Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 293 takie demotywatory

W takich czasach żyjemy... –
W związku z nagłym atakiem zimy zwołano w trybie pilnym sztab kryzysowy –
Najlepszy sposób, by się rozweselić, to spróbować rozweselić kogoś innego –
Po prostu mama –  UBIERZ WIADERKO, BO SIĘ PRZEZIĘBISZ!
Mieszkańcy Australii pozdrawiają –
Dziś Pierwszy Dzień Zimy –
Jaka zima, taki bałwan –
Historia bałwankowego pamiętnika – W drugiej klasie podstawówki dostaliśmy zadanie napisać alternatywne zakończenie książki "O psie, który jeździł koleją". W formie książki. Tak więc napisałam krótkie opowiadanie, treści nie pamiętam (to było 20 lat temu), pamiętam za to, że zrobiłam na okładce swojej pracy płatki śniegu korektorem, a strony połączyłam sznurkiem przechodzącym przez dziurki zrobione dziurkaczem. W mojej ośmioletniej głowie było to dosyć kreatywne i dumna oddałam pracę. Nauczycielka spytała "co to ma być?" i z obrzydzeniem, trzymając moją książeczkę ostentacyjnie dwoma palcami, wyrzuciła ją do kosza przy całej klasie. Rok później mieliśmy już inną nauczycielkę, ambitną, sympatyczną, no i dostaliśmy zadanie, aby napisać opowiadanie o bałwanku. Pamiętając tą nieszczęsną książeczkę w koszu na śmieci, bardzo się przyłożyłam. Napisałam na komputerze opowiadanie w formie pamiętnika na ponad 20 stron, jednak jako że kiedyś 9-latki nie miały wyuczonego pisania na klawiaturze, dosyć mozolnie mi to szło, więc czasem klawiaturę przejmował mój tata, a ja dyktowałam.Nadszedł dzień oceniania naszych prac, autor najlepszej miał dostać nagrodę specjalną. Nauczycielka podniosła moją pracę i zapytała, czy pisałam ją sama. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że tata pomagał mi w pisaniu. Oczywiście zostałam zdyskwalifikowana i nagrodę dostał ktoś inny.No cóż, było mi przykro. Na przerwie nauczycielka widząc, że siłą powstrzymuję się od płaczu, zapytała o dokładny przebieg tworzenia "Bałwankowego Pamiętnika". Kiedy zrozumiała co naprawdę miałam na myśli, przeprosiła mnie, a następnego dnia przeprosiła mnie również przed całą klasą. Nagrody co prawda nie dostałam, ale w jakiś sposób tamta nauczycielka zdobyła tymi przeprosinami mój podziw i szacunek. Przyznała się do błędu przed dwudziestką dziewięciolatków, nie martwiąc się o swój autorytet. Ona pierwsza pokazała mi, że mam prawo głosu oraz że przyznanie się do błędu to nic złego
Kiedy nie ma śniegu,a dzieciaki chcą mieć bałwana –
Zanim beztrosko ulepisz bałwana w dzisiejszych czasach - lepiej to przemyśl –
 –
Z postępowych odmętów – Określenie "snowman" uznane zostało za seksistowskie i dyskryminujące. Bałwan to teraz "snowperson".
I'll be back –
Wielkanoc tuż tuż... –

Sprzedam bałwana! Już rozebrałem go na części i przygotowałem do wysyłki. Ktoś zainteresowany?

Sprzedam bałwana! Już rozebrałem go na części i przygotowałem do wysyłki. Ktoś zainteresowany? –
Czy zima zrozumiała aluzję? –
"Darmowy bałwan - wymaga złożenia" –
 –

W Japonii pojawiły się nie widziane od wielu lat obfite opady śniegu (27 obrazków)