Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 114 takich demotywatorów

Po tym jak zastrzeliła napastnika, natychmiast przystąpiła do reanimowania poszkodowanych –  0
 –  R.RÓZGAPOLICJAPPOLICPOLICJA1100
Wielka seksafera w warszawskiej policji. Jak podaje były policjant, Dariusz Loranty, wpłynęło pismo żądające personaliów 28 funkcjonariuszy z dwóch jednostek policji. Celem miało być „pobranie materiału do badań” – „Praktykująca w prewencji przez 2 miesiące bardzo otwarta osoba z macicą zaszła w ciążę” – napisał Loranty.Policja póki co zaprzecza tym doniesieniom. „Nie wiemy, z kim wymieniał się wiadomościami Dariusz Loranty, ale do jednostki, którą wskazuje - ani jakiejkolwiek innej jednostki KSP - nie wpłynęło pismo w takiej sprawie.Przypomina się afera z amerykańskiego Tennesee, kiedy rok temu wyszło na jaw, że początkująca policjantka spała z 6 swoimi kolegami z pracy. Być może mamy nową rekordzistkę HUQU
 – Powodem była jej sukienka, na której znajdowały się napisy w języku arabskim. Miejscowi, sądząc że to cytat z Koranu, który obrazoburczo umieszczono na odzieży, zdecydowali się uśmiercić dziewczynę.Dla kontekstu trzeba dodać, że oficjalnie połowa mieszkańców Pakistanu nie potrafi pisać ani czytać w żadnym języku. Rzeczywista liczba może być jeszcze wyższa, gdyż niekiedy wystarczy umieć się podpisać, aby zostać uznanym za piśmiennego.W Pakistanie obowiązuje prawo karzące za szeroko rozumiane bluźnierstwo. Ustawa jest skonstruowana w taki sposób, że samo oskarżenie może doprowadzić do śmierci podejrzanego, a miejscowi kategorycznie nie zgadzają się na zmiany prawa w tym zakresie. Do przypadków linczu na osobie podejrzanej o bluźnierstwo dochodzi w Pakistanie relatywnie często i niemal zawsze kończy się śmiercią podejrzanych.Oskarżona przez tłum kobieta schroniła się wraz z mężem w miejscowym lokalu gastronomicznym. Na miejsce przybyła policjantka, która ryzykując życie dołączyła do rozmów ze wściekłym tłumem i zdołała przekonać zebranych, że napisy nie oznaczają nic religijnego (było to np. słowo “chałwa” zapisane w artystyczny sposób). Z czasem emocje tłumu opadły i ludzie rozeszli się.Pakistańskie władze zapowiedziały, że policjantka zostanie odznaczona medalem za odwagę
Musiała się trafić naprawdę niezwykła okazja –
We wrześniu 2024, na wolność może wyjść wrocławianin Andrzej Ś. uznawany za najbardziej niebezpiecznego gwałciciela w historii Polski. – Andrzej Ś. gwałcił od 1995 do 2010 roku. Działał w całym Wrocławiu, ale głównie w okolicach Jagodna, Wojszyc, Partynic, Leśnicy, Biskupina i Bartoszowic oraz na Wzgórzu Andersa. Miejsca ataków dokładnie przygotowywał. Nie działał po omacku. Wszystkie napady starannie planował, wzorując się między innymi na amerykańskich serialach kryminalnych. Zaatakowanym kobietom po gwałtach kazał liczyć do stu. Sam w tym czasie uciekał. Potem każdy napad opisywał w pamiętniku.Mężczyzna może mieć na sumieniu blisko 100 gwałtów i usiłowań gwałtów dokonywanych we Wrocławiu głównie w parkach, zagajnikach i nad Odrą. Jego przestępstwa latami były skrywane przez policję przed mieszkańcami. - Co się tak cieszysz? Jak wyjdę, to cię zgwałcę. Będziesz następna - miała usłyszeć od Andrzeja Ś. policjantka podczas przesłuchania. Innym policjantom zapowiedział: Jak mnie wypuszczą, nie będę już gwałcił. Będę zabijał.
Kolejny powód, by bardziej szanować zawód "śmieciarza". Nożownika z Poznania obezwładnił Pan Grzegorz Konopczyński, brygadzista z firmy Remondis, która niedaleko od miejsca zdarzenia prowadziła prace. Gdyby nie Pan Grzegorz, ofiar mogłoby być więcej – Ja go od tyłu zaszedłem, po prostu go uderzyłem w łydkę, w tym momencie on stracił równowagę, się nachylił i w momencie, kiedy on się nachylał, uderzyłem go kolanem w żebro i w tym momencie on też nóż wypuścił. Jak nóż wypuścił, to go odtrąciłem i potem na nim pani policjantka przysiadła. Jeden z moich kolegów z brygady też podbiegł i trzymał nogi" - mówił dziennikarzom pan Grzegorz CONSREMONDIS
Wypadek z pijanymi policjantkami – Do wypadku doszło w Łodzi 8 sierpnia, ok. godz. 20 na skrzyżowaniu ulic Aleksandrowskiej z Rydzową. Kierujący BMW 24-letni mężczyzna wjechał na światłach w dwa samochody, Nissana i Mercedesa. Ranna została kobieta z Nissana. Badania alkomatem wykazały, że sprawca i poszkodowana są trzeźwi. Okazało się jednak, że w Mercedesie za kierownicą siedziała policjantka pod wpływem alkoholu, podobnie jej koleżanka siedząca na miejscu dla pasażera. Wobec obu kobiet wszczęto postępowania dyscyplinarne. Prowadząca mercedesa ma zostać wydalona ze służby. W jej organizmie wykryto 0,3 promila alkoholu. Wobec drugiej wyciągnięte zostaną konsekwencje przewidziane przepisami STOPCHAM
Funkcjonariuszka policji na służbie próbowała przejechać swoim radiowozem przez osiedlową uliczkę. Wjechała pod zakaz i natychmiast zrozumiała, że to był błąd. Samochód utknął na schodach, a policjantka dostała aż dwa mandaty –  POLICJ
Wybudował ponad 140 domów dla samotnych matek, przeznaczając miliony dolarów na to, by one i ich dzieci miały w życiu lepszy start –
 –  POLICE CHIEFOkami Animeo now£irechudes
Myślę, że długo nie dostanie następnego zaproszenia na imprezę –  POLICJA
Niby ciepły klimat, ale powiało chłodem... –
0:13
Nawet nie próbowała go ścigać –
0:06
Odważna policjantka zeszła na linie głową w dół i uratowała 3-letnie dziecko, które wpadło do wąskiej studzienki – Ktoś tu się śmiał ze szczupłych, drobnych posturą policjantek?
Niestety, potem dodałem: I nie mówię tego tylko dlatego, że jestem pijany –
Stoisz sobie z kolegą w sklepie i ktoś próbuje was ukraść, ale dzielna policjantka udaremniła nikczemny zamiar ludziokrada –
 –
Dziewczynka zakrztusiła się cukierkiem, miała kłopoty z oddychaniem – Sierż. sztab. Aleksandra Białek z Sosnowca akcję ratunkową rozpoczęła od sprawdzenia, czy cukierek uda się wyjąć z buzi dziewczynki. Następnie zaczęła uderzać między łopatkami dziewczynki oraz uciskać jej klatkę piersiową. Nagle 2-latka straciła przytomność, a kobieta rozpoczęła reanimację dziecka.W końcu dziewczynce udało się wykrztusić cukierka i zaczerpnąć powietrza.Na miejsce zdarzenia wezwano lekarza, który przebadał dziecko i stwierdził, że zdrowiu dziewczynki już nic nie zagraża.W podzięce za uratowanie życia 2-latka z Czech podarowała policjantce cukierki oraz kwiatka Sierż. sztab. Aleksandra Białek z Sosnowca akcję ratunkową rozpoczęła od sprawdzenia, czy cukierek uda się wyjąć z buzi dziewczynki. Następnie zaczęła uderzać między łopatkami dziewczynki oraz uciskać jej klatkę piersiową. Nagle 2-latka straciła przytomność, a kobieta rozpoczęła reanimację dziecka.
 –
0:16