17 największych twardzieli w historii (18 obrazków)
Pewien szalony Słowieniec, Martin Strel przepłynął całą rzekę Amazonkę, stając się rekordzistą świata w pływaniu długodystansowym. Zajęło mu to 66 dni, płynąc niemal bez przerwy, posilając się dużą ilością wina. Słynne stało się jego powiedzenie: "I have to drink, I have to swim - I am Martin!"
Mężczyzna został uwięziony przez lawinę śnieżną. Zdołał się wydostać pijąc 30 litrów piwa i moczem wytapiając sobie drogę ku wolności. Ratownicy odnaleźli go 4 dni później pijanego.
James Grant to lekarz, który łowiąc ryby musiał stoczyć walkę z rekinem, którego dźgnął nożem. Jednak sam został ugryziony w nogę. Jak lekarz, sam sobie opatrzył ranę, wsiadł w samochód i pojechał na piwo ze znajomymi, ciągle krwawiąc.
Joshowi Lewisowi - dostawcy pizzy skradziono samochód, a on sam został dźgnięty nożem. Mimo to zdołał dostarczyć zamówienie. Zaniósł pizzę na pieszo, a potem poszedł do szpitala.
Chińczyk Poon Lim przeżył sam na morzu 133 dni. Zdołał tego dokonać m.in. pijąc ptasią krew i zabijając rekina przy pomocy manierki.
W 2006 roku mężczyzna wynajął płatnego zabójcę, aby zamordował jego żonę. Skończyło się tym, że to ona go zabiła własnymi rękami.
W jednej z wypraw Hugh Glass został zaatakowany przez niedźwiedzia. Pokonał go, ale był tak ciężko ranny, że jego towarzyszom wydawało się, że nie żyje, toteż go zakopali. Hugh Glass się jednak wybudził, nastawił złamaną rękę, użył robaków do wyjedzenia jego martwej tkanki i potem przeszedł 300 km do najbliższej osady. Podobno jedyną rzeczą, która go utrzymywała przy życiu była chęć zemsty na towarzyszach, którzy go porzucili.
Komentarze Ukryj komentarze