Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 107 takich demotywatorów

 –  когда сделала 300прогнозов на год за январь:
0:05
I ten jeden, którego właściwie nazwał Żulczyk –  Romek Cz@romekczObserwujW Światowym Forum Ekonomicznym w Davos,udział weźmie około 2000 osób.Prezesi najbogatszych światowych korporacji.Przywódcy polityczni.Prezydenci państw.Premierzy państw.Setki intelektualistów.Światowej sławy dziennikarze.
 –  #ZamachNaMedia. Atak na Telewizję Republika Polska zalana migrantami. Nie kilka, ale kilkaset tysięcyWYDANIE SPECJALNESUMNAZYWONA ŻYWOwwwwwwNOWY 2024 ROKU POLSKIIR TRAFIC NAWET KILKASET TYSIĘCY NIELEGALNYCH MIGRANTÓW15:57 JĘCY NIELEGALNYCH MIGRANTÓW; Z INFORMACJI GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE" WYNA
0:23

Gwiazdy, które nie lubią być sławne Pozbawione własnej prywatności publicznie wypowiadają się na temat sławy i tego, jak jej nienawidzą (17 obrazków)

 – Ta przedświąteczna historia ziomka z małej miejscowości, który stał się bohaterem narodowym jest jakoś super filmowa. Oto bowiem człowiek trochę znikąd dokonuje czegoś, co nie udało się nikomu przed nim, kraj wariuje na jego punkcie, a jemu nie udaje się dotrzeć na finał sławnego teleturnieju, ponieważ psuje mu się auto. Tu jest tyle warstw: wyjątkowość człowieka, społeczny głód bohaterów, ciężar sławy, pech (albo po prostu autosabotaż), bezlitosne media, które próbują zdyskontować fenomen, lokalny sołtys, który chce coś na wszystkim ugrać. Mamy więc historię wyjątkowości, głębokiej potrzeby jakiegoś zbiorowego mitu, trudne emocje związane z niezwykłym zdarzeniem, rozpędzoną kapitalistyczną machinę agregowania uwagi.Ta historia stoi obecnie w miejscu nieskończonych możliwości swojego dalszego rozwoju. Na przykład: tzw. internauci zrzucają się panu Arturowi na nowy samochód, wiedząc doskonale o tym, że popsute auto to tylko wymówka, próba ucieczki przed ciężarem nieoczekiwanej sławy. I niczego już od człowieka nie chcą, bo wiedzą, że zbyt wielkie pomniki łatwo upadają. A oni dostali to, na co Polska czekała od dawna - bohatera, który ani razu nie przegrał.Po kilku ekscytujących tygodniach pan Artur wraca do swojego zwykłego życia: gier logicznych, jazdy rowerem i spokoju małej miejscowości. Za dwie dekady ktoś kręci o nim dokument pod tytułem "1 z 37 milionów", w którym niespieszne kadry śledzą pana Artura ciągle jeżdżącego po spokojnej okolicy autem otrzymanym od internautów. Mężczyzna opowiada o niejednoznaczności sławy, o rodzicach, którzy dawali odpór dziennikarzom. Film eksploruje historię tak zwanych mediów społecznościowych lat 20-stych XXI wieku oraz zgłębia psychologię rodzenia się mitów. Zdobywa nagrody na międzynarodowych festiwalach, a Pan Artur wraca niczym Sixto Rodriguez po latach niebytu. Już dojrzalszy, nauczony jak może smakować sława i w pełni świadomy tego, że nie zawsze musi to być słodycz.Gdyby ten ziomek nie istniał można byłoby go wymyślić. Czy i ja się nie przykładam do tego, że pan Artur prawdopodobnie wolałby (a może nie, nie wiem) przespać najbliższy miesiąc? To chyba nie ma większego znaczenia, bo stety lub niestety dynamika społecznych pragnień już przywłaszczyła jego wizerunek. Tej machiny - znów stety lub niestety - nie da się szybko zatrzymać.Trzymaj się tam w tych Śliwnikach, nie jesteś już nikomu nic winien. Nie bierz już za dużo "na siebie".Kamil Fejfer
 –  CEMENTWAPNO BETONJAKIES TAMŚWIATOWEJ SŁAWYCZASOPISMO NAUKOWE
18 października minęło 60 lat od wystrzelenia w kosmos pierwszego i do tej pory jedynego kota – Czarno-biała kotka Félicette została wysłana w lot suborbitalny za pomocą francuskiej rakiety Véronique. Wystartowała z obszaru Sahary i wzniosła się na wysokość 157 kilometrów.Félicette była jedną z czternastu bezdomnych kotek zakupionych przez francuskie Centrum Nauczania i Badań Medycyny Lotniczej. Wszystkie później przeszły dwumiesięczne szkolenie i miały chirurgicznie wszczepione elektrody do pomiary aktywności mózgu.Kotka została wybrana do eksperymentu, gdyż przejawiała spokojne uosobienie i miała odpowiednią wagę. Jej lot trwał 13 minut, z czego przez 5 odczuwała stan nieważkości. W trakcie lotu mierzone było tętno kotki, jej oddech oraz praca mózgu.Później kapsuła wróciła na Ziemię i bezpiecznie wylądowała z użyciem spadochronów. Félicette wyszła z tego lotu cało i została pierwszym i jedynym w historii “kuweciarzem”, który odwiedził przestrzeń kosmiczną.Kotka nigdy jednak nie zdobyła takiej sławy jak amerykańskie szympansy czy radzieckie psy wysłane w kosmos. Częściowo, gdyż Francja nie rozwinęła własnego załogowego programu kosmicznego, a częściowo, bo wszystkie jej zdjęcia odstraszały elektrodami wystającymi z mózgu.Tak czy owak, obecnie uznaje się jej wkład za kamień milowy w rozwój francuskiego przemysłu kosmicznego, który pozostaje jednym z największych na świecie. W 2019 odsłonięto na International Space University ufundowany poprzez Kickstartera i wykonany z brązu pomnik Félicette.

Dla sławy zrobią wszystko Ludzie, którzy zauważyli „influencerów na wolności”, przesyłają swoje zdjęcia na specjalne konto na Instagramie! (18 obrazków)

Witamy w Polsce! –  1910RODE
"Jak używać szpachli", "jak czyścići dbać o odkurzacz", maciejakiś problem ze zrozumieniem instrukcji? Spoko, zaraz pomogęwam to ogarnąć, bez obśmiewania. Prawdziwe anioły –
„Najpopularniejsza polska modelka”, o której nikt nie słyszał, oskarżona o wykupienie sobie sławy i kariery – Wiecie, kto jest drugim największym instagramowym kontem w Polsce zaraz po Robercie Lewandowskim (35 mln obserwujących)? Jest to niejaka Caroline Derpienski, która posiada na swoim koncie 6,1 mln obserwatorów. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że o kobiecie... nikt nie słyszał. Derpienski szczyci się tytułem najpopularniejszej polskiej modelki w Miami, jednak ta popularność wydaje się mocno wątpliwa. W sieci pojawia się coraz więcej dowodów na to, że Karolina z Białegostoku zdobywa sławę za pomocą pieniędzy. Zacznijmy od jej popularnego Instagrama, gdzie przeważają boty. Konta zdobywane za pieniądze, które generują sztuczny ruch i tworzą sztuczny tłum. Nie są one wartościowe dla reklamodawców, ponieważ nie stoją za nimi realne osoby, tylko tzw. farmy botów, które sprzedają podobne usługi. Kolejną kwestią jest jej podrobiona okładka w Playboyu. Rzekomo pojawiła się ona na pierwszej stronie magazynu w styczniu zeszłego roku w wydaniu na Afrykę, jednak w rzeczywistości okładka ta była zupełnie inna, a Derpienski zapłaciła lokalsom, aby tańczyli z jej zdjęciami wydrukowanymi na stronach A4 i mówili, jaka to ona nie jest piękna. Dalej mamy jej partnera, z którym poznała się w bardzo nietypowy sposób. To jakiś podstarzały milioner, który podobno w trakcie jednego z pokazów wszedł na backstage pijany i zwyzywał ją od grubasek. Następnie zdobył jej numer telefonu i tak ich miłość rozkwitła. Derpienski pochodzi z Białegostoku i przed laty można ją było zobaczyć m.in. na filmach polskich youtuberów (chodzi o filmy tzw. Team X). Oprócz tego wystąpiła również w teledysku disco polo Lorda Kruszwila. Karolina twierdzi, że jej rodzina ma korzenie szlacheckie, co również zostało obalone. Dodatkowo samozwańcza celebrytka przerabia zdjęcia gwiazd show-biznesu, gdzie wkleja swoją twarz, aby udawać, że ich wszystkich zna. Jakby tego było mało, to wykupiła sobie billboard na Times Square, aby wyglądało to tak, jakby była częścią jakiejś wielkiej kampanii reklamowej. Pewnie jest tego więcej, ale tyle chyba wystarczy. CluMC - AVOGUEArticlesTLUXURY HAIRALMAIPARISBcarolinederpienskiPosty: 2633 6,1 mln obserwującychCAROLINE MARIA DERPIENSKI she/herArtystaCELEBRITY MODEL&InfluencerPoland MIAMI basedCovers STAR Actresslinktr.ee/carolinederpienskiBurjAlArabPOSTYSPONSORⒸREELSFOLANnDubaiObserwujEK@morispom STAR OF MiamiSwimWeek NYFW LAFW@fashionnova ambassadorNETFLIXBA4 BLANMovieBria...Z OZNACZENIEMWyślij wiadomośćBATPLASObserwowani: 907FASHIONNOVA✔FASHION...⠀.ForbesApartmentn
 –
0:13
Wśród licznych i szlachetnych licytacji WOŚP znalazła się też taka, w której wylicytować można spacer z najnowszą gwiazdą polskiego kina - osiołkiem Kubą z nominowanego do Oskara filmu "IO" – - Zapraszamy do poznania naszego stada wraz z aktualnie najpopularniejszym osiołkiem - Kubą, który miał okazję wcielić się w kilku scenach w tytułowego IO z ostatniego filmu Jerzego Skolimowskiego – piszą w opisie aukcji WOŚP Katarzyna i Jerzy Słupscy, właściciele osiołka.Pani Katarzyna zapewnia, że od tych nagród i sławy, Kubie jeszcze palma nie odbiła
Ma tylko dwie ulice! – Hum to malownicza miejscowość na wzgórzu w chorwackim regionie Istria, której głównym powodem do sławy jest to, że jest… najmniejszym miastem na świecie. Ma zaledwie 100 metrów długości i 30 metrów szerokości.Średniowieczne Hum  jest zamieszkałe przez 30 osób
-Wszyscy pracują dla trzech rzeczy: sławy, złota i przyjemności. Sławę już mam, złota mi nie trzeba, a przyjemności już dawno mnie znudziły.. –
 – "Długo się zastanawiałam, czy to publikować... Jednak uznałam, że nie będę tego trzymać w tajemnicy... Do odważnych świat należy. Kilka dni temu w centrum Warszawy z mojego pokoju hotelowego nagrałam niezidentyfikowany obiekt latający... Jak myślicie, co to było?" - zapytała fanów na swoim Instagramie
 –
0:42
Kim jest Daniel Tammet? – Daniel Tammet to światowej sławy pisarz i poliglota znający co najmniej 11 języków. Potrafi bardzo szybko wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne, jest rekordzistą Europy w recytowaniu z pamięci cyfr liczby Pi po przecinku.Sam siebie określał jako cyfry, jednego dnia był szóstką, innego czwórką''Moim pierwszym językiem nie był język angielski, chociaż urodziłem się w Anglii. Zawsze czułem się tam obco. Ale kiedy mówiłem liczby, to nie było akcentu. Dla mnie słowa mają kształty, fakturę, pewne cyfry mają kolory. Czwórka to nieśmiałość, szóstka jest ciemna, jak czarna dziura w przestrzeni kosmicznej. Tak dla mnie to wygląda. Kiedy czuję się smutny, to jest to dla mnie szóstka. Wyobrażam sobie, że jestem wewnątrz tego ciemnego, czarnego miejsca''.'' To jest możliwe, ponieważ jak patrzę na liczbę Pi, to widzę coś, co jest napisane w moim pierwotnym języku, języku liczb, kolorów, kształtów. Uwielbiam Wisławę Szymborską, napisała przepiękny wiersz o liczbie Pi. Kiedy go czytałem, to pomyślałem, że nie jestem sam. Są przynajmniej dwie osoby na świecie, które rozumieją poezję liczby Pi, czyli ja i Szymborska. Postanowiłem podzielić się z ludźmi tą piękną historią, bo kiedy uczą się w szkole o liczbie Pi, to znają tylko cyfry 3, 1, 4. To bardzo nudne, nie opowiada nam historii. Ale kiedy recytowałem liczbę Pi, to stałem się nią. Przez 5 godzin i 9 minut ludzie mnie słuchali i mogli zrozumieć emocje, które kryją się w tej liczbie. Mówiłem wówczas bez akcentu, bo mówiłem w swoim ojczystym języku. Ludzie byli wzruszeni, niektórzy nawet płakali''.Dlatego nauczyłem się tylu języków, a następnym będzie polski, ponieważ każdy język daje nowe okno na świat Daniel Tammet to światowej sławy pisarz i poliglota znający co najmniej 11 języków. Potrafi bardzo szybko wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne, jest rekordzistą Europy w recytowaniu z pamięci cyfr liczby Pi po przecinku.Sam siebie określał jako cyfry, jednego dnia był szóstką, innego czwórkąMoim pierwszym językiem nie był język angielski, chociaż urodziłem się w Anglii. Zawsze czułem się tam obco. Ale kiedy mówiłem liczby, to nie było akcentu. Dla mnie słowa mają kształty, fakturę, pewne cyfry mają kolory. Czwórka to nieśmiałość, szóstka jest ciemna, jak czarna dziura w przestrzeni kosmicznej. Tak dla mnie to wygląda. Kiedy czuję się smutny, to jest to dla mnie szóstka. Wyobrażam sobie, że jestem wewnątrz tego ciemnego, czarnego miejsca To jest możliwe, ponieważ jak patrzę na liczbę Pi, to widzę coś, co jest napisane w moim pierwotnym języku, języku liczb, kolorów, kształtów. Uwielbiam Wisławę Szymborską, napisała przepiękny wiersz o liczbie Pi. Kiedy go czytałem, to pomyślałem, że nie jestem sam. Są przynajmniej dwie osoby na świecie, które rozumieją poezję liczby Pi, czyli ja i Szymborska. Postanowiłem podzielić się z ludźmi tą piękną historią, bo kiedy uczą się w szkole o liczbie Pi, to znają tylko cyfry 3, 1, 4. To bardzo nudne, nie opowiada nam historii. Ale kiedy recytowałem liczbę Pi, to stałem się nią. Przez 5 godzin i 9 minut ludzie mnie słuchali i mogli zrozumieć emocje, które kryją się w tej liczbie. Mówiłem wówczas bez akcentu, bo mówiłem w swoim ojczystym języku. Ludzie byli wzruszeni, niektórzy nawet płakaliDlatego nauczyłem się tylu języków, a następnym będzie polski, ponieważ każdy język daje nowe okno na świat
Gospodarzem koncertu był światowej sławy aktor Richard Gere, który niedawno wylicytował swojego zabytkowego Jaguara i przekazał pieniądze na pomoc Ukrainie –

Bardzo rzadkie, stare zdjęcia wielkich sław, które mało kto widział (17 obrazków)