdopodobnie dzięki resztce wody na dnie studni
Policjanci z legnickiej drogówki uratowali młodego koziołka – Przestraszone zwierzę błąkało się po A4. Z uwagi na niebezpieczeństwo zamknięto chwilowo drogę.Jeden z funkcjonariuszy chwycił jelonka za rogi i przeprowadził na pobocze. Następnie zwierzę zostało bezpiecznieprzeniesione do pobliskiego lasu
Oczka wodne, których naszkraj naprawdę potrzebuje,a które nie są drogie –  Paweł Kisiel•..6 czerwca o 18:31 ·Wędrując gdzieś w okolicach Torunia,napotkałem na ,„urządzenie" małej retencjiwykonane przez rolnika. Upubliczniam, bopierwszy raz coś takiego widzę. Dotychczaszazwyczaj widywałem zdemolowane zastawkijeszcze z czasów PRL-u, a na zachodzie Polskiwykonane przez Niemców. A tu proszę. Widaćjak nie wiele trzeba, by zatrzymać wodę.Poziom wody po drugiej stronie zastawki jestkilkadziesiąt centymetrów wyższy (co nie dokońca jest widoczne na zdjęciach). Dzięki temurolnik skosił łąkę początkiem czerwca, a zpowodu dużej wilgotności bez problemu będziemógł zebrać drugi pokos. Taka „zastawka"prawie nic nie kosztuje. Pewnie zostałazrobiona z tego co było na podwórku. Byograniczyć suszę, potrzeba milionów małychzastawek. Nie trzeba wydawać miliardów nawielkie retencyjne zbiorniki wodne, które żadnejrzeczywistej funkcji retencyjnej nie spełniają.EDIT: Może edukacja w sprawie suszy i małejretencji jednak działa?
W Norwegii ratownik z helikoptera uratował psa ze zgliszczypo osuwisku ziemi – Szacun dla ratownika za akcję!
Szef policji ze łzami w oczach opowiada o głupocie protestujących, którzy podpalili dom, w gdzie było dziecko i zablokowali dojazd straży pożarnej –
"Pij tam, gdzie pije koń. Koń zepsutej wody nie będzie pił. Pościel zaścielaj tam, gdzie kładzie się kotka – Jedz owoc, który je robak. Spokojnie bierz grzyby, na które siada meszka. Sadź drzewo tam, gdzie ryje się kret. Dom stawiaj na tym miejscu, gdzie wygrzewa się żmija. Studnie kop tam, gdzie w upał gnieżdżą się ptaki. Kładź się i wstawaj z kurami, a złote "ziarno" dnia będzie twoje. Jedz więcej zielonego, a będziesz miał mocne nogi i serce wytrwałe, jak u zwierza. Częściej pływaj, a będziesz czuł się na ziemi, jak ryba w wodzie. Częściej patrz w niebo, a nie pod nogi i myśli twoje będą jasne i lekkie. Więcej milcz niż gadaj, a w duszy twojej zapanuje cisza i duch będzie pokojowy i spokojny." - Serafin Sarowski
Źródło: Fot: Patron 5 Batalionu Strzelców Podhalańskich w Przemyślu gen. Bryg. Andrzej Galica
Trochę dobrego humoruprzyda się każdemu –
Podczas gdy niektórzy hejtują pracowników służby zdrowia, ktoś inny z własnych pieniędzy w widocznym miejscu, zamieszcza podziękowania dla wszystkich, którzy w tych czasach robią co trzeba, dla wspólnego dobra – Okazujmy wiecej wdzięczności, nie gniew!W końcu wszystko będzie dobrze!

Piękny post i słowa uznania dla personelu szpitalnego:

 –  Piękny post i słowa uznania dlapersonelu szpitalnego:Jędrzej Majka w podróży jestw miejscu: SzpitalUniwersytecki w Krakowie.20 kwietnia o 12:11 Kraków,województwo małopolskie · O...Ozdrowieniec. Tak od dziś mogę o sobiemówić. Jak zawsze miałem dużo szczęścia ispotkałem dobrych ludzi na drodze. Poczterech tygodniach w szpitalu, gdzie mnienaprawiano, wygląda na to, że pokonałemCOVID-19. Choć dwa testy ujemnepozwalają mi dziś opuścić szpitalne łóżko, totrochę szkód koronawirus pozostawił.Nie wiem gdzie i kiedy załapałem tośmiertelne świństwo. Najpierw dziesięć dnichorowałem w domu, w ostatnich było jużbardzo źle. Gorączka czterdzieści stopni.Telefon w ręce i szukanie pomocy. W takichsytuacjach człowiek doświadcza w jakimkraju żyje. Do tej pory minister zdrowia zpodkrążonymi oczkami wzbudzał mój podziwi szacunek. Kiedy zachorowałemzrozumiałem, co to za kraina kłamstwa iobłudy. Telefon do NFZ – kpina. Sanepid,kontakt z którym należy zaliczyć do cudu,odmówił zrobienia testu na koronawirusa.Fakty są takie, że przez długi czas testywykonywane były tylko w ustach politykówpodczas konferencji prasowych i w orędziachdo narodu. Niewiele brakowało adołączyłbym do grona tych, którzy niedoczekali się na zrobienie testu, którym wkarcie zgonu wpisano: niewydolnośćoddechowa. Kiedy w nocy zadzwoniłem napogotowanie, informując że już dłużej niewytrzymam z tak wysoką gorączką iduszącym kaszlem, odmówiono wysłaniakaretki, bo stanowiłem zagrożenie. Mojalekarka rodzinna (jej przede wszystkimzawdzięczam, że żyję), lecząc mnie przeztelefon od początku podejrzewała z jakimwirusem mamy do czynienia. Przez kolejnedni usiłowała załatwić wykonanie testów –bezskutecznie. W końcu, jako szczęściarz,trafiłem do Szpital Specjalistyczny im.Stefana Żeromskiego (Oddział Zakaźny). Tuzrobiono mi testy i kolejnego dniausłyszałem, że wynik jest dodatni. Stamtądprzewieziono mnie do Szpital Uniwersyteckiw Krakowie (Oddział Pulmonologiiprzekształcony w COVID-19).Nie mam słów, by wyrazić wdzięcznośćlekarzom i wszystkim pracownikom obuszpitali. Profesjonalizm to nie wszystko.Przez ten miesiąc otoczony byłem wspaniałąopieką. BARDZO ZA WSZYSTKODZIĘKUJĘ!!! Zawsze będę stał po Waszejstronie. Szkoda, że nie wiem jak wyglądacie.Każdego dnia spotykaliśmy się wielokrotnie,a Wy zawsze przychodziliście w tychkosmicznych strojach, albo zapakowani wpomarańczowe wory, w których ciężko byłowam oddychać. Mimo ciężkich warunków,niebezpieczeństwa zarażenia się ode mnieśmiertelną chorobą, zawsze przychodziliściez pomocą i dobrym słowem. Dziękuję Wamza niezwykłą atmosferę w tych ciężkichczasach zarazy.Leżąc półprzytomny na szpitalnym łóżku,obserwując jak kolejne krople antybiotyku wkroplówce wskakują w moją żyłę,rozmyślałem o życiu. A jeśli to koniec?Pomyślałem sobie wówczas, że miałemnaprawdę dobre życie, poznałemwspaniałych ludzi, widziałem miejscaniezwykłe, jadłem wspaniałości i piłem dobrewino.Przyjaciele. Jestem szczęściarzem, że mamWas wokół siebie. Wiem, że zawsze mogę naWas liczyć, czasem nawet w nadmiarze.Kiedy w świąteczny poranek dostałem dołóżka wielką skrzynię ze świątecznymipysznościami, łezka w oku się zakręciła. Niewszyscy wiedzieli, że choruję, ale jakdowiadywały się o tym kolejne osoby,natychmiast zasypywały mnie wsparciem,modlitwami i chęcią pomocy. Od Gdańska doZakopanego. Od Sydney do Nowego Jorku.W życiu wszystko jest po coś. Przyjmujęzatem i tę lekcję. Mam poczucie drugiegożycia, więc będę z niego korzystać jeszczebardziej. A że jestem teraz posiadaczemcennego osacza, będę się nim dzielić.Do zobaczenia na lotniskach i dworcach, wbibliotekach i na uniwersytetach, zapewne wnieco „innym" już świecie. Oby lepszym.Jędrzej MajkaDEMOTYWATORY.PL
"Ty druha we mnie masz" - Tom Hankspodniósł na duchu chłopcadręczonego w szkole – 8-letni chłopiec z Australii o imieniu Corona napisał list do Toma Hanksa po tym jak dowiedział się, że aktor wraz z żoną są zarażeni, martwił się jak oni się czują. Wspomniał też, że jest smutny i zdenerwowany, bo jest w szkole dręczony przez kolegów i otrzymał przezwisko "koronawirus".Aktor w odpowiedzi przekazał, że czuje się już dobrze, a list od 8-latka sprawił, że jego samopoczucie jeszcze bardziej się poprawiło.Podarował też chłopcu maszynę do pisania firmy… Corona
Pozytywna wiadomość na dziś – U Gigi i Franka, pary sokołów wędrownych mieszkających na Pałacu Kultury, wykluły się dwa pisklaki
Biebrza w żałobie - poruszającewideo pokazujące skalę zniszczeńw Biebrzańskim Parku Narodowym –
Piękna piosenka o kwarantanniew wykonaniu Kabaretu Czesuaf –
Rodzina pomaga babci, która niedawno straciła wzrok, upiec znów ciasto –
Zawsze to jakaś pozytywna wiadomość,która choć trochę podnosi na duchu –  Straż Graniczna - 9 dumny(a).2 kwietnia o 13:40 - ODzisiaj funkcjonariusze z Placówki SG w Krynicy Morskiej uratowalitrzytygodniowe focze szczenie, które znaleźli na plaży na Mierzei Wiślanej.Odwodnione i wychudzone zwierze prawdopodobnie zbyt wcześnierozdzieliło się z matką. Dzięki pomocy wolontariuszy z WWF foka trafiła narehabilitację do Stacji Morskiej w Helu. A na cześć Straży Granicznejotrzymała imię Słupekfot. J.Wilkanowski/Błękitny Patrol WWFDEMOTYWATORY.PLZawsze to jakaś pozytywna wiadomość,która podnosi na duchu
"Moja i twoja nadzieja" - szczecińscy artyści nagrali swoją wersję hitu w ramach podziękowania dla szpitala przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie –
Poznaj swojego nowego przyjaciela –
Anna i Robert Lewandowscyprzekażą milion euro na walkęz pandemią koronawirusa – Wielkie brawa i szacunek!
"Promyczek słońcaod hiszpańskiego policjanta" – W Hiszpanii z koronawirusa zamknięto szkoły, a obywatele poddają się izolacji. Ten ciężki czas postanowił umilić mieszkańcom pewien policjant w Almeriii zaczął tańczyć w rytm muzyki