Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 21 takich demotywatorów

Niezły sposób na przedłużenie życia –  Gdy moja kotka była umierająca,powiedziałam do męża:"adoptujmy kota ze schroniska,żeby łatwiej nam było po stracie".Poszliśmy do schroniska, znaleźliśmykotkę o prawie identycznymkolorze i zabraliśmy ją do domu.Tego samego dnia, nasza starakicia zmieniła zdanie co doumierania i poszła walczyć o to,kto będzie jadł z jej miski. Pobiły się,a ich walka trwała jeszcze siedemlat, dopóki starsza kotka nie umarław wieku 17,5 lat.
Cała rodzina została uratowana –  The dog brought back a possumthat was dying@Cute.dogzl
0:27
 –  Gdy moja kotka była umierająca powiedziałam domęża: "adoptujmy kota ze schroniska, żeby tatwiejnam było po stracie'". Poszliśmy do schroniska,znaleźliśmy kotke o prawie identycznym kolorze
Teleskop kosmiczny Jamesa Webba sfotografował umierającą gwiazdę –
Brytyjski jeniec z czasów I wojny światowej został wypuszczony przez Niemców, żeby mógł zobaczyć swoją umierającą matkę. A potem ponownie oddał się w ich ręce, albowiem dał obietnicę cesarzowi Wilhelmowi II, że powróci –
Studio Pixar wysłało do 10-letniej dziewczynki DVD z filmem "Odlot" jeszcze przed premierą, bo właściciele studia dostali od niej list, że jest umierająca. Dziewczynka zmarła 7 godzin po obejrzeniu filmu –
Wzruszające ogłoszenie. Umierająca kobieta szuka nowych opiekunów dla swoich psów. Ktoś pomoże? Turek, woj. wielkopolskie –
 –  Kristel@KasumiKrissZ LEWEJ: Weganka od prawie 4 lat,dieta bogata w owoce i warzywa(zdjęcie zrobione 2 miesiące temu).Z PRAWEJ: 3 tygodnie na dieciebogatej w mięso (zdjęcie zrobionewczoraj). Poprawiła mi się cera itwarz nie jest opuchnięta.Ale najlepsze jest to, że przestałamsię czuć jak umierająca
 –  Z LEWEJ: Weganka od prawie 4 lat, dieta bogata w owoce i warzywa (zdjęcie zrobione 2 miesiące temu)Z PRAWEJ: 3 tygodnie na diecie bogatej w mięso (zdjęcie zrobione wczoraj). Poprawiła mi się cera i twarz nie jest opuchnięta.Ale najlepsze jest to, że przestałam się czuć jak umierająca.
Umierająca nauczycielka zamiast kwiatów chciała na pogrzebie plecaki. Zrobiła to dla dzieci – Oddany nauczyciel to taki, do którego dzieci będą lgnąć, nawet jeśli jest surowy, ale sprawiedliwy i potrafiący uczyć. Tammy Waddell z Georgii przez wiele lat była pedagogiem, z którego warto brać przykład. Niestety 9 czerwca w wieku 58 lat kobieta odeszła z tego świata, pozostawiając w żałobie nie tylko najbliższych, ale i uczniów.Po długiej chorobie i walce Tammy odeszła. Wcześniej układała w głowie to, jak będzie wyglądać jej pogrzeb i doszło do tego, że nie chce kwiatów, a zamiast nich poprosiła, aby żałobnicy przyszli pożegnać ją z wypełnionymi przyborami szkolnymi plecakami, a wszystko to dla upośledzonych dzieci.Jej nekrolog jasno przekazywał to, jaka kobieta była dla ludzi: „Tammy służyła dzieciom i społeczności hrabstwa Forsyth przez trzydzieści lat. Miała pasję do tego, aby nauczać i wierzyła, że każde dziecko zasługuje na szansę”. Nie było osoby, która nie wyrażałaby się ciepło o kobiecie. Była zawsze pełna sympatii i empatii, co udowodniła nawet po swojej śmierci.Atlanta Journal-Constitution donosi, że na jej pogrzebie w dniu 12 czerwca pojawiły się dziesiątki plecaków, które ułożono w kościele wzdłuż ławek. W tornistrach znajdowały się szkolne przybory – czyli to, o co nauczycielka prosiła w liście pożegnalnym. Wzruszający hołd dla pani pedagog momentalnie stał się hitem w sieci.Ludzie zaczęli udostępniać tę historię jako dowód na to, że miłość nie ma granic. Na bieżąco o tym, jak wygląda przekazywanie plecaków i cała uroczystość, informował na Twitterze kuzyn kobiety, Brad Johnson. Przeczytał tam wiele ciepłych słów o swojej kuzynce, a sam dodał, że została nauczycielką do samego końca
Bo taka miłość zdarza się tylko raz –  Staruszek (83 1.) trzyma za rękę swoją umierającążonę (82 1.). Oboje zmarli w odstępie kilku godzinod siebie, ale byli ze sobą do samego końca

Obcy mężczyzna postanowił uratować umierającą 35 - latkę

Obcy mężczyzna postanowił uratować umierającą 35 - latkę – Potęga internetu i social mediów potrafi zniszczyć życie wielu osobom. Na szczęście portale społecznościowe potrafią także pomóc w uratowaniu ludzkiego życia.„Pomóżcie moja żona umiera”Spokojne życie tej rodziny zostało zakłócone z powodu genetycznej choroby, przez którą kobieta umierała. Natychmiast potrzebowała przeszczepu wątroby, który ocaliłby ją przed wyrokiem śmierci, niestety żaden z potencjalnych dawców nie pasował.Mąż opublikował na Facebooku post z informacją o umierającej żonieUdało się!Obcy mężczyzna podarował jej życie i szansę na wychowanie swoich dzieci, na bycie matką i żoną dla swojego męża. To doświadczenie zmieniło spojrzenie dawcy na życie i na to co jest naprawdę ważne.Oby jego zachowanie miało wpływ na decyzje innych osób

Facet powiedział żonie, że chce się rozwieść po 10 latach małżeństwa. Rano w kuchni znalazł list od niej...

Facet powiedział żonie, że chce się rozwieść po 10 latach małżeństwa. Rano w kuchni znalazł list od niej... – Gdy żona usłyszała, że jej mąż w kimś się zakochał i chce ją zostawić, była załamana. Nie rozmawiali ze sobą całą noc. Następnego dnia zostawiła dla niego w kuchni list z warunkami rozwodu. Nie chciała na razie niczego mówić ich synkowi, a oprócz tego miała jeden warunek. Chciała, żeby jej mąż codziennie rano przenosił ją na rękach od drzwi sypialni do drzwi wejściowych ich wspólnego domu. Mężczyźnie wydało się to dziwne, ale zgodził się bez szemrania. Oto, jak się czuł w czasie tego miesiąca:"Pierwszego dnia było niezręcznie. Nie wiedziałem jak się do tego wszystkiego zabrać. Ale nasz synek był bardzo ucieszony i szedł za nami przez całą drogę. Następnego dnia było mi już łatwiej. Ona objęła mnie ręką za kark i choć na początku nie wiedziałem, co zrobić, po chwili przyjąłem to z zadowoleniem.Każdego dnia przychodziło mi to coraz łatwiej. A ona codziennie jakby była lżejsza. Zorientowałem się też, że dawno nie patrzyłem na swoja żonę jak na kobietę. Kiedy się do mnie pewnego razu lekko przytuliła, poczułem zapach jej perfum. Wtedy też zobaczyłem jak wielkie piętno odcisnęło na niej ostatnich 10 lat naszego wspólnego życia. Na jej twarzy widać było zmęczenie i delikatne zmarszczki. W dodatku włosy jej lekko posiwiały. Zacząłem się zastanawiać, ile w tym czasie dołożyłem jej zmartwień i ile z tych siwych włosów ma przeze mnie.Po kilku dniach poczułem, że zaczynam czuć do żony to, co przed laty, a czego nie czułem już tak długo.Po 2 tygodniach zrozumiałem, jak wiele bólu przysporzyłem mojej żonie i nawet się nie zastanawiając się co robię, pogłaskałem ją po głowie. Wtedy do sypialni wbiegł nasz syn i przypomniał, że to pora, żeby znieść mamę po schodach do drzwi. Uwielbiał ten nasz codzienny rytuał i za każdym razem nam towarzyszył. Żona mocno go przytuliła, a ja poczułem się tak samo zakochany jak byłem w dniu naszego ślubu. Ale nic jej jeszcze nie mówiłem.Uświadomiłem sobie, że byłem głupi myśląc, że kocham inną kobietę. Że to właśnie moja żona jest miłością mojego życia. Doskonale wiedziałem, że pragnę nosić ją na rękach do końca naszego życia. Postanowiłem to zrobić ostatniego dnia naszej umowy. Kiedy ten dzień nadszedł, rano dalej nic nie mówiłem, chciałem zrobić jej niespodziankę wieczorem po powrocie do domu. Kupiłem jej wielki bukiet róż i napisałem list, w którym wyznałem swoje uczucia.Jednak kiedy wróciłem do domu, czekał na mnie lekarz z tragiczną wiadomością. Moja żona zmarła we śnie, kiedy ja byłem w pracy. Nie miałem najmniejszego pojęcia, że od kilku miesięcy umierała na raka. Nie zauważyłem tego, tak bardzo byłem zajęty sobą. Ale ona postanowiła zrobić mi piękny prezent pożegnalny - nie chciała, żeby nasz syn miał do mnie żal, że porzuciłem umierającą matkę. Chciała, żeby żył w przekonaniu, że byliśmy kochającą się rodzina, a ja dobrym mężem.Nie potrafię sobie wybaczyć, że umarła nie wiedząc, że ją kocham!"

Te słowa zostały napisane przez dziennikarza, który był świadkiem wypadku Umierająca dziewczyna, powiedziała je, a zszokowany dziennikarz spisał wszystko. Cała historia odcisnęła duże piętno i doprowadziła do rozpoczęcia przez niego akcji: "Nie pij jeśli jedziesz"

Umierająca dziewczyna, powiedziała je, a zszokowany dziennikarz spisał wszystko. Cała historia odcisnęła duże piętno i doprowadziła do rozpoczęcia przez niego akcji: "Nie pij jeśli jedziesz" – Nie bądź obojętny, nie pozwalaj na jazdę po pijaku! Mamo, wyszłam ze znajomymi.Poszliśmy na zabawę i cały czasmyślałam o tym co mi mówiłaśzanim wyszłam: "nie pij jak będzieszprowadzić..."Dlatego piłam Colę. Byłam dumnaz siebie, dlatego że posłuchałamTwojej rady i byłam jedyną spośródmoich znajomych trzeźwą osobą.Tak zdecydowałam i cieszyłamsię, że dałam radę.Kiedy zabawa się skończyła ludziezaczęli wsiadać do swoich samochodów(nietrzeźwi).Ja wsiadłam do swojego i byłampewna że jestem w stanie prowadzić.W tym momencie nawet nie zdawałamsobie sprawy co mnie czeka...Coś naprawdę strasznego......teraz jestem tutaj, leżąc na ziemii słysząc głosy i krzyki policjantów.Chłopak który kierował samochodembył kompletnie pijany...mamo dźwiękisą tak daleko...! moja krew jestwszędzie, staram się być twardai trzymać się żeby nie płakać.Słyszę głos lekarza, "ta dziewczynanie przeżyje..."Jestem pewna mamo, że ten chłopakktóry doprowadził do wypadkunie chciał źle...Ale dlaczego on pił, a to ja mamumrzeć?...dlaczego to życie jesttakie niesprawiedliwe mamo?...dlaczegoludzie to robią wiedząc że mogązniszczyć czyjeś życie....mój bóljest straszny w tej chwili, tak jakbyktoś wbił we mnie setki strzał...Mamopowiedz mojej małej siostrzyczceżeby się nie bała, Tacie żeby byłtwardy i proszę Cię mamo odwiedźtego chłopaka i powiedz mu tosamo co mówiłaś mi.Może jakby jego rodzice mówilimu to co Ty mamo, dzisiaj bymżyła...mamo boję się...Są to moje ostatnie chwile i czujęsię naprawdę sama...bardzo bymchciała żebyś była teraz przy mniew tej chwili...Chciałabym Ci tylepowiedzieć mamo, bardzo CięKocham mamo...przyrzekam byćTwoim aniołem stróżem...takimjakim Ty byłaś dla mnie.Do widzenia mamo.
Najgorsze co się może przytrafić w przypadku choroby – to trafić na "lekarza", który nie wykonuje zawodu z powołania, a jedynie w celach zarobkowych i odniesienia "życiowego sukcesu"... – Przychodzę na dyżur, a tu jedna pacjentka właśnie umiera. A zatem, selfieeee – napisała pod zdjęciem, które umieściła w sieci przyszła pani doktorMaría José González wywołała skandal swoją bezduszną postawą. Jako studentka medycyny na Uniwersytecie w Valle (Tamaulipas) odbywała praktyki w szpitalu Reynosa w północno-wschodnim Meksyku. Już w pierwszym dniu, kiedy pojawiła się na dyżurze zrobiła coś niegodnego przyszłego lekarza. Zrobiła sobie zdjęcie z umierającą staruszką po to, żeby podzielić się nim ze znajomymi w sieci. Fotkę udostępniła na popularnym komunikatorze, a stamtąd przedostała się ona na portale społecznościowe.Być może zdjęcie nie wywołałoby takiego oburzenia, gdyby nie to, że na María szeroko się uśmiecha, podczas gdy w tle widać wychudzoną kobietę w agonii, która ma podłączony aparat z tlenem. Dodatkowo dziewczyna opatrzyła zdjęcie kontrowersyjnym komentarzem: - Przychodzę na dyżur, a tu jedna pacjentka właśnie umiera. A zatem, selfieeee. ze studiów i nie dopuścić do pracy z pacjentami, Maria postanowiła wyjaśnić sytuację. W komentarzu na Facebooku napisała:- To zdjęcie zostało źle zrozumiane. Jakiś czas temu miałam dyżur w szpitalu i pewna schorowana kobieta zaufała mi i opowiedziała historię swojego życia. Ponieważ był to pierwszy dzień moich praktyk, chciałam mieć jakąś pamiątkę po niej. Zrobiłam kilka zdjęć i zapytałam kobiety o pozwolenie na ich publikację. Ona nie miała nic przeciwko.Ciężko jednak uwierzyć w jej tłumaczenia kiedy patrzy się na zdjęcie i podpis jakim zostało ono opatrzone.
,,Kocham Cię, bądź dobry!! Mama'' -tak brzmiała treść notatki, którą zostawiła mu umierająca mama. Mężczyzna by uczcić jej pamięć postanowił wytatuować sobie tę wiadomość na ręce –
Takiej urodzinowej niespodzianki kobieta umierająca na raka się nie spodziewała – U Amy, w 2012 r. zdiagnozowano raka jajnika. Gdy wydawało się, że chemioterapia przynosi rezultaty, nastąpił nawrót choroby. Amy nie ma szansy na wyleczenie. Jej rodzina i przyjaciele postanowili zorganizować niespodziankę urodzinową, którą wzruszyli ją do łez
Może odrobinę łatwiej jest sięz kimś pożegnać na zawsze – Wiedząc, że spełniło się jego marzenia
Fotograf Kevin Carter – popełnił samobójstwo 3 miesiące po tym, jak wykonał słynne zdjęcie sępa nękającego umierającą z głodu dziewczynkę
Źródło: bezuzyteczna.pl
Czasem dopiero pod koniec życia – Poznajemy prawdziwą wartość otaczających nas ludzi