Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 384 takie demotywatory

Zamiast kupić sobie za to kawałek ziemi, trochę cegieł i co tam jeszcze trzeba i sam sobie wybudować dom jak twójmąż w 1948 –
Ale wiesz, w stanie alkoholowej niewrażliwości miło jest słuchać niekończących się opowieści o cudzych smutkach i zmartwieniach, podczas gdy w środku jesteś jak idol – Wtedy ze mną często tak było - pijesz butelkę tequili i mówisz sobie: "A teraz możesz umrzeć". A jednocześnie alkoholicy mają dostęp do czegoś, co omijają abstynenci - szczerość. Tak, tak. Wielu hollywoodzkich producentów oddałoby wszystko, aby zdobyć ten sekretny ludzki materiał.Czasami słyszałem rzeczy, od których włosy stawały mi dęba. Ale była jedna historia, która naprawdę mnie wzruszyła. Nie pamiętam jego imienia, wyglądał poważnie, elegancko ubrany, droga teczka, najczęściej to ci szaleją. Usiadł obok mnie: "Widzę, że jesteś dobrym facetem, napijmy się".Nie mam pojęcia, dlaczego pijaków często nazywa się "dobrymi facetami". Szklanka za szklanką i wkrótce stałem się właścicielem całości zebranych dzieł jego życia. Opowiadał o tym, jak sobie radzi, że jego żona jest w ciąży, upragniony kontrakt podpisany, a od poniedziałku obejmuje stanowisko, o którym marzył od dziesięciu lat.- Spadam - powiedział mi wtedy mężczyzna. Tak, zgadza się: spadam... A potem chwycił kolejny kieliszek i sącząc przez zęby: "Nie uwierzysz, jakie potężne projekty mam w głowie", przewrócił go i rzucił się do wyjścia. Coś we mnie krzyczało: zatrzymaj go!!! Ale nie, był już na ulicy. I odwróciłem się od okna, w którym siedzieliśmy. I za chwilę - pisk hamulców, krzyki, i na skrzyżowaniu dwóch ulic zobaczyłem coś bezkształtnego i zakrwawionego, czym przed chwilą był człowiek.Co ten facet zrobił, że Wszechmogący tak okrutnie go powstrzymał? W czym był gorszy ode mnie, pijany pijak z pustką w środku? Dlaczego ja żyję, a jego skrobią z asfaltu? O nie, po tym incydencie nie przestałem pić, stało się to znacznie później, ale zrozumiałem najważniejsze: bądź spokojny, nigdy się nie spiesz, nie rozśmieszaj Pana swoimi planami, nie walcz z pianą na ustach, wbijając swoją prawdę do głów innych. "Pamiętaj, radość i śmierć przyjdą do ciebie we właściwym czasie. Nie masz z tym nic wspólnego!"- Anthony Hopkins
Dla fanów konkursu jest to wspaniała wiadomość! Jego błyskotliwość, znajomość tematu i kojący głos robił świetną robotę – W poprzednich latach wolałam przełączyć na oryginalną wersję językową bo przejęzyczeń i zachwytów nad każdą piosenką przez Marka Sierockiego nie dało się słuchać IT
W życiu wychodzę z założenia, że wolę słuchać ciszy niż głupiego pier*olenia –
Kiedy matka każe słuchać ojca, a ojciec mówi, żeby nigdy nie słuchać kobiet... –
Szymon Marciniak o sędziowaniu w niższych ligach w wywiadzie dla TVP Sport –  JEFAMATCHOFFICIAL
Pić alkohol, słuchać disco-polo, oglądać TVP Info...Powinno wystarczyć.Inne propozycje? –  Mam dla Was pytanie, czy da sięobniżyć poziom inteligencji?Tylko bez głupich odpowiedzi proszę,bo naprawdę jestem zainteresowanytym tematem.Ostatnio doszedłem do wniosku, żeżycie jest do pi^dy.Dlatego zastanawiam się nadsposobem obniżenia poziomuinteligencji. Krótko mówiąc chcęzostać debilem, żeby nie musieć sięmartwić wszystkim dookoła i żyćsobie tylko dla przyjemności.KIEP.PLKIEP.PL
Jednak z drugiej strony nie mam zamiaru słuchać jakiegoś durnego alkoholika –
 –  W sklepie była promka - 3 soki w cenie 2,na którą dał się nabrać mój mąż. Naszczęście udało mi się go powstrzymać,robiąc mu długi wywód o marketingu.Wytłumaczyłam mu, że on tak naprawdętylu soków nie potrzebuje i to jest stratapieniędzy. Gadkę zakończyłam tekstem:„A w ogóle to ja jestem po studiachekonomicznych i powinieneś mnie słuchać,i robić to co ja". Po wyjściu ze sklepu jeszczeprzez całą drogę gadałam mu o tym.A później weszliśmy do warzywniaka poddomem i kupiłam 4 pomarańcze zamiast 3,bo sprzedawca powiedział, że ostatniejpomarańczy będzie smutno leżeć tu samejw koszu... Ta... ukończona ekonomia...A pomarańczy będzie smutno samej.
Ale mało kto chce ją słyszeć –
Źródło: krzemowe zakamarki
Ludzie, którzy naprawdę lubią swoją pracę - czym się zajmujecie? W końcu pytanie, na które mogę odpowiedzieć: – "Jestem sprzątaczem. Uwielbiam być sprzątaczem. Dlaczego? Bo mam OCD. Uwielbiam sprzątać. Nie przejmuję się kupą czy bałaganem wszędzie. I tak to posprzątam. Chcę, żeby wszystko błyszczało i wyglądało pięknie. Cieszę się też dlatego, że to państwowa posada i nie dostaję minimalnej pensji. Czuję ulgę, kiedy po powrocie do domu wiem, że mój budynek jest czysty. A wiecie, co jest najlepsze? Ponieważ często sprzątam w śmieciach, czasem znajduję niesamowite wyrzucone rzeczy. Ktoś kiedyś wyrzucił stare radio, które zabrałem do domu. Innym plusem jest to, że mogę zabierać ze sobą puszki i butelki i oddawać je, a to zawsze dodatkowe pieniądze. Sprzątam w pracy i dostaję za to pieniądze. A potem wracam do domu i jeszcze trochę sprzątam. No i nikt do mnie nie gada Czasem ktoś się przywita, ale nikt w zasadzie ze mną nie rozmawia, więc mogę cały dzień słuchać swoich ulubionych podcastów! Grunt to umieć się odnaleźć w dzisiejszych czasach"
Rodzicu! Pamiętaj, że to ty jesteś największym autorytetemdla swojego dziecka –  By IwonaSzanuj mnie, żebym szanowała innych.Wybaczaj, abym umiała wybaczyć.Słuchaj, żebym umiała słuchać.Nie bij, żebym nie biła.Nie poniżaj, żebym nie poniżała.Rozmawiaj ze mną, żebym umiała rozmawiać.Nie wyśmiewaj.Nie obrażaj.Nie lekceważ.Kochaj mnie, żebym umiała kochać.Uczę się życia od Ciebie.
Kolegów jednak czasemwarto słuchać –  "Wulgaryzmy, alkohol i seks". 22-latekobnażył ciemną stronę pielgrzymek"Niektórzy rzucają wulgaryzmami, piją alkohol, też w nadmiarze, tańczą na stołach, czasem w negliżu"mówi szczerze o corocznych pielgrzymkach na Jasną Górę 22-letni Jan w rozmowie z portalem tokfm.pl.Karol Porwich/East News / East NewsW sierpniu co roku odbywają się pielgrzymki na Jasną GóręCo roku w sierpniu pielgrzymi z całej Polski ruszają w kierunku Częstochowy, by dotrzeć pieszo na JasnąGórę. Pielgrzymi spotykają się na wzgórzu 15 sierpnia z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej MaryiPannyZ roku na rok na pielgrzymkach przybywa młodych ludzi, którzy poza aspektem duchowym i religijnymna takich wyprawach szukają nowych znajomości i imprezują- Romanse wśród młodych na pielgrzymkach to norma, seks również. Wstrzemięźliwości odwysokoprocentowych trunków też wiele osób nie przestrzega - mówi w rozmowie z tokfim.pl 22-letniJan, który od pięciu lat chodzi na pielgrzymki

Ten wpis spowodował, że wylała się fala krytyki na autora

Ten wpis spowodował, że wylała się fala krytyki na autora – A co Ty sądzisz o obecnym bezstresowym wychowywaniu dzieci i ich późniejszym zachowaniu? Czy bić dzieci?No czasem trzeba...Do tego wpisu przymierzałem się już od jakiegoś czasu.Ostatecznym impulsem okazała się sytuacja, która przytrafiła misię w ostatnią niedzielę w hipermarkecie. A było to tak...Wybrałem się na szybkie zakupy. Jakoś tak z rozpęduzapomniałem zgarnąć koszyka przy wejściu. A że przeszedłem jużkilka sklepowych alejek to postanowiłem wziąć jakiś wolny,który ludzie pozostawiają przy kasach. Akurat jeden wolny leżał wzasięgu mojego wzroku więc ruszyłem spokojnym krokiem w jegostronę. Gdy już schylałem się by go chwycić z jakichś 3 metrówusłyszałem głos ,,Ja go biorę”. Wyprostowałem się aby upewnićsię, czy słowa kierowane są na pewno do mnie i w sprawie tegokoszyka. Przed sobą zobaczyłem raczej skromnej postury, alebardzo pewnego siebie chłopaczka w wieku 14-16 lat.„Słucham" - zapytałem lekko unosząc brew w poczuciuniedowierzania.,,Ja go biorę" - powtórzył chłopaczek.On nie żartował. Naprawdę uważał, że należy mu się ten koszykpomimo tego, że byłem od niego straszy i byłem przy koszyku ojakieś 5 kroków wcześniej.,,No k... to jest chyba jakiś żart" - pomyślałem.„Tobie się coś nie pomyliło?" - zapytałem już z wyrazem twarzyjaką ma zwykle ostatnia osoba w kolejce w godzinach szczytuna poczcie.„Yyyy nie yyy” – wymamrotał gnojek i zawinął się na pięcie.Prawdopodobnie niezbyt często w życiu mu odmawiano i naszczęście w porę zorientował się, że ktoś kto ma od niego 2 razywiększy biceps i jest o głowę wyższy może zrobić z tego użytek.Tak, przyznaję. Pomimo, iż na co dzień zdecydowanie stronię odagresji to autentycznie nabrałem ochoty aby sprzedać mukarcącego liścia.Analizowałem później tę sytuację w głowie, szukałemw zachowaniu chłopaczka jakiegoś logicznego wytłumaczenia,ale naprawdę nie wymyśliłem nic poza tym, że był to niezwyklezmanierowany gnojek, który po prostu bierze co chce, nie patrzącna innych. Socjopatyczny twór bezmyślnego stosowaniabezstresowego wychowania.Takie wychowanie uważam w swym całokształcie za utopię,którą można stosować wyłącznie do określonych jednostek.Od razu wyjaśnię jednoznacznie.Nie jestem zwolennikiem bicia dzieci, które ma je upokorzyć,autentycznie skrzywdzić czy okaleczyć.Uważam jednak, że niejednokrotnie pokazanie swojej wyższości wdomowej hierarchii jest odpowiednim sposobem na ukształtowaniecharakteru dziecka. Może być to np. klaps czy podniesienie głosu.Coś co będzie krótkotrwałym, negatywnym impulsem.Coraz większa masa psychologów jest takiemu postępowaniuprzeciwna i nowe rzesze rodziców wpadają w patologięwychowawczą polegającą na tworzeniu nad swoim dzieckiemklosza odseparowującego je od jakiegokolwiek życiowego stresu.Spoko są dzieci wyjątkowo spokojne i pokorne, którym wystarczycoś wytłumaczyć, a zrozumieją i się podporządkują. Nie ma więcsensu na siłę wprowadzać do ich wychowania bodźcównegatywnych. Porównując je do zwierząt, to trochętakie misie koala. Nakarmisz, pogłaszczesz i będą cały czasuśmiechnięte i zrobisz z nimi co zechcesz.Jest jednak wiele dzieci, które w genotypie mają mieszankęwybuchową. Są nadpobudliwe, niezdrowo ciekawskie,dominujące. Trochę jak Rottweilery.Wiecie, że chowanie Rottweilera bez wpojenia mu koniecznościposłuszeństwa, to bardzo zły pomysł prawda?Tłumaczenie, racjonalizowanie i głaskanie może wtedynie wystarczyć. Takie dziecko często potrzebuje poczuciazdominowania i autorytetu, aby chciało słuchać.Jeśli taki dzieciaczek w wieku kilku lat podporządkuje sobiewszystkich w domu (a widać takich dzieci coraz więcej),to prawdopodobnie wyrośnie na jednostkę egoistycznąnieprzystosowaną do życia w społeczeństwie. Będzie szkodziłaspołeczeństwu i nieświadomie także samemu sobie.W życiu nie znoszę skrajności i patologii.Rozumiem, że w naszym kraju jest ciągle zbyt dużo przemocystosowanej wobec dzieci.Stąd akcje typu ,,Stop przemocy".Uważajmy tylko, aby walcząc z jedną patologiąnie wpaść w kolejną.Życie bez stresu jest bowiem niemożliwe i wbrewnaturze. Tak się po prostu nie da. Miłość do dziecka nie polega, naspełnianiu wszystkich jego zachcianek. Więcej dobrego możeprzynieść odmowa, a czasem skarcenie.Wprowadzenie do wychowania rozsądnej dawki umiarkowanegostresu jest jak społeczna szczepionka. Chwilę będzie nieprzyjemne,ale pozwoli uniknąć dużo większego bólu w przyszłości.
 –  I am your father.
0:04
Zapytaj Jezusa AI. Na Twitchu pojawił się stream z Jezusem odpowiadającym na pytania widzów i widzek. Odpowiedzi są generowane za pomocą AI - zarówno sama ich treść jak i renderowanie głosu oraz ruchów warg – AI jest całkiem rozsądne i stara się odpowiadać bardzo ogólnie podkreślając wagę miłości, wiary i bycia dobrym dla innych. Słuchałem go kilkanaście minut i nie zdarzyło mu się palnąć np. nawoływania do czegoś niebezpiecznego. Choć ludzie próbują go "zhackować". Oprócz poważnych pytań o teodyceę (Jezus twierdzi, że zło na końcu czasów zostanie pokonane), czy to jak wyjść z nałogów (standardowo Jezus postawił na metodę 12 kroków), albo jak pogodzić się ze śmiercią bliskich (wiara, modlitwa), ludzie pytają także o to, czy można słuchać Pentakill (wirtualny zespół metalowy z LoLa), oglądać anime, albo czy podawać gołębiom bułki z parówkami.Jezus odpowiada bardzo rozsądnie, że oglądanie anime czy słuchanie Pentakill samo w sobie nie jest złe, ale karmienie gołębi bułkami z parówką może być niezbyt odpowiednie dla ich układu trawiennego i lepiej podać im nasiona- Lekcjareligii.pl Jesus, is it wrong to feed pigeons sausage rolls?↑
Trzeba słuchać autorytetów –  JOE MONSTERSPECJALIŚCI MÓWIĄ ŻELUDZIE ZARABIAJĄZNACZNIE LEPIEJALE LUDZIEMÓWIĄ ŻE NIENO TAK, ALE LUDZIENIE SA SPECJALISTAMI
 –
"Przypuszczam, że Andrzej Duda przeczytał komunikat, który wysłali Amerykanie. To jest wydarzenie bez precedensu w polskiej polityce, żeby prezydent wetował swój własny podpis. Bo to, co dzisiaj się wydarzyło oznacza, że prezydent Duda stosuje weto do własnego podpisu. A Sejm ma teraz do wyboru, którego prezydenta ma słuchać: tego z poniedziałku, czy tego z piątku" – - Szymon Hołownia PIERWSZY PREZYDENTKTÓRY ZAWETOWAŁSWÓJ PODPIS
Warszawa. Trzech panów (dźwiękowiec, rekwizytor, oświetleniowiec) każdyz ponad 40-letnim stażem zawodowym,z ponad stu produkcjami na koncie – - Dzisiaj na planie są aktorzy czy kukły?- I jedni i drudzy!- Boże...- To się narobimy...- Może nie będzie tak źle...- Przecież te kukły to nawet nie potrafią porządnie stanąć w świetle, zasłaniają kolegów, nie przeszkadza im, że zostawiają cień na twarzy partnera...- A jak mówią....- Szkoda gadać...- I słuchać szkoda...- Nic nie rozumiem... Dykcja słaba, głosik taki cienki jak mysz pod miotłą, nie wymawiają końcówek, nie słychać ich... Ja już nie wiem, gdzie mam im ten mikrofon podpinać, chyba do nosa... żeby choć coś zarejstrować...- Przychodzą na plan i ani dzień dobry, ani pocałuj się w dupę...- Bez kultury...- Pracowałem niedawno z Andrzejem Sewerynem...- To dobry aktor jest....- Bardzo dobry...- I jaka kultura...- Z każdym się przywita i porozmawia...- I jaki warsztat...- A tu przychodzą te gwiazdeczki z telenowel, grają tak, że ja wychodzę od stanowiska, bo patrzeć na to nie mogę...- Seweryn to jest klasa, jak on gra to ja zawsze obserwuję...- W tej szkole teatralnej to już ich niczego nie uczą...- No, dykcji to na pewno nie uczą...- Od lat...- Seweryn to ma dykcję!- 5 lat siedzą w Akademii Teatralnej za podatników pieniądze i jak psu w dupę...- W pierwszej scenie kto gra?- Dwie aktorki, jeden aktor i jedna kukła...- Może nie będzie tak źle...- Kukła ma dużo tekstu?- Jedno zdanie...- Na szczęście to aktorzy prowadzą tę scenę...- Na szczęście... - Dzisiaj na planie są aktorzy czy kukły?- I jedni i drudzy!- Boże...- To się narobimy...- Może nie będzie tak źle...- Przecież te kukły to nawet nie potrafią porządnie stanąć w świetle, zasłaniają kolegów, nie przeszkadza im, że zostawiają cień na twarzy partnera...- A jak mówią....- Szkoda gadać...- I słuchać szkoda...- Nic nie rozumiem... Dykcja słaba, głosik taki cienki jak mysz pod miotłą, nie wymawiają końcówek, nie słychać ich... Ja już nie wiem, gdzie mam im ten mikrofon podpinać, chyba do nosa... żeby choć coś zarejstrować...- Przychodzą na plan i ani dzień dobry, ani pocałuj się w dupę...- Bez kultury...- Pracowałem niedawno z Andrzejem Sewerynem...- To dobry aktor jest....- Bardzo dobry...- I jaka kultura...- Z każdym się przywita i porozmawia...- I jaki warsztat...- A tu przychodzą te gwiazdeczki z telenowel, grają tak, że ja wychodzę od stanowiska, bo patrzeć na to nie mogę...- Seweryn to jest klasa, jak on gra to ja zawsze obserwuję...- W tej szkole teatralnej to już ich niczego nie uczą...- No, dykcji to na pewno nie uczą...- Od lat...- Seweryn to ma dykcję!- 5 lat siedzą w Akademii Teatralnej za podatników pieniądze i jak psu w dupę...- W pierwszej scenie kto gra?- Dwie aktorki, jeden aktor i jedna kukła...- Może nie będzie tak źle...- Kukła ma dużo tekstu?- Jedno zdanie...- Na szczęście to aktorzy prowadzą tę scenę...- Na szczęście...