Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Romantyczna historia o starym psie z Żyrardowa, który uciekał z nowego domu, aby wrócić do swojej ukochanej – Bosman czekał w schronisku 10 lat aż ktoś go przygarnie. W końcu trafiła się rodzina poszukująca spokojnego psa. Bosman nadawał się idealnie, ponieważ nie jest zbyt ruchliwym zwierzęciem. W schronisku ma opinię leniwego, który jak nie musi to nie chodzi. O bieganiu nie ma nawet mowy.Jednak stary Bosman najpierw wszystkich postawił na nogi, a później zdziwił. Pies uciekł po dwóch dniach od zabrania do nowego domu. Właściciele i pracownicy schroniska bezskutecznie szukali go przez trzy dni. Ostatecznie sam powrócił do nowych właścicieli - relacjonują w Schronisku im. Psa Kazana w Żyrardowie.Jednak nadal coś było nie tak, ponieważ pies wył po nocach. W nowym miejscu wytrzymał następne trzy dni i znowu uciekł. Tym razem odnalazł się po pięciu dniach. Ale nie przyszedł do domu, ale do schroniska dla psów, w którym spędził 10 lat.To co zobaczyli pracownicy schroniska było największym zaskoczeniem. Bosman przeszedł przez pięć dni 25 km, ponieważ tęsknił za innym psem. Okazało się, że "zakochał" się w suce Zoji. Poznał ją pół roku wcześniej. Na jej widok stał się radosny i machał ogonem, co nigdy mu się nie zdarzało. Zazwyczaj ignorował ludzi i inne psy.Teraz w schronisku dla zwierząt w ramach akcji "Nie kupuj - adoptuj" szukają dla niego nowych właścicieli. Najlepiej takich, którzy pod swój dach przyjmą też "ukochaną" Bosmana.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…