Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Absurdysta

4 / 4
Absurdysta

[demot] @klaudiaxx Cóż nie jestem za innymi przypadkami niż obecny kompromis przy czym popieram pełen dostęp do antykoncepcji przy jednoczesnym utrwalaniu postawy o wstrzemięźliwości, ale nie sposób odmówić ci racji. Jakiś gnój zgwałci 14 latkę, zmuszą ją do porodu,a potem jak odmówi wychowania to będą ją porównywać do osób, których nie wymienię, bo administracja jest czujna. Jak widać niestety tutaj dla wielu podobnie jak w krajach np islamski kobieta to parias do masowego zapładniania. Ohydne. Obrzydliwe. Odrażające.

0 / 0
Absurdysta

[demot] Dlatego lepiej nie brać ciężkich studiów. Wylecieć można łatwo,a i tak kasę się ma dzięki płatnym kursom, które w pół roku dają ci takie same kwalifikacje to papier magistra

3 / 5
Absurdysta

[demot] Cóż szkoła uczy jedynie mizantropii i nienawiści do zdobywania wiedzy, która jawi się jako przymus, który ma zabierać cały czas wolny. Oczywiście jest to zabieg celowo, bo ludzie bez wiedzy, którzy się miedzy sobą żrą to najwygodniejszy zestaw mięsa armatniego do sterowania. Dopiero po ukończeniu szkoły polubiłem na nowo wszechstronne przyswajanie wiedzy. Marna placówka masowej indoktrynacji i zarządzania przyszłością młodego człowieka przez paskudny, gorzki etap, który trzeba przetrwać jak pobyt w pierdlu. Czysta abominacja na tle epistemicznym.

6 / 6
Absurdysta

[demot] Wszystko jest tak zorganizowane, by zabić jednostkę za życia. Próbują ludziom od najsłodszych lat wmówić, że rezygnacja z marzeń, indywidualności, zainteresowań, wewnątrzsterowności, "ja idealnego" na rzecz społecznego kolektywizmu, myślenia lateralnego, aby zabić ludzką przedświadomość na wczesnym poziomie tak, by nigdy nie nastąpiło "przywracanie pierwotnych danych osobowościowych w umyśle" przez motyw kryptomnezji. Dlatego się tworzy Państwowy, społeczny Alcatraz, bo gdy w okresie najintensywniejszego rozwoju, tworzenia jaźni utworzy się uniwersum, gdzie po latach nie będzie czego wspominać system wygra, bo jednostka stanie się zombie na rzecz bycia eksploatowanym dla wymogów społecznych. Człowiek w latach tak między czwartym,a dwudziestym rokiem życia posiada wszelkie możliwości, by stać się homo optionis, dlatego wszelki negatywizm, woluntaryzm, nonkonformizm i indywidualizm jest zabijany. Ale szkoła to dopiero wstępny element degradacji rozwoju jednostki. Potem są studia, gdzie człowiek myśli, że ten okres uczyni go intelektualistą erudytą,a to kolejny etap nauki jałowej, nihilistycznej pod względem epistemologicznym. Oczywiście jeśli ktoś ma wyjątkowo wolną wolę wytrzyma uspołecznianie dzięki kontrsocjalziacji dla zachowania pierwotnego ego do dalszego unikalnego rozwoju. warunkiem,aby pozostać sobą, niejałowym trzeba we wczesnym dzieciństwie zgromadzić tyle wspomnień , marzeń dzięki empiryzmowi, który przekształca się w wyobraźnię, by potem mieć jakieś zaplecze do eskapizmu, bo w innych warunkach może dojść do "fragmentacji ja" i jednostka nigdy się nie dowie kim naprawdę jest, lub mogłaby być. Z pracą nie jest już tak xle, bo jest ona wyłącznie wyborem człowieka, choć fakt, szkolnictwo tworzy szklany sufit, gdzie jak się nie ma papierka z tego Komsomołu i panoptykonu epistemicznego to przyszłość jest martwa. Gorzej jak człowiek pokona te bariery, nawet pomijając autowaloryzację poprzez proces BIRG to od razu pojawia się presja społeczna na związek. Czemu? Bo to ostatni dzwonek, by zniewolić jednostkę, bo gdy już dostanie rodzinę do utrzymania, ma już ultimatum, by harować aż kopnie w kalendarz, bo wszakże istnieje wstrętny stereotyp "starzenia się z godnością,wiec ani za młodu,anie w dorosłości,a ni na starość jednostka nie ma prawa do szczęścia. " Dlatego wobec społeczeństwa należy przybrać postawę egoizmu, utylitaryzmu, bo jednostka nie ejst społeczeństwu nic winna.

1 / 5
Absurdysta

[demot] @Delta1985 Postęp, progres, pionierskość jest gwarantem polepszenia ludzkiej egzystencji. W sumie to bardzo dobrze, że wreszcie żyjemy w czasach, gdzie kalectwo powoli zaczyna być reliktem mrocznych, minionych wieków.

2 / 4
Absurdysta

[demot] @m1a2t3i4 Pewnie mają niedosyt, ze przyszło im żyć w dużo gorszych czasach, gdzie młodości po prostu nie było. Małżeństwa były kojarzone, więc teraz się pieklą, że na starość widzą inny, lepszy świat. Tylko, że w tym przypadku mogą mieć pretensje do jeszcze starszych pokoleń, że w swej konserwie stworzyło taki nieprzyjazny, zmurszały świat.

1 / 1
Absurdysta

[demot] @BialaPolka Marny trolling. Poza tym te barwy akurat sugerują, że z czerwonym anarchizmem nie mam nic wspólnego, bo nim gardzę. Anarchoindywidualizm to zupełnie inna bajka.

-4 / 10
Absurdysta

[demot] Dlaczego ten debilny świat skręca w chore skrajności, gdzie albo chce się człowieka co nie widzi, nie słyszy, jest rośliną trzymać w torturach pod aparaturą, albo patologie z demota? Gdy widzę jak chora jest prawica i lewica to stwierdzam że w ramach bojów o normalność należy walczyć na dwa fronty.

0 / 2
Absurdysta

[demot] W sumie to trudny dylemat. Z jednej strony podróż w czasie z szansą poznania przyszłości oszczędzając sobie 15 lat starzenia się i t z kupą kasy to naprawdę wielka kopalnia możliwości. Z drugiej strony nie wiadomo jak się wszystko zmieni co jest znane, lubiane, warte sentymentu może pójść w niepamięć(chociaż z drugiej strony dzięki np internetowi obejrzałem filmy, które w latach 90 widziałem tylko raz w życiu). Opcja z czerwonymi drzwiami tez jest kusząca, bo poczuć młodość z możliwością posiadania zasobu wiedzy tego co się np poznało, polubiło później,a można wcześniej też jest czymś niezwykle kuszącym. Było parę błędów, które by się naprawiło, ale chyba jednak wybiorę drzwi niebieskie. Bo przyszłość często samoistnie naprawia błędy przyszłościowa, z kasą 500 milionów żyłbym kilka półek wyżej niż znani celebryci.

5 / 5
Absurdysta

[demot] Akurat kultura amerykańska jest bardzo atrakcyjna, bo jest młodzieńcza, wielkomiejska, wiec asymilacja w kraju wielu możliwości i stylów życia to żaden problem.

-1 / 3
Absurdysta

[demot] Mimo, ze lata 90 były naprawdę fajnym czasem: lepsza muzyka, seriale, filmy, kreskówki( ach ta próba odtworzenia amerykańskich lat 80 w Polsce,szkoda, ze nie do końca to wszyło) to treść demota jest po prostu żałosna. Dlaczego? Ponieważ dobrodziejstwa technologii pozwoliły wielu osobom wreszcie otworzyć wrota do niszy, do której wcześniej nie miały dostępu. Dzięki internetowi znalazłem po wielu latach zaginione, zapomniane utwory, filmy, tytuły bajek jak i kilku ludzi, których nigdy bym nie poznał gdybym musiał być skazany na przypadkowych ludzi z podwórka/szkoły. Spędziłem wiele dni na dworze, znając ten klimat letniego wieczoru kiedy po długim spacerze czy zabawie szło się do domu na ulubiony serial typu drużyna a, cudowne lata, gęsia skórka itd, ale to nie internet jest zły, tylko mainstream. Mainstream posiada monopol na konkretny styl życia, bycia i zachowywania się co trochę przypomina nieco w odwróconym zwierciadle jedyny słuszny model za komuny. A za PRL nie było tym bardziej technologii,a życie było nudne i gówniane, bo było przaśne, starcze i siermiężne. .

4 / 4
Absurdysta

[demot] Indie ponad miliard ludzi. Przeludnienie prowadzi jedynie do biedy i wartości człowieka równej zeru. Gdyby Chiny nie maiły polityki jednego dziecka to też byłyby biedne jak mysz kościelna. Bogactwo nie bierze się z nieba i zawsze wystarczy go tylko wobec określonej liczby osób.

2 / 12
Absurdysta

[demot] Znowu temat o aborcji? Ten portal już lepiej niech wgrywa cycki na główną skoro niczym innym nie potrafi się zająć....

3 / 3
Absurdysta

[demot] Ja miałem i czy to takie super? Jak jedna tak się dolepi to potem trzeba naprawdę się namęczyć, by dała sobie spokój.

6 / 26
Absurdysta

[demot] @ChaserJohnDoe Akurat anime to tak olbrzymia paleta do wyborów, że wystarczy po prostu poszukać :)

-3 / 37
Absurdysta

[demot] @ChaserJohnDoe Ale to prawda. Z mojego subiektywnego punktu widzenia komunistyczne bajki pod względem kreski, fabuły, animacji i klimatu przegrywają pod każdym względem z zachodnimi, bo fabularnie nie wykraczały poza takie typu świnka peppa,a znowu zachodnie, ustępują japońskiemu anime, na pewno teraz kiedy legendarnego, dawnego disneya, warner bross, hannę berberę zamieniono na to co mamy obecnie.

12 / 12
Absurdysta

[demot] Rodzice zawsze o mnie dbali, dali mi szczęście bycia jedynakiem, wiec robię co mogę, by im pomóc i dopłacić dobrem. Ale znam osoby, które nie są swoim starym nic winni.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »