Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Nie wszyscy strażnicy miejscy potrafią tylko zakładać blokady – Marlena Olejniczak z poznańskiej straży miejskiej zawsze interesowała się losem bezdomnych i tak też poznała 63-letniego pana Stanisława, który koczował w szałasach nad jeziorem. Podczas spotkań z nim zauważyła, że mężczyzna dba o higienę, jest uczciwy i nie pije alkoholu. Wspólnie z mężem i córką przygarnęli go pod swój dach. Strażniczka pomogła mu również w znalezieniu pracy i mieszkania, aby mógł rozpocząć nowe, samodzielne życie Strażniczka miejska z Poznania pomogła bezdomnemu znaleźć mieszkanie i pracęPan Stanisław jeszcze niedawno mieszkał w szałasie nad jeziorem w Poznaniu. Wzruszona jego losem strażniczka miejska zaprosiła go do własnego domu. Dziś pan Stanisław ma pracę i własny dach nad głową.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…