Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 80 takich demotywatorów

Zamartwianie się

Zamartwianie się –  Tylko nie martw się przez cały dzień. Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem... Ks. Jan Kaczkowski
Martwię się o moją papugę. Ciągle powtarza "Nie mogę tak dłużej żyć, jestem dla niego nikim". Niestety tylko ja się o nią martwię – Moja żona w ogóle tego nie zauważa, ciągle tylko płacze na kanapie
 –
Nie martw się – Za parę dni znowu weekend!
Wykupiłeś miejsce na cmentarzu? – Jeśli nie, to się nie martw. Jak umrzesz, to gówno będzie cię to obchodzić WYJEBANE
Nie martwcie się o przyszłość – Żadne z waszych marzeń i tak się nie spełni
Zmartwienie matki – Największym bólem i zmartwieniem matki jest myśl, że pewnego dnia jej niewinne dziecko pozna zło

Depresja

Depresja – Zazwyczaj nie jest wytłumaczalna

Facet rzucił wszystko i zaczął podróżować po świecie. Nie zapomniał jednak dać mamie znać, że wszystko z nim w porządku!

 –
Nie martw się, kochanie.Piwa nie przypaliłaś –
Rodzice w dzisiejszych czasach mają dwa zmartwienia: – 1) Co ściąga syn2) Co udostępnia córka
Danuta Szaflarska – Myślę, że trzeba się normalnie zestarzeć.Każdy wiek ma swoje radości,nie tylko zmartwienia
To jak Pani Kazimiero? Możemy się już martwić, czy to ciągle za mało? –
Kobieta martwi się o przyszłość,dopóki nie wyjdzie za mąż – Mężczyzna nie martwi się o przyszłość, dopóki się nie ożeni

Jeśliś chory...

Jeśliś chory... –
Gdyby koty udzielały namżyciowych porad –
"Ci faceci chyba coś ode mnie chcą..." –
Rozwód rodziców – zmartwienie dzieci... – I nie tylko...
Kiedyś rodzice martwili się, że dzieci przebywają zbyt długo na zewnątrz – Teraz jest na odwrót

Ciężarną kobietę pobił mąż i wyrzucił z domu zostawiając bez środków do życia. Gdy chciała zrobić zakupy spotkało ją coś niezwykłego...

Ciężarną kobietę pobił mąż i wyrzucił z domu zostawiając bez środków do życia. Gdy chciała zrobić zakupy spotkało ją coś niezwykłego... – Nie wiem czy ta historia jest prawdziwa, ale jeśli tak to mam nadzieję, że dobro wróci do człowieka, który pomógł tej kobiecie „Kasa w supermarkecie. Zbliża się godzina zamknięcia sklepu. Przede mną w kolejce stoi kobieta w ciąży, na oko ma około 24 lata. Jest ubrana w dość obszerny dres i wygląda, jakby coś zgubiła. Gdy nasze oczy się spotykały zauważyłam, że ma podbite oko. Szybko odwróciła wzrok. Kasjerka: Ma Pani wszystko, czego potrzebuje? Ciężarna kobieta: Tak, dziękuję. Chciałabym zapłacić kartą. Może Pani sprawdzić szybko, czy wszystko mi na nią wejdzie? Kasjerka: Niestety szybko tego nie zrobię, ale możemy policzyć każdy artykuł osobno i wtedy sprawdzimy, czy się uda. Proszę mi tylko pozwolić, abym skasowała klientów za Panią. Ciężarna kobieta: Hm, wie Pani co, niestety nie mam tyle czasu. Spróbujmy w takim razie normalnie, może uda mi się znaleźć jakieś pieniądze. (Kasjerka skasowała produkty i wsunęła kartę do czytnika. W terminalu po chwili pojawił się, komunikat, że nie można zrealizować zakupów). Kasjerka: Może Pani zapłacić gotówką? Ciężarna kobieta: Nie. (Łzy lecą po jej policzku). Na pewno mi zablokował! Kasjerka: Ma Pani na myśli kartę? Ciężarna kobieta: Tak… Mój partner wyrzucił mnie dziś z domu. Wrócił po pracy i zaczął krzyczeć, że to dziecko może nie być jego. Potem mnie pobił i wyrzucił z domu. Zapewne zablokował mi kartę i naprawdę nie wiem, co mam teraz zrobić. Przyjaciółka zaoferowała, że mogę korzystać z jej lodówki, dopóki nie znajdę pracy i nie zacznę zarabiać na jedzenie… Stojący za mną klient zabrał głos. Klient: Niech Pani sobie nie zawraca tym głowy. Zapłacę za Panią. Podszedł do niej. W jego koszyku było dużo produktów. Można oszacować, że za około 300 złotych. Przyszła mama także nie zrobiła skromnych zakupów.Ciężarna kobieta: Nie. Nie mogę tego przyjąć… Klient: Naprawdę to nic takiego. Moja mama kiedyś była w podobnej sytuacji, bo mój ojciec wyrzucił ją z domu, myśląc, że go zdradza. Pracowała praktycznie przez całe dni, na dwie zmiany. Wiem dokładnie przez co przechodzisz. Obiecałem sobie, że nigdy nie pozwolę, aby jakiś drań niszczył życie matki i jej dziecka! Ciężarna kobieta: Rozumiem, ale mimo to nie mogę tego przyjąć. To jest dużo pieniędzy, a ja nie mam pracy i nie wiem, kiedy mogłabym oddać. Klient: Nie przejmuj się tym. To już moje zmartwienie. Zrób mi proszę przyjemność i przyjmij te pieniądze. Widziałem Cię tu już wcześniej i zauważyłem, że jesteś bardzo miła i uprzejma dla ludzi. I wiesz co? Ja kogoś takiego jak Ty szukam! Mam mały pensjonat i szukam recepcjonistki. Praca jest naprawdę łatwa i przyjemna. Przyjdź do mnie jutro rano i omówimy szczegóły. Moi pracownicy mogą mieszkać w hotelu. Przemyśl to. W międzyczasie kasjerka przeskanowała jeszcze raz rzeczy i zaczęła pakować je do toreb. Kasjerka: W sumie wyszło 219 złotych. Mężczyzna podszedł do kasy, podał kartę, wpisał PIN i przytulił kobietę w ciąży, która cały czas nie wierzyła w całą sytuację. Klient: Wszystko się ułoży! Przyjdź jutro domnie do pracy. Mówię poważnie