Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Jak się bawi Rzecznik MON? Jak prawdziwy Wilk z Wall Street – Tak można podsumować wizytę Bartłomieja Misiewicza w klubie WOW. Najpierw limuzyna i ochroniarz. Potem Rzecznik MON parokrotnie nagabywał DJ'a, czy mógłby ogłosić ze sceny, że on tutaj jest. Następnie szastanie pieniędzmi, nagabywanie studentek i proponowanie przygodnie poznanemu człowiekowi posadę ministra obrony terytorialnej.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…