Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 43 takie demotywatory

Związkowcy wielokrotnie żalili się na swojego komendanta. Związkowcy zarzucali mu nieodpowiednie traktowanie i złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury w Szczytnie. Śledztwo prowadzone przez prokuraturę zostało jednak umorzone w ostatnich dniach – Oryginalny prezent przepasano wstążką i dołączono liścik, w którym życzono mu spokojnej emerytury, bez konieczności jej przerywania i powrotu do farmacji P-16/2024KOMENDA MUZEJSKA POLICE223Organizacja MiędzyzakładowaNezależny Samorządny Związek Zawodowy"SOLIDARNOŚĆFunkcjonariuszy i Pracowników PoliRegion Warmińsko-Mazurski10-448 Olutyn ul. Bartosza Głowackiego 28zarzad-policja solidarnosc.pl tel. 534-816-594Olsztyn, dnia 22.01.2024 r.Szanowny Panie Komendancie,Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidamole" Funkcjonariuszy i Pracownikówji Region Warmińsko Mazurski w załączenia do niniejszego pisma przekanaje Panumendantowi prezent od Zarządu OrganizacjiJednocześnie w imieniu Zarządu Organizacji składamy Panu Komendantowi życzeniaškiej pomyślności na nowej drodze życia.PRZEWODNICZĄCYSCARLERPaninsp. Piotr KoszczalKomendant Miejski Policjiw OlsztynieAry: Prenjaga hingHED THE CROCKTFeZ-ca PRZEWODNICZĄCEGO JACZNIKSENA TARZOU NIZZJarostaoYNSKEvilizZANPOLICJAOL
 –  ZABRAŁASMI MEZATO PIERZ TEZJEGO GACIE1º
Porzucił swojego psa przy kościelei zostawił wzruszającą notatkę – W kościele znaleziono przywiązanego psa. Obok zostawiono liścik, w którym wyjaśniono, jaki jest powód takiej decyzji.Właściciel psa wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję:"Proszę mi wierzyć, że robię to z wielkim bólem serca. Mój pies jest dla mnie całym światem, ale już nie wiem, co mam zrobić. Nie mam domu ani pieniędzy, żeby się nim opiekować. Życie nie obeszło się ze mną łaskawie, a nie mogę sobie wyobrazić psa, który jest na dworze, jest zmarznięty i głodny. Jest łagodnym, przyjaznym i kochającym psem. Ma dość delikatne przednie łapy i mimo leczenia dalej są nieco słabsze. Moje serce jest złamane i będę za nim naprawdę tęsknił. Mam nadzieję, że odnajdzie nowy dom, na który zasłuży. Kocham Cię i bardzo przepraszam"Przykro mi bardzo! Ale plus jeden, że zostawił go w kościele,a nie przywiązał do drzewa w lesie! W kościele znaleziono przywiązanego psa. Obok zostawiono liścik, w którym wyjaśniono, jaki jest powód takiej decyzji.Właściciel psa wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję:"Proszę mi wierzyć, że robię to z wielkim bólem serca. Mój pies jest dla mnie całym światem, ale już nie wiem, co mam zrobić. Nie mam domu ani pieniędzy, żeby się nim opiekować. Życie nie obeszło się ze mną łaskawie, a nie mogę sobie wyobrazić psa, który jest na dworze, jest zmarznięty i głodny. Jest łagodnym, przyjaznym i kochającym psem. 22 marca 2020 roku będzie miał 7 lat. Ma dość delikatne przednie łapy i mimo leczenia dalej są nieco słabsze. Moje serce jest złamane i będę za nim naprawdę tęsknił. Mam nadzieję, że odnajdzie nowy dom, na który zasłuży. Kocham Cię i bardzo przepraszam"Przykro mi bardzo! Ale plus jeden, że zostawił go w kościele, a nie przywiązał do drzewa w lesie!
„To nie jest zguba, to jest przeznaczone dla ciebie” – czytamy. „Ciesz się kawą lub zimnym napojem, bo mamuśko, zasługujesz na to” – Internautki również były pod wrażeniem tego bezinteresownego aktu dobroci i zapowiedziały, że same będą czynić takie gesty w swoich okolicach
Ustawka czy słaby żart? –
0:23
Strażacy zmieniają życie dziewczynypo tym, jak płaci ona ich rachunek – Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem." Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem."
 –  Moi nauczyciele prowadzą jakąś dziwnąrywalizację między sobą. I wczoraj nazajęciach pan od chemii znalazł na biurkuliścik o takiej treści:,Moi uczniowie są lepsiod Twoich". Mój nauczyciel zamiast
Pieniądze wróciły do właścicielki, która podziękowała mu na grupie Tatromaniaków: – "Chciałbym bardzo podziękować osobie, która dziś znalazła moje pieniądze i oddała do recepcji..Wiara w dobrych ludzi powraca... Jestem winna Ci skrzynkę piwa" Znalazłem gotówkę na niebieskim szlaku do Stawu Gąsienicowego ok. 10:30, nie mijałem nikogo. Chciałbym zostawić tę gotówkę w Schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej ok. 11:30 do rąk menadżera. Dla osoby, która ewentualnie się odnajdzie i wróci się po tę gotówkę

Pielęgniarz otrzymał wiadomość napisaną na chusteczce od jednego ze starszych pacjentów

Pielęgniarz otrzymał wiadomość napisaną na chusteczce od jednegoze starszych pacjentów – Niepewną ręką i z błędami ortograficznymi napisał: Ten pielęgniarz jest niesamowity. Miał dużo cierpliwości, aby mnie wykąpać.Ze wzruszeniem przeczytał liścik od 84-latka i był ogromnie wdzięczny za to, że ktoś docenił jego pracę.Na Facebooku napisał odpowiedź na krótką wiadomość: Leki złagodzą ból, zwalczą infekcję i ukoją nerwy, ale nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwego wsparcia i opieki. Nie jesteśmy tylko od tego, aby dawać tabletki, ale też od tego, aby wesprzeć, dopingować i pomagać, nawet jeśli jesteśmy zmęczeni i zniechęceniNiestety starszy pan zmarł, a pielęgniarz ponownie podziękował mu za to, jakim był człowiekiem: Dziękuję, że dałeś mi swoją wiadomość dokładnie w tym momencie, kiedy tego naprawdę potrzebowałem. Spoczywaj w pokoju... Rodzinie życzę dużo siły. Niestety życie nie jest do końca sprawiedliwe... Niepewną ręką i z błędami ortograficznymi napisał: Ten pielęgniarz jest niesamowity. Miał dużo cierpliwości, aby mnie wykąpać.Ze wzruszeniem przeczytał liścik od 84-latka i był ogromnie wdzięczny za to, że ktoś docenił jego pracę.Na Facebooku napisał odpowiedź na krótką wiadomość: Leki złagodzą ból, zwalczą infekcję i ukoją nerwy, ale nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwego wsparcia i opieki. Nie jesteśmy tylko od tego, aby dawać tabletki, ale też od tego, aby wesprzeć, dopingować i pomagać, nawet jeśli jesteśmy zmęczeni i zniechęceni.Niestety starszy pan zmarł, a pielęgniarz ponownie podziękował mu za to, jakim był człowiekiem: Dziękuję, że dałeś mi swoją wiadomość dokładnie w tym momencie, kiedy tego naprawdę potrzebowałem. Spoczywaj w pokoju... Rodzinie życzę dużo siły. Niestety życie nie jest do końca sprawiedliwe...
Wdowiec Franco Gorno co miesiąc pokonuje 160 kilometrów, aby zostawić kwiaty i liścik miłosny na przystanku autobusowym, gdzie 70 lat temu poznał swoją żonę –
Najnowszym bohaterem internautów jest barman z Florydy - Max Gutierrez. Mężczyzna zobaczył jak obok baru natrętny mężczyzna nagabuje dwie przyjaciółki. Max wręczył jednej z nich liścik zakamuflowany jako paragon, który mówił, że jeśli będą potrzebowały pomocy, wystarczy że dotkną swoich włosów. – Internauci zachwycają się postawą barmana, bowiem takie właśnie gesty mogą ratować czyjeś życie
 –  żatujEmy, ¿E TWOYA MATKA SEDAC 2PRAWDODOD OBME TESIES NIENORMALNA/4w ciąży NIE DOKOMAŁAAらoRcsi.AA SZUTAC SWOTE POGL, BYMIESZKAMA.W OKNIE SWEODSWOIM 2ACtOWAN'EM PECA NASZBu DYNGU u KiórYm MIESZKA WIEKSZOSCLUnzi moRMALNYCH.PODNAS SIE, LECZEMU Poui mE TESTZA Póżwo. Pouo REMA!BLOGOstAmı oNYch SmAT BOZEGO MARO RENIA 202)
 –  Kibel odelkane moznaSrad. N 2amra 2olce s perpi2 kapusta o adpre sabieMojese kupid chleb cofdo chleba , KochamMonaMena
Odnaleziono wiadomośćsprzed ponad 100 lat – Wiadomość została znaleziona przez przypadkowych przechodniów w Alzacji we wschodniej Francji. Okazało się, że zawiera wiadomość wysłaną ponad sto lat temu przez pruskiego żołnierza za pomocą gołębia pocztowego.Liścik żołnierza piechoty z Ingersheim jest napisany po niemiecku i ledwo można go odczytać. Zawiera szczegółowe manewry wojskowe najwyraźniej z okresu pierwszej wojny światowej i został skierowany do wyższego rangą oficera."Pluton Potthof jest pod ostrzałem, gdy dociera do zachodniej granicy placu apelowego, pluton Potthof podejmuje ostrzał i po chwili wycofuje się. W Fechtwald połowa plutonu została wyłączona. Pluton Potthof wycofuje się z dużymi stratami" – brzmi wiadomość
Porzucił swojego psa przy kościele i zostawił wzruszającą notatkę – W kościele znaleziono przywiązanego psa. Obok zostawiono liścik, w którym wyjaśniono, jaki jest powód takiej decyzji.Właściciel psa wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję:"Proszę mi wierzyć, że robię to z wielkim bólem serca. Mój pies jest dla mnie całym światem, ale już nie wiem, co mam zrobić. Nie mam domu ani pieniędzy, żeby się nim opiekować. Życie nie obeszło się ze mną łaskawie, a nie mogę sobie wyobrazić psa, który jest na dworze, jest zmarznięty i głodny. Jest łagodnym, przyjaznym i kochającym psem. 22 marca 2020 roku będzie miał 7 lat. Ma dość delikatne przednie łapy i mimo leczenia dalej są nieco słabsze. Moje serce jest złamane i będę za nim naprawdę tęsknił. Mam nadzieję, że odnajdzie nowy dom, na który zasłuży. Kocham Cię i bardzo przepraszam"Przykro mi bardzo! Ale plus jeden, że zostawił go w kościele, a nie przywiązał do drzewa w lesie!
Dzisiaj na zebraniu dowiedziałam się,że zatrzymał wszystkie –
Hrabia Kazimierz Badeni zaprosił do siebie hrabiego Wojciecha Dzieduszyckiego, a pod zaproszeniem dopisał: U. S. O. P. P. (uprasza się o punktualne przybycie). Hrabia Dzieduszycki, w odpowiedzi, wysłał liścik o treści: D. U. P. A – Hrabia Badeni zażądał od hrabiego Dzieduszyckiego, aby wytłumaczył się z takiego grubiaństwa. Hrabia Dzieduszycki rozszyfrował skrót: „dziękuję uprzejmie, przybędę akuratnie”
Brytyjka o imieniu Jane dostała niespodziewanie w pociągu liścik z komplementem od obcego mężczyzny. I wcale nie ucieszyła się z niego – Na liściku napisane było: „Poczekaj 10 sekund, a potem otwórz”. Wewnątrz napisane było: „Powinnaś się uśmiechać, nawet jeśli świat cię zawodzi, twarz tak piękna jak twoja, nie powinna się smucić”.    "Osobiście uważam, że to i tak trochę dziwna sytuacja. Jest tyle sposobów na to, aby wyrazić zainteresowanie drugą osobą. Na pewno lepszych niż notatka z informacją, co powinnam robić z moją twarzą, a potem wysiąść z pociągu, zanim zdołam odpowiedzieć"
Babcia wysłała paczkę ze słodyczami. Dobrali się do niej inspektorzy podatkowi – Pani Agnieszka z Bydgoszczy otrzymała od babci paczkę ze słodyczami. Wewnątrz znalazła dodatkową niespodziankę od Krajowej Administracji Skarbowej. "Na podstawie ustawy (...) przesyłkę otwarto i przeprowadzono jej rewizję - informował liścik opatrzony pieczątkami i podpisami inspektorów.Wyobraźcie sobie zwinne rączki w gumowych rękawiczkach otwierające opakowania ciastek, cukierków, czekolad. I pobierające próbki do badań. Jak potem to wszystko ponownie pakują i dołączają pisemko. Nawet żadnego przepraszam, tylko... mamy prawo grzebać w twoich rzeczach. Zjecie to potem ze smakiem? Fuj... już było po prezencie. Dlatego na Facebooku Agnieszka pisze z oburzeniem: Dzięki naszej aktualnej władzy weszła w życie ustawa o bezkarnej rewizji paczek. Takich rzeczy ludzie nie widzieli nawet w stanie wojennym. Paczka zawierała również słodkości, które zostały połamane, przegrzebane a ich próbki wzięte do badań. Niby otwarte komisyjnie, a czy mamy pewność, że jest kompletna - skarży się adresatka. Dodaje, że nikt nie powiadomił jej o rewizji, chociaż zgodnie z przepisami, właściciel przesyłki, czy odbiorca mają prawo być obecni podczas kontroli Agnieszka FrankowskaDzięki naszej aktualnej władzy weszła w życie ustawa o bezkarnej rewizji paczek. Takich rzeczy ludzie nie widzieli nawet w stanie wojennym. Paczka zawierała również słodkości, które zostały połamane, przegrzebane a ich próbki wzięte do badań. Gratuluję! I ostrzegam przed wysylaniem paczek. Niby otwarte komisyjnie a czy mamy pewność że jest kompletna...?Dodam, że wysyłka w kraju.Dodam, że nikt o rewizji nie poinformował a mamy prawo przy tym być.
Ratownicy zobaczyli za wycieraczką karetki liścik. Jego autorkę wkrótce aresztowano – Wyobraź sobie, że jesteś kierowcą karetki. Musisz jak najszybciej dotrzeć do osoby, która potrzebuje pomocy medycznej. Problem – brak miejsc parkingowych. W końcu znajdujesz – jest jedno, przed czyimś domem…Zaparkował karetkę i…Wydawać by się mogło, że ta historia nie może mieć zaskakującego ciągu dalszego, a jednak. Dopisała go – i to dosłownie – właścicielka mieszkania, do którego przypisane było wolne miejsce parkingowe, na którym kierowca zostawił karetkę.Liścik z żądaniemKobieta wykazała się całkowitym brakiem empatii. W czasie, gdy ratownicy udzielali pomocy duszącemu się człowiekowi, jedna z mieszkanek zostawiła im krótki liścik za wycieraczką ambulansu. Niestety, nie znajdowały się na niej wyrazy szacunku dla wykonywanej przez medyków pracy. Zamiast tego kobieta używając wulgarnych słów, żądała, by ratownicy natychmiast usunęli karetkę z jej miejsca parkingowego.Prawidłowa reakcja… policjiCiąg dalszy historii jest jeszcze ciekawszy. Medycy postanowili podzielić się na Twitterze treścią liściku. Sprawą zainteresowała się lokalna policja, czego efektem stało się odnalezienie niezadowolonej mieszkanki i… aresztowanie!Jest podejrzana o zakłócanie porządku publicznegoI bardzo dobrze!