Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
I to jest głos rozsądku w tym całym bałaganie jaki jest w naszym kraju? –  Dziękuję wszystkim za sympatyczne reakcje na mój wygłup w Opolu. Bardzo mnie to wspiera i pomaga. Wiem, że nie muszę tego tłumaczyć, bo wszyscy, którzy znają choć trochę mój styl działania, czują, o co tu chodzi. Jednak dla uporządkowania sprawy piszę, co następuje. Celem mojego żartu na estradzie amfiteatru opolskiego było wytknięcie obecnego w mediach i nasilającego się od około roku języka manipulacji i agresji. Słowa i wyrażenia takie jak "ruina", "wyklęty", "dobra zmiana", "sort", "kategoria", "wstawanie z kolan" pojawiają się w kontekście obraźliwym dla wielu Polaków i w celach kłamliwych. Jako błazen (bo tym się zajmuję) będę z tego szydził przy każdej okazji. Kończący moją opolską wyliczankę "łuk tryumfalny" to aluzja do czekającej nas prawdopodobnie fali pomników. Nie lubię tej mody. Bardziej podoba mi się zbiorowa siła wewnętrzna i pamięć historyczna bez takiej pompy. Warto honorować tych, którzy o naszej wschodniej historii nauczali w warunkach opresyjności PRL, poświęcając swoje życie osobiste. Wielu z nich żyje i nie mają się najlepiej.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…