Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 96 takich demotywatorów

Całkiem nieźle, ale tam u góry w rogu widać jeszcze smugi –
 –  Uwaga!!!OŚWIADCZAM NINIEJSZYM, ŻE MOJE KONTONA FACEBOOKU JEST OTWARTE NA OGÓLNEPRZEGLĄDANIE przez policję, CBS, ABW, FBI iCIA, RCMP, Gwardię Szwajcarską, Zakon Syjonu,Wu-Tang Clan, mieszkańców Śródziemia,Agentów Muldera i Scully, Spocka, Kapitana Kirka,wszystkich żołnierzy Gwiezdnych Wojen i DarthaVadera, Groota, Draxa, Nebulę, StrażnikówGalaktyki, Szalonego Kapelusznika, kota zCheshire, Alicję w Krainie Czarów, Królową Kier,S.H.I.E.L.D, Avengers, Iluminatów, facetów wczerni, X-Menów, Ghostbusters, LigęSprawiedliwości, Thanosa, Gandalfa iDumbledore'a, Świętego Mikołaja, ZającaWielkanocnego, Latającego Potwora Spaghetti,Żółwie Ninja, Świątynię Shaolin i Mnisie Zakony,Wróżkę Zębuszkę, Doktora Who, Scooby'ego Doo,WWF, WWE, Jay'a i Silent Boba, Cheecha i Chonga,Checkersa i Pogo, a nawet Tiny Tima,Sponge-Boba i Patricka. Aby zobaczyć wszystkiegłupie i bezmyślne rzeczy, które publikuję naFacebooku. Ponieważ doskonale zdaję sobiesprawę, że moja prywatność zakończyła się wdniu utworzenia profilu na Facebooku. Wiem, żecokolwiek opublikuję na jakiejkolwiek platformiespołecznościowej, może zostać udostępnione,oznaczone, skopiowane i opublikowane gdzieindziej, ponieważ jestem niesamowiciefascynujący i znajduję najlepsze memuchy. Jeślinie chcę, by ktoś miał do czegoś dostęp i mógł ztego korzystać, po prostu tego nie publikuję! Jeśliudostępniłeś lub opublikowałeś coś innego,myśląc, że to ochroni twoją prywatność, toniestety nie pomoże (tak, skradłem to od innejosoby, która doskonale zdaje sobie sprawę, żecokolwiek opublikuje, może być przeglądane iskopiowane.)Przeglądać moje konto mogą wszyscy krewni,moi znajomi, i znajomi Królika, no i pani Bożenka zwarzywniaka na rogu tez!
Jak pizgnie w rogu pokoju, to porządnie –  Roomba bombabartoslaw - Superbojownik STRZOWIE.ORGOdkurzacz głównego komendanta policjiJOE MONSTER
 –  rochów, PraGrochów Praga Południe16 godz.:...Dziś ostatni dzień działalności kwiaciarni na roguWaszyngtona i GrenadierówJak napisała do nas okoliczna mieszkankakwiaciarnia działała tam od ponad 40 lat.Prowadziły ja dwie starsze panie, a muszą jązamknąć kwiaciarnie gdyż codziennie na rowerzeprzyjeżdża tam młody człowiek i sprawdza czypanie nie mają dostawy towaru. Czy czasem niepodjeżdżają samochodem osobowym lubdostawczym z towarem. Aktywista na rowerze jużkilkakrotnie fotografował ich samochód dostawczyi donosił na SM i policję by zapłaciły karę.Sprawdza ich codziennie. Starsze kobiety nie są wstanie nosić ciężarów z dużej odległości. Zresztąpo co skoro tu samochód dostawczy w niczymnikomu nie przeszkadzał. Aktywista od miesięcynęka i donosi na kobiety i uniemożliwia imzaopatrzenie placówki.W związku z tym nie mając już możliwościPOMPprowadzić kwiaciarni, starsze kobiety postanowiłyzamknąć punkt usługowy. To ostatni dzień ichdziałalności. Aktywista bezinteresownie dla własnejsatysfakcji zniszczył kobiety. A mieszkańcomutrudnił życie bo nigdzie w pobliżu nie makwiaciarni.LIKWIDACJA KWIACIARNEDrodzy Klienci i Znajomi,Ze względu na likwidację kwiaciam, pragniemy podziękować zaponad 40 lat wizyt, zakupów i wspólnych rezmów. Niestetyrounce koszty prowadzenia driatavo muszają nas doTo byly were lata pracy w rodinnej atmosfere, wird wielWiemych Kew, serdecamech sąsiadów i pengaciót bedtware du30.06aptazamy do ostatech rupów
Morał z tego jest taki, że czasami, żeby zaczęto cię szanować jako mężczyznę wystarczy 15 zł –  Kupiliśmy z żoną duże, piękne akwariumi wpuściliśmy do niego rybki. Wśród nich były trzyskalary. Jak się później okazało - dwóch chłopcówi jedna dziewczynka. Zauważyliśmy, że samce odczasu do czasu walczą ze sobą, a samiczkabezczelnie pływa sobie na środku i przygląda sięjak dwoch typów tłucze się na jej oczach. Jedensamiec jest większy, a drugi mniejszy i jak sięokazuje, rozmiar ma znaczenie. Ostatnio mniejszyledwo żywy dogorywał w rogu akwarium,a zwycięzca kręcił się wokół zadowolonej samiczki.Tak więc moja żona za każdym razem, gdy samcewalczą, zaczyna mi gadać o prawach naturyi męskiej rywalizacji.Zrobiło mi się żal małego zdechlaka, więcposzedłem do zoologicznego i kupiłem dwiesamiczki. Relacje w akwarium zmieniły siędiametralnie. Pierwsza samiczka zaczęła pływaćniezadowolona z takiego obrotu sprawy, a dotego zaczęły się wywiązywać bójki międzydziewczynami o tego mojego biednegozdechlaka. Żona milczała. Ale kiedy zazdechlakiem zaczęły biegać samice, a on już niewiedział gdzie i z kim, powiedziałem do żony:- Kochanie, to były Twoje kobiece marzenia,a to jest statystyczna rzeczywistość.
 –  INTE17473)TheTERTI
- Bardzo prosto. Niech pan zacznieod górnego lewego rogu kartki –
 –  Nieduży brzuszek u facetów jest o wiele bardziejseksowny niż te wasze sześciopakiW sumie to tak, dlatego muszę stosować dietę ićwiczyć, żeby pozbyć się pożądliwych spojrzeńnienasyconych samic. Nie jestem kawałkiemsmalcu, mam też duszę.Bardzo mi przykro, że to cię spotkało. Ja wmłodości zostałem zgwałcony wzrokiem w windzieprzez waginonapastniczkę. Stała w rogu wpatrującsię we mnie przez 4 minuty, podczas gdy jazaciskałem w dłoni klucz i pierdziałem ze strachu.Od tamtej pory chodzę na siłkę, żeby taka sytuacjanie powtórzyła się w przyszłości. :(
Chajzer, Doda i Rozenek-Majdan pod lupą UOKiK. Grozi im kara do 10 proc. ich rocznego obrotu – Według UOKiK, Doda, Chajzer i Rozenek-Majdan nie oznaczyli lub źle oznaczyli wiele treści sponsorowanych na swoich profilach. W wyniku postępowania antymonopolowego mogą zostać nałożone na nich kary finansowe, które będą wynosić kilka procent ich rocznych przychodów. Filip Chajzer „ani nie używa funkcjonalności platformy, ani nie dodaje odpowiednich adnotacji w opisie lub bezpośrednio na zdjęciu czy wideo" — informuje UOKiK. Celebryta czasem używa na końcu swoich wpisów #współpraca, ale to nie wystarczy, gdyż „przedsiębiorca powinien w sposób niebudzący wątpliwości informować zarówno o reklamowej marce, jak i komercyjnym charakterze treści". Doda natomiast dodaje #reklama po kilku dniach. UOKiK informuje, że takie oznaczenie powinno pojawić się przy lub na materiale reklamowym od razy podczas publikacji, w momencie kiedy post ma największe zasięgi. Małgorzata Rozenek-Majdan nie oznacza materiałów jako sponsorowane, ani nie dodaje #reklama w opisie, ani na relacji. "Zdarzyły się także przypadki umiejscowienia hashtagu #współpraca w sposób niemal niewidoczny dla konsumenta, np. w publikacji Instastory ukryty był pod nazwą profilu w lewym górnym rogu". Według UOKiK sam #współpraca nie wystarczy, gdyż nie wskazuje w sposób jednoznaczny na komercyjny charakter działalności.
Martyna to ta w prawym górnym rogu zdjęcia –
 –

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał:

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał: – Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze...Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych.U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem."Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie.Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika.Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę.""Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?"To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty."Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum."Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy.Jechaliśmy przez okolicę, w której żyli z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła abym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim."Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki."Nic", odpowiedziałem."Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała."Są inni pasażerowie," odparłem.I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno."Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję".Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia.Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich..
Nieżyjący już dezerter wciąż jest wykorzystywany przez propagandę Alaksandra Łukaszenki. W dolnym rogu billboardu znajduje się nazwa kanału w Telegramie, którym zarządza Dzmitryj Bielakou - proreżimowy działacz –  mam czyste sumienie a ty
20-latka zmarła od rany odłamkiem po rosyjskim nalocie, który uderzył w budynek mieszkalny 9 lipca –
 –
Mam nadzieję, że każdy z was miał w swoim życiu takiego "cichego bohatera" – Siedzę na korytarzu technikum, do którego chodziłem, wśród kumpli, a tu nagle zza rogu wychodzi mój tata i mówi "Tomaszek kanapek zapomniałeś".Tomaszek? - przy kumplach! On nigdy do mnie nie mówił Tomaszek, czy on oszalał, takich rzeczy nie robi się przy kumplach!Wziąłem te kanapki najszybciej jak mogłem, odwróciłem się i bez słowa wróciłem do kumpli.Siedząc wśród nich dudniło mi w głowie - jak on mógł!Kilkanaście lat później, jak mama była już bardzo chora, kładłem się obok niej i rozmawialiśmy o wszystkim...I ona kiedyś przypomniała mi tę historię, śmieliśmy się, a ja powiedziałem "mama, nic nie mów, jakiej mi tata w tym dniu siary narobił", a ona słysząc to, uśmiechnęła się i powiedziała: "a wiesz, że on wtedy zwiał z pracy?"ja - co ?mama - no on, aby dowieźć ci te kanapki zwiał z pracyja - no co ty!mama - I wiesz, przyłapali go na tym, dostał naganę, cofnięto mu premię, a nam się wtedy nie przelewało i abyśmy mogli związać koniec z końcem, musiał iść na drugą zmianę, wiec przez kolejne trzy miesiące pracował na dwóch zmianach. To był bardzo ciężki czas.ja - ale ja, nie wiedziałemmama - widzisz, to cały tataja - i to wszystko, przez głupie kanapkimama - ( po chwili ciszy uśmiechnęła się i ze wzruszeniem wyszeptała )... ja bym raczej powiedziała, że z miłości.Pamiętam tę rozmowę do dziś, pamiętam jak poszedłem po niej do taty i rozmawialiśmy dość długo, przeprosiłem, a on jak zwykle powiedział;"synek, stare dzieje, nie ma o czym mówić".Wzruszyło mnie to, byłem zaskoczony, było mi strasznie wstyd.Ta historia brzmiała jak nie o moim tacie...Taki jest, mój tata, tych historii od mamy usłyszałem jeszcze kilka, ale one niech zostaną już dla mnie.Wiele mu zawdzięczam.Wiele razem przeszliśmy.Od 45 lat, zawsze mogę na niego liczyć.Mój Tata.Mój cichy bohater,bardzo go kocham
 –
W górnym rogu pojawiły się też flagi Polski i Ukrainy w kształcie serca –
 –  Moja mama opowiadała mi, że kiedy byłem dzieckiem, dostałem kolejkę. Pewnego dnia, kiedy wróciła do domu z pracy, zastała mojego tatę i jego kolegę w mundurze (pracowali w policji) bawiących się moją kolejką, podczas gdy ja żułem tapetę w rogu.
 –  Największego rozczarowania w moim życiu doświadczyłem, gdy w piątej klasie zacząłem odkładać sobie pieniądze. Chowałem je pod globusem (a dokładniej, pod jego podstawką), który stał w samym rogu na górnej podstawie szafy. Odkładałem pieniądze ponad rok i uzbierałem całkiem pokaźną jak na dziecko sumę - coś koło 300 złotych.Pewnego dnia, wchodzę do domu po szkole, a mama mówi, że kupiła mi fajne ciuchy - nową bluzkę, dżinsy i jeszcze coś tam. Na moje „dziękuję" odpowiedziała: „nie ma za co, w końcu sam sobie na te rzeczy odłożyłeś". Kurtyna.A ja mając 14 lat bardzo lubiłam czytać książki. Moim marzeniem było dostać na urodziny najnowszą książkę0 przygodach Harry'ego Pottera. Chciałam, żeby była ona naprawdę MOJA, a nie, żebym musiała czekać w kolejce aż pożyczy mi ją koleżanka z klasy.1 oto nadszedł długo wyczekiwany dzień urodzin,a rodzice dają mi jako prezent złote kolczyki z rybkami. A ja nawet nie miałam przebitych uszu. Ciężko ubrać w słowa to jak bardzo byłam zawiedziona, ale mojej mamie udało się zwiększyć rozmiar mojego rozczarowania, gdy powiedziała, że skoro prezent mi się nie podoba, to ona sama będzie go nosić. I nosiła