19 obrzydliwych wyznań ginekologów dotyczących ich pacjentek (20 obrazków)
„Kula do bilardu w waginie. Pamiętam jakby to dziś było, numer 8. Chirurdzy i lekarze na SORze czasami znajdują ciekawsze rzeczy w pacjentach, niż ginekolodzy”.
„Jednego razu spotkałem pacjentkę w sklepie, a ona wykrzyknęła: „Dzień dobry! To takie dziwne, zobaczyć tu kogoś, kto patrzył na moją waginę! ”. Od tego czasu krępuję się, jak spotykam pacjentek na ulicy czy w sklepie”.
„Spotkałem się z wieloma nieprzyjemnymi rzeczami. Jednak najbardziej obrzydliwy przypadek kliniczny – to kobieta z brodawkami genitalnymi i rozmiarze kwiatu kalafiora. Wagina była prawie niewidoczna”.
Zapomniane tampony zdarzają się często. Spotykam się z tym jeden lub dwa razy w roku. Pacjentki zawsze się krępują. Jednego razu wyjmowałem agrafkę – całe szęście, że była zahaczona – z pochwy 4-letniej dziewczynki. Była zardzewiała i najwyraźniej znajdowała się tam co najmniej rok.
„Jedna moja pacjentka miała guz jajnika, który aktywnie produkował testosteron. To spowodowało zwiększenie łechtaczki do ogromnego rozmiaru”
„Zapomniany w pochwie tampon. Od niego był największy smród, z którym miałem do czynienia przez wiele lat w medycynie”
Przeraża mnie głupota najmłodszych pacjentek. Zwłaszcza tych, które przychodzą w ciąży, bo myślały, że stosunek przerywany to skuteczna metoda antykoncepcji - puentuje ostatni lekarz.
Komentarze Ukryj komentarze