Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 20 takich demotywatorów

 –  #ZamachNaMedia. Atak na Telewizję Republika Polska zalana migrantami. Nie kilka, ale kilkaset tysięcyWYDANIE SPECJALNESUMNAZYWONA ŻYWOwwwwwwNOWY 2024 ROKU POLSKIIR TRAFIC NAWET KILKASET TYSIĘCY NIELEGALNYCH MIGRANTÓW15:57 JĘCY NIELEGALNYCH MIGRANTÓW; Z INFORMACJI GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE" WYNA
0:23
 –  Przychody Fundacji Jana Pietrzaka"Towarzystwo Patriotyczne"2016 rok2017 rok2018 rok2019 rok2020 rok2021 rok2022 rok579,4 tys. zł113,6 tys. zł887,6 tys. zł225,6 tys. zł124,3 tys. zł152,4 tys. zł444,9 tys. złźródło: Krajowy Rejestr Sądowyźródło zdjęcia: PAP/Mikołaj KurasPLN WP0000TUMETABH
"Ktoś, kto ma doświadczenia osobiste związane z II światową może sobie pozwolić na więcej" – Tak wygląda dziennikarskie dno R
Swoją drogą - trzecia żona, jak na przykładnego katolika przystało –  GANARADA SPOŁECZNA FUNDACJIJANA PIETRZAKA ,,TOWARZYSTWO PATRIOTYCZNE":WIESŁAW JOHANNWICESZEF NOWEJ KRSKATARZYNA PIETRZAKPREZES16:00PIOTR ANDRZEJEWSKICZŁONEK TRYBUNAŁU STANUZARZĄD FUNDACJI JANA PIETRZAKA,TOWARZYSTWO PATRIOTYCZNE":I JANUSZ ŚNIADEKWICEPREZES, POSEŁ PIS120JAN ŻARYNSENATOR PISBakTowww.PolkaRAFAŁ ZIEMKIEWICZWICEPREZES, PUBLICYSTAPolshaiškia
Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar poprosił Dariusza Barskiego, prokuratora krajowego, o zajęcie się sprawą tej wypowiedzi i wszczęcie śledztwa –
0:15
To taki przechodni Oscar,ale niech się dziadzia cieszy... –  ZA ROLĘ W "DEMONSTRACJI W OBRONIE TVP"CKJAN PIETRZAK OTRZYMAŁ OSCARA
 –  PLAC POWSTAŃCÓW WARSZAWYNA ŻYWOWYDANIE SPECJALNEDEMONSTRACJA W OBRONIE TELEWIZJI POLSKIEJPILNE TREŚĆ APELU ZOSTAŁA OPUBLIKOWANA W GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE"TVP INFO ny, ale także strategiczny Parlament Europejski przyjął rezolucję wzy 16:44TVP WORLDENGLISHREPORT
0:14
Afera ołówkowa w Sopocie – W jednym z lokali wyborczych w Sopocie doszło do kontrowersyjnego incydentu. Wyborca odmówił przyjęcia karty do referendum, co zostało odnotowane przy pomocy ołówka. Wzbudziło to obawy, że tak wykonana adnotacja może zostać wymazana. O całą sytuację została zapytana szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak podczas konferencji prasowej.Pietrzak zaznaczyła, że omawiana sytuacja to kazus, którego wyjaśnienie wyraźnie znajduje się w przygotowanych wytycznych. Adnotacja powinna zostać wykonana dokładnie tak, jak dzieje się to "w drukach ścisłego zarachowania".- W wytycznych jest to napisane. Nie ma mowy o tym, że jest ołówek i potem cokolwiek ścieramy. Ta adnotacja powinna być widoczna tak, jak w każdych drukach ścisłego zarachowania. Nie wolno nic zamazać, napisać ołówkiem, tylko się skreśla tak, żeby była widoczna adnotacja, która została skreślona. I obok podpis członka komisji - wyjaśniła szefowa Krajowego Biura Wyborczego BONawwwHUMUS FIT+wWYDAWANIE WYBORCOM KART DO GŁOSOWANIAPedagopodczas ekswyLwyCow we landingwong sieis. In jest an uprawto DC
- Brawo, szóstka! – Inne aktualne przykłady:Kultura PawłowiczStrateg KaczyńskiObiektywna TVPInfoSkromny TadeuszPrawda MorawieckiegoZabawny PietrzakPrezydent Dudaetc... Oksymoron, jest to figura retoryczna,	którą tworzy się przez zestawienie	wyrazów o przeciwstawnych	znaczeniach.	Proszę podać przykład.	Etyka TVP.
- Nagrodą, którą pan zdobywa, są dwa bilety na koncert Jana Pietrzaka - usłyszał słuchacz "Radia dla Ciebie" – - Aby formalności stało się zadość, poproszę jeszcze o odpowiedź na pytanie: ile to jest dwa dodać dwa?Słuchacz odparł bez chwili zastanowienia:- W tej sytuacji odpowiadam: siedem!
 –  Przed barem "Zodiak" w Warszawie, gdy robotnicyukładali chodnik- "Tyle dróg budują, tylko, ku**a, nie ma dokąd iść!".W hotelu, gdzie dzielił pokój ze znawcą antyku, poetą,Mieczysławem Jastrunem- "Ustalmy, szczamy do umywalki czy nie?".Gdy zaproponowano mu rolę Hamleta i nie doszło dopremiery- "Hamlet to nudna rola, a Ofelia zwykła szmata".***Na scenie Kabaretu "Pod Egidą" Jan Pietrzak (ciekawedlaczego, pewnie z zazdrości) bezskutecznie namawiał godo zakończenia spontanicznego popisu:- Jasiu, zejdź!- Zejdę, jak zejdzie Edward Gierek!!! - OdparlHimilsbach.***Historiami o parze Himilsbach-Maklakiewicz zapisanojuż tony papieru. W zasadzie był to jedyny duet aktorskiwykreowany przez polskie kino. "Wniebowzięci", "Jakto się robi?" - to klasyka polskiej komedii. Równieżprywatnie byli ze sobą bardzo zżyci. Plotka głosi, że wdwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił dojego matki.- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie,że Zdzisiek umarl.- Wiem, ku**a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzopanią przepraszam.Caly Himilsbach.
Pietrzak w Centrum Sztuki Współczesnej- prawdziwa abstrakcja –  JESTEM ARTYSTĄ WSPÓŁCZESNYMINIKT MNIE NIE ROZUMIE!
Tłumy na koncercie Pietrzakaw Warszawie –
Kolejny argument – Dlaczego palenie szkodzi oprac. Karolina Pietrzak, wczoraj Dwulatek "uwięził" matkę na balkonie. Wyszła na papierosa Do niecodziennej interwencji służb doszło w Olsztynie. Kobieta z 10. piętra wzywała pomocy po tym, jak została uwięziona przez swojego syna na balkonie. Na zewnątrz wyszła tylko po to, by zapalić.
- Nagrodą, którą pan zdobywa, są dwa bilety na koncert Jana Pietrzaka - usłyszał słuchacz "Radia dla Ciebie". - Aby formalności stało się zadość, poproszę jeszcze o odpowiedź na pytanie: ile to jest dwa dodać dwa?Słuchacz odparł bez chwili zastanowienia: – - W tej sytuacji odpowiadam: "siedem!"
I wtedy wchodzi on, cały na biało... A tłum szaleje! –
Koncert opolski Pietrzaka –
Wprowadźcie socjalizm na Saharze,a po dwóch latach piasku zabraknie – ~ Jan Pietrzak

Trochę anegdot z życia Jana Himilsbacha - genialnego aktora, nazywanego Marcelem Proustem spod budki z piwem:

 –  Przed barem "Zodiak" w Warszawie, gdy robotnicyukładali chodnik- "Tyle dróg budują, tylko, ku**a, nie ma dokąd iść!".W hotelu, gdzie dzielił pokój ze znawcą antyku, poetą,Mieczysławem Jastrunem- "Ustalmy, szczamy do umywalki czy nie?".Gdy zaproponowano mu rolę Hamleta i nie doszło dopremiery- "Hamlet to nudna rola, a Ofelia zwykła szmata".Na scenie Kabaretu "Pod Egidą" Jan Pietrzak (ciekawedlaczego, pewnie z zazdrości) bezskutecznie namawiał godo zakończenia spontanicznego popisu:- Jasiu, zejdź!- Zejdę, jak zejdzie Edward Gierek!!! - OdparłHimilsbach.Historiami o parze Himilsbach-Maklakiewicz zapisanojuż tony papieru. W zasadzie byl to jedyny duet aktorskiwykreowany przez polskie kino. "Wniebowzięci", "Jakto się robi?" - to klasyka polskiej komedii. Równieżprywatnie byli ze sobą bardzo zżyci. Plotka głosi, że wdwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił dojego matki.- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie,że Zdzisiek umarł.- Wiem, ku**a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzopanią przepraszam.Cały Himilsbach."Jasiu" grywał zwykle - z nielicznymi wyjątkami -króciutkie, kilkudziesięciosekundowe epizody w filmachlat 70-tych i 80-ych. Oficjalnie mówi się, że do filmuściągnął go Marek Piwowski propozycją zagrania w"Rejsie". Sam Himilsbach utrzymywał, że byłoodwrotnie, że to on wysłał Piwowskiego na studiareżyserskie.Najsłynniejsza anegdota o Himilsbachu iznienawidzonych przez niego samego oponentachbrzmiała:Któregoś dnia do warszawskiego "Spatifu" wszedłprzewodniczący Komitetu Kinematografii - partyjny"książę" od którego zależały wszystkie ówczesneprodukcje. Kłaniał się grzecznie panom aktorom,panowie aktorzy z poszanowaniem, odpowiadaliukłonami. "Książę" usiadł, zamówił herbatkę. Naglespostrzegł Janka.- Dobry wieczór panie Janku... - Rzekł w swejłaskawości.- Uważaj w którą stronę kręcisz łyżeczką ch.ju! -odpowiedział Himilsbach.Znów, cały "Jasiu".Pierwszym dyrektorem warszawskiego "Spatifu", który'przeszedł do historii filmu, był Włodzimierz Sidorowski.Tę karierę dyrektor zawdzięcza Janowi Himilsbachowi."Jaś" postanowił, że tak będzie się nazywał grany przezniego bohater "Rejsu". To był akt zemsty, boSidorowski z powodu jakiejś rozróby dał mu kiedyśczasowy' szlaban na zabawy' w lokalu.Jak już mowa o "Rejsie".. Jeśli gdzieś usłyszymy: "O,droga...", to koniecznie należy' dokończyć: "...chy'ba naOstrołękę". W towarzystwie wręcz wypada zagaić:"Służbowo...". Zawsze bowiem znajdzie się ktośuprzejmy, kto skwapliwie zapyta: "Jak to służbowo?". Imożna będzie odpowiedzieć, wymachując jednocześnieręką przed sobą: "Na statek...". Brakuje jeszcze tylko,aby ktoś rzucił od niechcenia: "Nuda. Nic się nie dzieje,proszę pana". Wtedy już pozostaje tylko się przedstawić:"Bardzo mi przykro, Sidorowski".Kolejna anegdotka z "Rejsu" dotyczy synkaMamoniów, który' zachow ał się bardzo nieprzyzwoicie ipozbawił filmow ego Sidorowskiego posiłku. Jakutrzy'muje Dominik Kubiński, ponoć któregoś razu,kiedy milicja zatrzymała wstawionego JanaHimilsbacha, Marek Piw owski poszedł na komisariat,by wyjaśnić spraw ę. Komendant posterunku zgodził sięnie wyciągać konsekwencji, pod warunkiem że w filmiezagra jego synek. I stąd wziął się mały' Romuś, który' taknaprawdę w cale nie zwinął Sidorowskiemu kiełbasy..Opowiada Mamcarz:W latach 80-tych pracowałem w kabarecie działającymprzy ZPR-ach w Warszawie. Najbarwniejszą postaciąkabaretu był Jan Himilsbach. W miesiącach letnichzwykle występowaliśmy w miejscowościachnadmorskich, trochę pracując, trochę odpoczywając.Ja, jako osoba najmłodsza z grupy, miałem za zadaniedyskretnie baczyć na to, by Jasiu nie nadszarpnąłswojego zdrowia i był sprawny dnia następnego. Był tojeden z pierwszych moich wyjazdów z grupą. Trasęrozpoczęliśmy w Gdańsku. Zostałem zameldowany wjednym pokoju z Himilsbachem w hotelu Hevelius.Rozpakowaliśmy się i Jasiu daje komendę.- Chodź idziemy do baru. Mam na jedno piwo.- Nie jest źle, nie ma pieniędzy, więc nie przeholuję -pomyślałem.Schodzimy. W barze zaraz pojawiło się kilka osób znieograniczoną zdolnością finansową. Każdy chciałwypić zdrowie z Panem Jankiem, a przy' okazji ze mną.Miałem czuwać nad tym, by Himilsbach nie wypił zadużo. Byłem w sytuacji dość niezręcznej. Nie chciałemzachowywać się gruboskórnie, postanowiłem więcwiększość alkoholu spływającego na nasz stolikprzyjmować na siebie, by jakoś chronić Janka.Około godziny drugiej Himilsbach spotkał się (jak siępóźniej dowiedziałem) przy' windzie z Jurkiem Cnotą.- Co, zjeżdżasz do baru? - pyta Cnota.- Cały czas jestem. Odprowadziłem tylko Mamcarza,ma strasznie słabą głowę. Kogo mi oni dali do pokoju! -odpowiedział Himilsbach.Himilsbach pił kiedyś piwo na środku Marszałkowskiej.Podeszła do niego staruszka- Co Pan tu, proszę Pana, sieje zgorszenie? Piwo Panpije na środku ulicy?- Babciu - powiada Janek - pani nie wie o co chodzi, jado organizmu wprowadzam bajkowy' nastrój.Od śmierci Maklakiewicza - Himilsbach coraz rzadziejpojawiał się w Alejach (chodzi o "Spatif'). Byłschorowany i stan zdrowia nie pozwalał mu na zabawy'tak huczne, jak dawniej. Nie miał już swojejcharakterystycznej chrypy, mówił szeptem, chodził ztrudem. Znany warszawski lekarz, codzienny gość"Spatifu",wyznaczył mu więc alkoholowy' limit - sto gramdziennie. Jednak w niedługi czas potem zobaczyłHimilsbacha w stanie wskazuj ącym na spożyciewiększej ilości.- Jasiu! A nasza umowa - karcił aktora - miałeśpoprzestać na stu gramach?!- A ty' myślisz, że ja tylko u ciebie się leczę? - spokojnieodparował Himilsbach.Cały' "Jasiu".
,,Prezydent naszego kraju nie służy Polsce i jej obywatelom. Nie broni demokracji. Jego obelgi wobec ludzi, którzy chcą uczciwych wyborów są skandaliczne. – Prezydent nie powinien zachowywać się w taki sposób, powinien stać po stronie prawa. Bronisław Komorowski jest przeciwko nam!''-Jan Pietrzak

1