Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 149 takich demotywatorów

 –  MBC
 –  The last one
0:33
Etapy histerii w życiu człowieka – Histeria, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasztelefon o ścianę i krzyczyszHisteria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią. Po prostu taksobie siedzisz... Histeria, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasz telefon o ścianę i krzyczyszHisteria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią. Po prostu tak sobie siedzisz...
Od nikogo nie dostaniesz tak po mordzie, jak od życia –  JUŻ BLISKO..TAK!!STUDIAPODSTAWÓWKAJESZCZE TYLKOTROSZKĘ..K*RWA...LICEUMŻYCIE
"Nie na wszystko w życiu masz wpływ. Niektóre rzeczy po prostu się wydarzą – Czas upływa i popycha pewne etapy do przodu. Coś przemija, a coś innego się rozpoczyna. Stare ustępuje miejsca nowemu. Świat nigdy się nie zatrzymuje. Nieustannie posuwa się naprzód. Ty zaś, choćbyś pragnął tego z całych sił, to nigdy nie zatrzymasz tych zmian. Nie przywrócisz do życia tych, którzy odeszli. Nie odzyskasz tego, co przeminęło. Jedyne, co możesz zrobić, to pamiętać. Zatrzymać wszystkie uczucia we wspomnieniach. Tego nawet upływający czas nie jest w stanie Ci odebrać."- R. Wicijowski, z książki PROSTO W SEDNO
 –
- Narodziny- O co tu kur*a chodzi- Śmierć –
 –
Etapy akceptacji kota przez ojca: – 1. NIE BĘDĘ TOLEROWAŁ KOTA W NASZYM DOMU! 2. Jest irytujący, ale niech sobie żyje, skoro wszyscy go lubią. 3. Powinienem chyba kupić mu łóżeczko. 4. *dzwoni telefon* Chwilka, muszę wyjść z pokoju, kot śpi, nie chcę go obudzić. 5. To nie kot, to mój syn
 –  E
A ty, na którym etapie jesteś? –  Etapy wzrostu brody:1. Seksi2. Tydzień w cugu3. Marynarz / drwal4. Jeniec wojenny5. Menel6. Czarodziej
 –  STOPCPRCPK to "Miś"miarę PiSunaOstrołęka X100CPK to przekrętCPK to CentralnyPrzekręt Kasy
 – Furia, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasztelefon o ścianę i krzyczyszFuria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią.Po prostu tak sobie siedzisz... Histeria, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasz telefon o ścianę i krzyczyszHisteria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią. Po prostu tak sobie siedzisz...
"Kiedy indyjski miliarder Ratanji Tata został zapytany przez prezentera radiowego w wywiadzie telefonicznym: Proszę pana, co pan pamięta, kiedy był pan najszczęśliwszy w życiu? – Ratanji Tata odpowiedział:Przeszedłem przez cztery etapy szczęścia w życiu i w końcu zrozumiałem znaczenie prawdziwego szczęścia. Pierwszym etapem było gromadzenie bogactwa i zasobów.Ale na tym etapie nie uzyskałem szczęścia, którego pragnąłem. Potem przyszedł drugi etap gromadzenia kosztowności i przedmiotów.Ale zrozumiałem, że efekt tej rzeczy jest również tymczasowy, a blask cennych rzeczy nie trwa długo. Potem przyszedł trzeci etap zdobywania dużego projektu. To było wtedy, gdy miałem 95% dostaw oleju napędowego w Indiach i Afryce.Byłem też właścicielem największej fabryki stali w Indiach i Azji. Ale nawet tutaj nie osiągnąłem szczęścia, które sobie wyobrażałem. Czwarty krok nastąpił, gdy mój przyjaciel poprosił mnie o zakup wózków inwalidzkich dla kilku niepełnosprawnych dzieci.Około 200 dzieci.Na polecenie przyjaciela natychmiast kupiłem wózki. Ale przyjaciel nalegał, abym poszedł z nim i przekazał wózki dzieciom. Przygotowałem się i pojechałem z nim.Tam własnoręcznie przekazałem tym dzieciom wózki inwalidzkie. Na twarzach tych dzieci zobaczyłem dziwny blask szczęścia. Widziałem je wszystkie siedzące na wózkach, poruszające się i bawiące.Było to tak, jakby dotarły na miejsce pikniku, gdzie dzieliły się zwycięskim prezentem. Czułem w sobie prawdziwe szczęście. Kiedy postanowiłem odejść, jedno z dzieci złapało mnie za nogę.Próbowałem powoli puścić nogi, ale dziecko spojrzało na moją twarz i mocno trzymało moje nogi. Pochyliłam się i zapytałam dziecko: czy potrzebujesz czegoś jeszcze? Odpowiedź, jakiej udzieliło to dziecko, nie tylko mnie zszokowała, ale także całkowicie zmieniła moje spojrzenie na życie To dziecko powiedziało: "Chcę zapamiętać Twoją Twarz, aby kiedy spotkam Cię w Niebie, móc Cię rozpoznać i jeszcze raz podziękować....!!!"
 –
 –
A kto je niby wyrzuca w Polsce? – Najpierw koszulka jest wyjściowa, potem przechodzi do kategorii do sklepu lub do wynoszenia śmieci, kolejny etap - domowa. Istnieje też wariant - koszulka na działkę. A dopiero potem, gdy ma więcej dziur niż durszlak i ciężko stwierdzić jakiego była kiedyś koloru, trafia do kategorii ścierki do podłogi lub samochodu.Nie jest tak? Najpierw koszulka jest wyjściowa, potem przechodzi do kategorii do sklepu lub do wynoszenia śmieci, kolejny etap- domowa. Istnieje też wariant- koszulka na działkę. A dopiero potem, gdy ma więcej dziur niż durszlak i ciężko stwierdzić jakiego była kiedyś koloru, trafia do kategorii ścierki do podłogi lub samochodu. Nie jest tak?
 –
Pięć etapów zmywania naczyń: zaprzeczenie, złość, targowanie się, depresja, patelnia. –
Podczas rozmowy kwalifikacyjnej przyszły pracodawca poprosił kandydata o nietypową czynność. Gdy ją wykonał, wiedział, że musi go zatrudnić! – Młody mężczyzna udał się na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko menedżera w dużej i dobrze prosperującej firmie. Bez problemu przeszedł wszystkie etapy, aż doszedł do ostatniego. Była nim rozmowa z dyrektorem.Przyszły pracodawca wziął jego CV do ręki i przeczytał, że kandydat miał świetne oceny na studiach. Już w liceum zbierał najwyższe noty. Dyrektor zapytał go:Czy miał pan jakieś stypendia naukowe?Nie — odpowiedział mu młody człowiek.Więc to ojciec płacił za pana edukację?Nie, mój tata zmarł, gdy miałem rok. To matka za wszystko płaciła.A gdzie pracowała? — pytał dalej pracodawca.W pralni — odpowiedział mu szybko.Wtedy dyrektor poprosił go, aby pokazał mu swoje ręce. Obejrzał je i zobaczył, że były miękkie i delikatnePomagał pan kiedyś matce w pracy?Nie. Ona chciała, żebym skupił się na nauce. Poza tym jej to o wiele lepiej wychodziło.Usłyszawszy to, pracodawca chwilę się zastanowił, po czym odrzekł:Niech pan idzie do domu i umyje matce dłonie. Jutro dokończmy naszą rozmowę.Młody człowiek miał przeczucie, że dostanie wreszcie wymarzoną pracę i gdy tylko wszedł do domu, natychmiast umył mamie ręce. Gdy to robił, po jego policzkach zaczęły spływać łzy.Dostrzegł, że jej dłonie są bardzo zniszczone. Pokrywają je siniaki i głębokie zmarszczki. Wcześniej nigdy się im nie przyglądał, a to właśnie one ciężko pracowały, by chłopak mógł się uczyć. Zniszczenia były ceną, jaką kobieta musiała zapłacić za dyplomy syna.Następnego dnia mężczyzna wrócił, aby dokończyć rozmowę z pracodawcą. Jego oczy błyszczały od łez.Czego nauczył się pan wczoraj w domu?Wiem już co to wdzięczność, bo gdyby nie moja mama nigdy nie osiągnąłbym tego, co mam. Zrozumiałem również, jak ważna jest rodzina.To dobrze, bo tego właśnie szukałem u menedżera. Chce przyjąć osobę, która potrafi docenić wysiłki innych. Dam panu szansę i zatrudnię w mojej firmie Młody mężczyzna udał się na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko menedżera w dużej i dobrze prosperującej firmie. Bez problemu przeszedł wszystkie etapy, aż doszedł do ostatniego. Była nim rozmowa z dyrektorem.Przyszły pracodawca wziął jego CV do ręki i przeczytał, że kandydat miał świetne oceny na studiach. Już w liceum zbierał najwyższe noty. Dyrektor zapytał go:Czy miał pan jakieś stypendia naukowe?Nie — odpowiedział mu młody człowiek.Więc to ojciec płacił za pana edukację?Nie, mój tata zmarł, gdy miałem rok. To matka za wszystko płaciła.A gdzie pracowała? — pytał dalej pracodawca.W pralni — odpowiedział mu szybko.Wtedy dyrektor poprosił go, aby pokazał mu swoje ręce. Obejrzał je i zobaczył, że były miękkie i delikatnePomagał pan kiedyś matce w pracy?Nie. Ona chciała, żebym skupił się na nauce. Poza tym jej to o wiele lepiej wychodziło.Usłyszawszy to, pracodawca chwilę się zastanowił, po czym odrzekł:Niech pan idzie do domu i umyje matce dłonie. Jutro dokończmy naszą rozmowę.Młody człowiek miał przeczucie, że dostanie wreszcie wymarzoną pracę i gdy tylko wszedł do domu, natychmiast umył mamie ręce. Gdy to robił, po jego policzkach zaczęły spływać łzy.Dostrzegł, że jej dłonie są bardzo zniszczone. Pokrywają je siniaki i głębokie zmarszczki. Wcześniej nigdy się im nie przyglądał, a to właśnie one ciężko pracowały, by chłopak mógł się uczyć. Zniszczenia były ceną, jaką kobieta musiała zapłacić za dyplomy syna.Następnego dnia mężczyzna wrócił, aby dokończyć rozmowę z pracodawcą. Jego oczy błyszczały od łez.Czego nauczył się pan wczoraj w domu?Wiem już co to wdzięczność, bo gdyby nie moja mama nigdy nie osiągnąłbym tego, co mam. Zrozumiałem również, jak ważna jest rodzina.To dobrze, bo tego właśnie szukałem u menedżera. Chce przyjąć osobę, która potrafi docenić wysiłki innych. Dam panu szansę i zatrudnię w mojej firmie