Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 26 takich demotywatorów

Ambasada Szwecji reaguje na wywiad kurator Barbary Nowak – Ambasada oświadczyła, że pojawiły się "absurdalne i nieprawdziwe twierdzenia na temat szwedzkich przedszkoli". Wcześniej Barbara Nowak mówiła o pokojach do masturbacji, rzekomo istniejących w szwedzkich przedszkolach. Dyplomaci ze Szwecji stwierdzili, że to godne ubolewania, że dezinformacja na temat Szwecji jest szerzona w ten sposób.To są pomówienia i kompletne głupoty - mówi też Polka mieszkająca w Szwecji, Katarzyna Tubylewicz, autorka książki "Szwedzka sztuka kochania. O miłości i seksie na Północy". - napełniają mnie niesmakiem. W zasadzie trudno do tych absurdalnych wypowiedzi się odnieść, bo zasługują jedynie na lekceważenie i przede wszystkim na to, by ich nie rozpowszechniać, bo jest to przykład paskudnego fake newsa. Ale dobrze, odpowiem: takie rzeczy nie mają miejsca w Szwecji.Fakty są takie, że Szwecja była pierwszym krajem na świecie, który zakazał bicia dzieci. Tu dosyć łatwo jest stracić prawa rodzicielskie
 –  Adam Mazguła@amazgulaKs. Marek Dziewiecki, doktorpsychologii, ekspert MinisterstwaEdukacji powiedział:„Ateiści nie mogą kochać.Rodziny nie założą, przyjaciół niebędą mieli".Jeśli jakiś PiS-ksiądz opowiadapodobne brednie, to zwróćcie muuwagę, że ludzie kochali się,zanim powstała ich wiara.11:18 ■ 27 cze 22 • Twitter Web App
Źródło: twitter.com
Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury – Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją, nieuczciwościąi bałwochwalstwem. Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej.Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość."- Meryl Streep
Piotr Machalica nie żyje. Miał 65 lat – Wybitny artysta teatralny i filmowy, uznany wykonawca piosenki aktorskiej i kabaretowej.Zagrał w takich filmach jak "Nic śmiesznego", "Sztuka kochania", "Zabij mnie glino", "Krótki film o miłości"
Gdyby Chrystus dzisiaj zjawił się w Polsce - co by zrobił? – Wydaje mi się, że stałby pod "Oknem Życia" lub w szpitalu - przy rodzącej chore dziecko. Czekałby na odrzucone dzieci. Nie pisałby nakazów i ustaw o obowiązku kochania własnych dzieci. Zawsze on czekał na dobrowolny gest miłości. Szanował ludzką wolność. Niestety jako ludzie zgubiliśmy podstawowe wartości
Nigdy nie jest się biednym,jeśli ma się coś do kochania –
Źródło: Lucy Maud Montgomery
"Kobieta nie powinna wiedzieć, czy mężczyzna zakłada prezerwatywę" - stwierdził Korwin – JKM był gościem Agnieszki Gozdyry w programie "Skandaliści", gdzie mówił m.in. dlaczego jest przeciwnikiem edukacji seksualnej. "Dziewczynki powinny się wstydzić, a na tych lekcjach uczy się je, że używanie słowa penis nie jest czymś wstydliwym. Przyłażą takie wstrętne baby i uczą te dziewczynki, które jeszcze się umieją rumienić, uczą je nakładać prezerwatywę na banana. Kobieta nie powinna w ogóle wiedzieć, czy mężczyzna zakłada prezerwatywę".Prowadząca przytoczyła też fragment wywiadu Korwina z 2011 roku, w którym powiedział, że wolałby, aby jego córka "trafiła w łapy pedofila" niż poszła na lekcję wychowania seksualnego, ponieważ "po zetknięciu z pedofilem pozostanie cenne uczucie wstydu i napięcie erotyczne - a po takiej lekcji bezpowrotnie utraciłaby zdolność kochania". Komentarz pozostawiam Wam
Ludzie, którzy przez naprawdę długi czas żyli samotnie są tymi "najtrudniejszymi" do kochania. Po wielu latach samotności w końcu się do niej przyzwyczajają i nie uzależniają swojego szczęścia od drugiej osoby –
Potwierdzono informację, że Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Jego ciało odnaleziono dzisiaj (22.08) rano w jeziorze Kisajno – Warto przypomnieć, że to jemu właśnie zawdzięczamy takie filmy jak "Bogowie" o Relidze, czy "Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej", których był producentem.
Doceń to, co masz –  JESTEM WDZIECZNAZA..BAŁAGAN, który muszę sprzątać DACH nadgłowa.ZLEW pełen naczyń = JEDZENIE, na które mniestać.Codziennie ZAKUPY spożywcze: PRACĘ dziękiktórej utrzymuję moją rodzinę.Pełen KOSZ na pranie UBRANIA, które mogłamkupić.Nocne POBUDKI DZIECI do kochania.OKRUCHY pod stołem RODZINNE posiłki.Niekończący się HAŁAS i krzyki od świtu do nocyLUDZI W MOIM ZYCIU!Ladygugu.pl
Marzy mi się dom – o ciepłych ścianach, z lampą przy książce otwartej, z pocałunkiem na dobranoc,z ufnością w oczach dziecka, z rozmową przy wspólnym stole, ze spacerem po jesiennym lesie, z bukietem polnych kwiatów ofiarowanych z okazji kochania, z kolędą w czas świąteczny, z krzyżem na ścianie,ze śmiechem wspólnej radości powszedniej i ciszą współistnienia w smutku. Marzy mi się dom z miłością
Źródło: Ewelina Zwierzyńska https://wiersze.annet.pl/w,,12331 / Light between Oceans

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całości i na zawsze

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całościi na zawsze – Nie ma "na zawsze". Każdego dnia jest na dziś Dlaczego chcę Wam odpowiedzieć jak straciłem kobietę marzeń? Po to żebyście się mogli ze mnie pośmiać. Tylko bez litości, proszę. Literatem też nie jestem, więc wybaczcie brak patosu.    Każdy miał w życiu taki moment, kiedy mówił sobie 'Boże/ Allahu/ Jednorożcu daj mi kobietę, a zrobię wszystko aby była najszczęśliwszą osobą na świecie'. Kurwa, jakie było moje zdziwienie kiedy to Pan zesłał mi piękną niewiastę imieniem Zuzanna. Nie mogę powiedzieć, że to był ideał, bo nie był. Normalna, atrakcyjna i mądra kobieta. Taka do kochania, paplania o starości z wnukami i niedzielnych obiadkach u mamusi. Nie było niczego romantycznego w naszym poznaniu, nie było grzmotów z nieba, jej włosów nie rozwiewał wiatr w efekcie slow motion, nie uratowałem jej z rąk oprawcy, ani takie tam. Potrąciłem ją samochodem. Spieszyłem się, cofałem, ona jechała rowerem... Bum! i zderzak do wymiany (500zł!). Jej na szczęście nic się nie stało, a ja, jako godny reprezentant rasy męskiej, postanowiłem odkupić jej rower (950 zł!).   Kiedy podawałem ekspedientce kartę, w celu uregulowania rachunku, przeszedł mnie dziwny dreszcz zmieszany z kłuciem w przeponie. Najpierw myślałem, że to dlatego, że 950 zł wsadzam, jak to się mówi na śląsku ' kozie w dupę', jednak... Zrozumiałem, że zwyczajnie jestem głodny! Więc, niespecjalnie licząc na wyraz chęci, zabrałem Zuzannę na jedzenie. Poszliśmy w trójkę. Ja, ona i jebany rower, który ktoś ukradł spod knajpy, kiedy to moje serce zaczynało szybciej bić dla niej.   Siedziała przede mną mała gapa o niebieskich oczach, w grzywce zachodzącej na oczy, która uśmiechała się głupkowato opowiadając jakieś pierdoły. Jakież było moje zdziwienie kiedy uświadomiłem sobie, że jest w niej coś fajnego. Nie mówię tu tylko o cyckach, chociaż nie powiem, że fajnie dopełniały jej wygląd.   Pierwszy szok przeżyłem wieczorem tego samego dnia. Była to mieszanka piwa, żalu po skradzionym rowerze, obraz jej sukienki i twarzy. W celu rozładowania napięcia postanowiłem włączyć sobie film z kategorii sensual porn. Kurwa, no nikt mi nie powie, że ogląda to po to, żeby poszukać aspiracji do wystroju wnętrz. Nie wiem jak wy, ale ja to wyobrażam sobie pannę na filmiku jakoby mnie dosiadała. I tu przeżyłem drugi szok - te wszystkie gwiazdki nagle miały brzydkie, obleśne mordy. Ani mi, ani Trollowi, bo tak nazywam moje serce i rozum te panny nie przypadły do gustu. Wtedy zrozumiałem, że wyobrażać sobie, a posiadać to zajebista różnica. I wstyd mi jak chuj, ale Zuzię chciałem posiadać. Na początku tylko jednorazowo. Zadzwoniłem żeby zaprosić ją na przysłowiowego drinka. Gadaliśmy dobre trzy godziny przez telefon. Od planów na przyszłość, przez to jakie przyjebane jest pranie w orzechach, po ulubione kolory i alergie. No istne pierdolenie. Słuchałem o jej uczuleniu na mleko i śliwki, a Trollowi bardzo podobały się przekazywane przez nią informacje. Spotkaliśmy się następnego dnia.   Przez 9 miesięcy zachwycało mnie jej nieidealne ciało, sterczący tyłek i asymetryczne cycki. Oszalałem, ona zresztą też. Kurwa, no było cudownie. Na prawdę w pewnym momencie czułem, że dostałem to czego mi w życiu szczerze brakowało. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Myślałem o niej nieustannie. Przynosiłem małe bukieciki polnych kwiatów (do 10 zł i nie droższe) kupowane od jakiś babć co to rozsiadają się na chodnikach jakby były ich własnością. Dotykałem jej włosów, całowałem nos, drapałem po brzuchu i plecach, nosiłem na rękach, przygotowywałem kolacje niespodzianki i relaksacyjne kąpiele. Zapomniałem jeszcze o wielogodzinnym łażeniu po0 sklepach i masowaniu jej wśród świec. Zuza nigdy nie była panną, która czegoś wymagała. Zawsze cieszyło ją wspólne spędzanie czasu razem, po prostu. Była dobra i kochana. Gotowała mi i prała moje jebiące skarpety, tak, że pachniały kwiatkami. Do tego łóżko. Jak to się mówi- miała temperament i potencjał, który doprowadzał mnie do szaleństwa.   któregoś dnia pojechałem do mamy po gołąbki, wtedy miał miejsce kluczowy moment w moim życiu. Doszedłem do wniosku, że ta kobieta będzie matką moich dzieci. Powiedziałem jej o tym jak tylko wróciłem do domu. Kurwa, nigdy nie widziałem tak szczęśliwej kobiety. Stała przy garach w jakiejś pogniecionej koszulce i moich bokserkach, z ziemniakiem w ręku i płakała wzruszona. O rzesz kurwa ile wtedy padło pięknych słów! Czułem się na prawdę szczęśliwy i zajebisty do granic możliwości. Moi kumple mieli przygodne panny, a obok mnie śpi kobieta z którą chcę być do końca życia. Wszyscy którzy idą przez życie z kobietami marzeń wiedzą o czym mówię, i nie ma w tym żadnego pierdolenia. Ci, którzy jeszcze nie doświadczyli tego uczucia, mają ten zajebisty moment przed sobą. Dobrze zapamiętajcie tą chwilę, ponieważ TAKIE COŚ czuje się tylko jeden jedyny kurwa raz w życiu. Normalnie eldorado, orgazm, milion w totka i takie tam inne. A jeszcze jak kobieta chce tego samego. No w dzisiejszych czasach trzeba to docenić i zrobić wszystko żeby nie odjebało.  Bo właśnie mi odjebało. Nie wiem kurwa co ja sobie myślałem, ale jakoś wydawało mi się, że skoro już wszystko ustaliliśmy, w sensie, że mamy wybrane imiona dla dzieci, meble do kuchni i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca świata, to wszystko jest zajebiście. Tylko, że nagle panny z pornoli już nie miały obleśnych mord, nieidealne ciało stało się po prostu ciałem, babcie w chustkach okupujące krawężniki były babciami w chustach okupującymi krawężniki. Kąpiele zamieniłem na szybkie prysznice, a spacery na siedzenie przed telewizorem. Gdzieś się kurwa pochowały namiętności, skoro pralka znów spełniała w domu tylko funkcję pralki, a program wirowania miał za zadanie dobrze odwirować moje gacie.   I tu kurwa muszę przyznać się do tego jakimi drętwym fiutem byłem, bo Zuza nie odpuszczała. Ona przejęła moją funkcję rozpieszczyciela. To ona gotowała pyszne obiadki, smaczne kolacyjki, przechadzała się w majtkach od rana do wieczora, całowała, głaskała, no kurwa odpowiedziany, zakochany facet tylko z cyckami. Zaczęły się kłótnie, płacz, awantury i trzaskanie drzwiami. Ja mówiłem, że ona mnie nie słucha, ona, że nic do mnie nie dociera. Kłóciliśmy się, godziliśmy i tak kurwa 16 razy. 16 jebanych razy mnie zostawiła i 16 razy do mnie wracała. Ja obiecywałem, a i tak jakoś mi się nie chciało. Wiedziałem, że i tak wróci. Nie musiałem jej rozumieć, bo miałem pewność, że tak będzie.   Pewnego kurwa pięknego dnia, Zuza też przestała się starać. To było równy rok temu. Wróciłem do domu, siedziała na kanapie, spakowana w walizki z doniczką z kasztankiem na kolanach. Kasztanek to była maksymalnie przedszkolna sytuacja, a teraz to moje najmilsze wspomnienie po związku. Założyliśmy się kiedyś, że ona wyhoduje drzewo z owoca kasztana, ona będzie o nie dbała, a ja je zasadzę jak Zuza urodzi mi syna. Kasztanek rósł sobie w kuchni na parapecie i jako jedyny nie dawał za wygraną.   Spojrzała na mnie tymi swoimi zapłakanymi ślipiami i powiedziała, że jej też już jest wszystko jedno. Przyznam, że nie byłem na to przygotowany. Lubiłem te nasze kłótnie i późniejsze godzenie się, lubiłem ją zapłakaną i taką kurwa bezbronną.   Po Zuzie ratowałem się jakimiś kobietami, ale to były tylko kolejne kamienie, które za każdym razem dowiązywałem sobie do nogi. Nagle kurwa znów jej ciało było nieidealnym, ale najlepszym na świecie, tańce w moich majtkach w kuchni najseksowniejszymi ruchami na świecie, a drugiej takiej grzywki wpadającej w oczy nie ma żadna kobieta.  Od roku tęsknię za nią codziennie. Od 11.06.br ze zdwojoną siłą, ponieważ właśnie tego dnia dowiedziałem się od swojej matki, że Zuza wyszła za mąż.
Udane małżeństwa nie są efektem znalezienia idealnej osoby, lecz kochania niedoskonałego człowieka, którego wybrało się na współmałżonka –
Jem zwierzęta stworzone do jedzenia –
"Sztuka kochania", Michalina Wisłocka –  iw miłości, choć temat jest niezwykle interesujący. Wspomnę jedyniekrótko o roli niektórych potraw i używek, wpływających na kondycjęseksualną.i Zasadnicza uwaga: dieta musi być wysokobiałkowa, a więcuwzględniać mięso, ryby, sery, brak bowiem tych składników w jadło-spisie, z wyraźną przewagą jarzyn, stwarza sytuację znaną z popularnejpiosenki: „Skąd mam mieć siły do tych spraw, gdy ciągle szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw...”.
Udane małżeństwa nie są efektem znalezienia idealnej osoby, leczkochania niedoskonałego człowieka, którego wybrało się na współmałżonka –
Szukam człowieka do kochania – czekam w schronisku
Na tym właśnie polega MIŁOŚĆ: – - na kłóceniu się i godzeniu,- na wytykaniu sobie błędów i przebaczaniu,- na milczeniu i rozmowie, - na słuchaniu i mówieniu,- na pewności i zwątpieniu,- na byciu razem i byciu daleko od siebieJeśli potrafimy pomieścić w sobie i zrozumieć te skrajności to znaczy, że dojrzeliśmy do kochania drugiej osoby i bycia kochanym

Brawa dla Pink!

Brawa dla Pink! – Za jej głos rozsądku w czasach, w których na potęgę promuje się idealne i szczupłe sylwetki Po tym jak Pink pojawiła się ostatnio na imprezie charytatywnej w czarnej sukni, nie cichły komentarze dotyczącej jej wagi. Internauci skrytykowali jej wygląd, twierdząc że piosenkarka jest po prostu gruba. Pink w końcu postanowiła wypowiedzieć się na ten temat na swoim koncie na Twitterze:„Na podstawie komentarzy dotyczących mojej wagi widzę, że część z was martwi się o mnie. Odnosicie się do zdjęć z akcji charytatywnej na rzecz walki z rakiem, na której pojawiłam się zeszłej nocy, aby wesprzeć moją drogą przyjaciółkę, dr Maggie DiNome. Maggie została uhonorowana Duke Award za swój nieustanny wysiłek i ogromny wkład w walkę z rakiem. Ale, niestety, dla niektórych z was moja waga wydaje się być znacznie ważniejsza. Choć przyznaję, że ta suknia nie wyglądała na fotografiach równie dobrze, jak wyglądała na zdjęciach u mnie w kuchni, to przyznaję też, że czułam się w niej bardzo ładna. W sumie to czuję się piękna. A więc, moi mili i troskliwi przyjaciele, przestańcie się o mnie martwić. Ja się o siebie nie martwię. Czuję się świetnie, jestem szczęśliwa, a moje zdrowe, ponętne i szalenie mocne ciało otrzymuje zasłużony odpoczynek. Dzięki za troskę. Buziaki!”Zamieściła też zdjęcia , jedno ze swoją córką, a drugie z mężem z komentarzami:„Willow spytała pewnego dnia łapiąc mnie za brzuch: "Mamusiu, czemu jesteś taka miękka?". Ja odpowiedziałam: „Bo jestem szczęśliwa skarbie”„A mój mąż wtedy powiedział: "Więcej do kochania", (potem zdjęłam jego rękę z mojego tyłka, bo byliśmy w supermarkecie)”

37 przykładów żelaznej kobiecej logiki (38 obrazków)

Źródło: nie tylko sms-owe